- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
21 kwietnia 2023, 13:44
Cześć! Marzy mi się grupa wsparcia dla osób na diecie ketogenicznej i LC, żeby wymieniać się doświadczeniami, wiedzą, przepisami oraz wspólnie się nakręcać do ketogenicznego, niskowęglowodanowego sposobu życia.
Jeśli też masz takie marzenie - zapraszam na ten wątek :)
A do wymiany przepisów zapraszam na wątek Ketogeniczne przepisy
Edytowany przez Mirin 28 maja 2023, 08:58
5 maja 2023, 06:04
Smakoholiczko, przyjęłaś sobie bardzo niski limit... Nie boisz się jojka? Wiem, że wszystko zależy, każdy organizm jest inny, ale próbowałaś przy nieco wyższej kaloryczności?
Kawonanit
swoje zapotrzebowanie kaloryczne obliczyłam w kalkulatorze keto. Przykładowy jest np tutaj ketocentrum.com
Po wpisaniu wszystkich parametrów wyszło mi
Z rok temu byłam przekonana, że moje zapotrzebowanie wynosi ok 1860, kiedyś sobie policzyłam na jakimś kalkulatorze i tego się trzymałam, niestety nie chudłam nic. jadłam koło 1600 kalorii plus minus. Trzy lata temu natomiast w ogóle nie liczyłam kalorii , jadłam wszystko jak leci, im tłuściej myślałam, że lepiej , teraz już wiem , że tak jeśc to jest sens wyłącznie na adaptacji, ale potem kiedy już jesteśmy w ketozie , to zmniejszamy ilość spożywanych tłuszczy bo w końcu nasz organizm ma odżywiać się tłuszczem z naszego sadełka , a nie tym co mu dostarczamy. Ostatnio to usłyszałam i rzeczywiście brzmi bardzo logicznie :) Wiadomo, że nadal trzeba jeść go więcej nic węgli, bo wywali nas z ketozy
Jeśli z wyższą kalorycznością nie działało to faktycznie... Zatem trzymam kciuki, oby jak najlepiej to odchudzanko się skończyło 😃
5 maja 2023, 21:26
U mnie niespodziewany wzrost mimo deficytu. Zobaczę jak będzie jutro.
Dzis u mnie na śniadanie była otrębianka,
potem karp z kiszoną kapustą i wciągnęłam jeszcze kawałek sera pleśniowego
A co Wy jadłyście dzisiaj?
5 maja 2023, 21:33
Mirin, nic się nie martw tym wzrostem. Chwilowe zawirowanie. U mnie waga stoi drugi tydzień. Jedyne co zmieniłam to intensywność biegania. Może Bracia Rodzeń dobrze radzą, by nie fiksować się na wyczerpujących treningach. Chyba wrócę do spacerów i poobserwuję.
Z jedzenia to u mnie najpierw kanapeczki z probody i twarogu z czosnkiem niedźwiedzim i trochę salami z orzechami + trochę warzyw. A potem placuszki pieczone z piersi kurczaka, warzywka, wczorajsza duszona kapustka i troszkę twarogu i pesto.
Edytowany przez Tojotka 5 maja 2023, 21:37
5 maja 2023, 21:39
Tojotko, nie martwię się tylko trochę złoszczę, człowiek taki zdyscyplinowany a tu taki kwiatek. Wrrr
U Ciebie jak zwykle pysznie, i fotki w pamiętniku piękne
5 maja 2023, 21:56
Tojotko, nie martwię się tylko trochę złoszczę, człowiek taki zdyscyplinowany a tu taki kwiatek. Wrrr
U Ciebie jak zwykle pysznie, i fotki w pamiętniku piękne
Ja też się trochę wkurzam. A bo bym se po południu kawkę małą ze śmietanką wypiła, a tu nie można bo okno zamknięte 😁 Pokus na jedzenie nie mam, ale no dzisiaj to ta kawa pół dnia za mną chodziła.
Człowiek se od pyska odbiera, a waga kurde stoi. No wkurza. Ale jaka jest alternatywa? Odstąpić od diety, ale wtedy wiadomo co się stanie. A tego nie chcemy.
5 maja 2023, 22:15
Kawonanit - dziękuję ☺️
Mirin - ja na śniadanie zjadłam omlet z pieczarkami , cebulą i serem cheddarem , na wierzch trochę majonezu , a na obiado kolację , śledzia z oleju z cebulką i jedną kromkę keto chleba. Potem wypiłam jeszcze Kawę z mlekiem. Okno miałam dziś od 13 do 18 , zjadłam 1043kcsl, 57,1białka , 74,9 tłuszczu, 19,12 węglowodany netto. Trochę mało kalorii przydało by się jeszcze że 200, ale szczerze nie miałam już ochoty nic jeść.
Tez i u mnie waga mnie nie ucieszyła dziś. Po tygodniu jest o 0,5 kg więcej , wolała bym aby jednak malała ;) Mam podobne odczucia jak Tojotka, staram się , rezygnuje z przyjemności a nie mam z tego nic to irytujące, no ale uzbrojmy się w cierpliwość, róbmy swoje a w końcu może się uda nam schudnąć :)
6 maja 2023, 05:36
Dzień dobry,
minęła 5 a ja już wyspana, też tak macie na keto? Dziś mam do pracy na 9 ale nie udało mi się pospać dłużej, pewnie jutro będzie tak samo :)
Waga w stosunku do wczorajszej wyższa o 10 dkg, ale wyliczyłam sobie, że nie wypiłam 2 litrów, może tutaj jest pies pogrzebany. Dziś postaram się wypić więcej i zobaczę co będzie na wadze w niedzielę.
6 maja 2023, 07:34
Cześć dziewczyny! U mnie w tym tygodniu bez zmian jeśli chodzi o wagę, nadal 60,5 kg. Waga ani drgnęła od zeszłej soboty (ważę się raz w tygodniu), ale brzuch wygląda fajnie więc jestem zadowolona. Wczoraj zjadłam pierwszy posiłek o ok 14:00 (leczo) a na kolację o 20:00 wpadła jajecznica. Byłam też z synem na basenie, więc i aktywność fizyczna zaliczona (bardzo lubię pływać i jeździć na rowerze). Jestem w szoku, że nie tęsknię za słodyczami? Też tak macie na keto? Ja zawsze uwielbiałam słodycze i słodkie owoce. Miałam oczywiście okresy niejedzenia słodyczy, ale przychodziło mi to z ogromnym trudem. To już prawie miesiąc, jak nie jem słodkości i nie czuję tej potrzeby, która zawsze mi towarzyszyła. To dla mnie największe zaskoczenie keto.
Mirin: moim drugim zaskoczeniem są właśnie wczesne pobudki. Też zauważyłam, że potrzebuję mniej snu odkąd jestem na keto i w ogóle mam więcej energii.
Rita
Edytowany przez Użytkownik4765320 6 maja 2023, 07:45
6 maja 2023, 09:06
Ja zaś mam problem z zasypianiem bo wieczorem mam za dużo energii. Budzę się normalnie.
U mnie wreszcie mały spadek. Uffff, może już pójdzie dalej.
Dziewczyny, bierzecie jakieś suplementy? Bracia Rodzeń przypominają o wit. D (co jest oczywiste) ale też by brać potas, magnez i sód. Sodu w keto jest mało więc warto dosalać wodę. Równowaga elektrolitowa po podstawa na keto. Ja przyznam szczerze, że czasem zapominam, zwłaszcza o soli. To też może być powód zatrzymania spadków.