Temat: Zdrowa Rywalizacja Punktowa cz. 122 (30.01.2023 - 26.02.2023) edycja tłustoczwartkowa

ZAPRASZAM SERDECZNIE WSZYSTKICH DO 122 EDYCJI NASZEJ ZDROWEJ RYWALIZACJI PUNKTOWEJ 🙂

Czas trwania: 4 tygodnie

30 styczeń 2023r. (poniedziałek) – 26 luty 2023r. (niedziela)🤗

ZBIERAM ZGŁOSZENIA DO NIEDZIELI 29.01.2023 do godz. 23:59 :)

Na czym polega akcja? Na wspólnej walce z kilogramami i pielęgnowaniu zdrowych nawyków!

Jeżeli chcesz pozbyć się nadprogramowych kilogramów i prowadzić zdrowy tryb życia, to miejsce jest dla Ciebie.

Co z tego masz? Uczestnicy poprzednich edycji ZRP mogą potwierdzić, że dzięki tej niewinnej rywalizacji zyskasz motywację, wsparcie w grupie, miejsce do wygadania się na każdy temat i oczywiście nowych znajomych.

Wszyscy dążymy do tego samego: zbudowania w sobie zdrowych nawyków żywieniowych łącząc je z ćwiczeniami!

Jak było wcześniej? Możecie zobaczyć tutaj!

UWAGA: NIE PISZEMY W TEMACIE DO CZASU ZAKOŃCZENIA ZBIERANIA ZGŁOSZEŃ. PROBLEMY Z WKLEJENIEM TABELKI SĄ WYJAŚNIONE PONIŻEJ.

W RAZIE POTRZEBY PISZCIE NA PRIV.


Po woreczku to chyba pol roku trzeba scisla diete trzymac zdaje sie? Tak przynajmniej bylo u mojej mamy. Czerstwy chleb, swiezego nie mogla jesc i tak dalej. Dosc radykalnie.

Taki ladny dzien, wstalam na te silownie i wiecie co sie okazalo, ze ktos mi przez noc walnal w auto! Mam wgniecenia w dwoch drzwiach! I odjechal. Rozumiem to, ze byla wichura i ulewa i zostawianie karteczki z numerem tez sensu nie mialo, bo nic by z niej nie zostalo. Takie mialam przeczucie, zeby auto przeparkowac ale bardziej balam sie spadajacych galezi 😤😤😤

Przelecialy mi przez to plecy, ale policja byla bardzo sprawna (zreszta komisariat mam po drugiej stronie budynku) i w pol godziny bylo juz po zgloszeniu. Takze zdazylam na spinning, chociaz jeszcze pod silownia mialam takiego wkur., ze sie zastanawialam, czy nie odjechac. Dzisiaj nie bylo trenera, tylko byla inna laska na zastepstwo, bo on ma urlop. Dala mloda czadu. Najlepiej, ze juz myslalam, ze koniec zaraz, wyzione ducha a ona, ze no to jestesmy W POLOWIE 😂

Nie no, ja myślałam że miesiąc ale lekarz stwierdził żeby nie przesadzac. Po 2 tygodniach mogę nawet wrócić na basen ale na siłownię niestety ban na 2-3 miesiace.

Co do jedzenia to czuję się jak na głodzie. Mam ochotę ciągle jeść ale się opanowuje. 5 małych posiłków dziennie i lekkostrawnie.

Masakra z tym samochodem. Mam nadzieję że mają tam kamery i znajdą sprawcę.

Musialabym mamy zapytac, ale kilka msc to bylo na pewno... ale tez powinni Cie dokladnie poinstruowac.

Kamer u nas nie ma, to dawny DDR :P 

Powiem Wam, ze po tym spinningu to bylam zwlokami do 16. O 16 sie zwloklam wykapac (powinnam na silce od razu, ale mam koncowke @ i jakos uznalam, ze to niehigieniczne dla innych) ale w domu jak zaleglam na kanapie, tak przysnelam ;P Teraz jeszcze pracuje, bo musze mega duzo zrobic generalnie przez nastepne tygodnie. Ale po tym rowerze, tak mnie wyprulo z sil, ze masakra. Strasznie. Nie wiem szczerze mowiac, czy bede w stanie tak dlugo funkcjonowac. Caly tydzien z glowy a w sobote pol dnia silownia + potem zdychanie po xDnA jeszcze zaraz nam dzialka dojdzie.

Ja ostatnio po takich jednych zajęciach w czwartek wieczorem miałam ochotę wziąć dzień wolnego :D Więc rozumiem Cancri co czujesz :D Niestety gdzieś jest granica między aktywnością która jest na plus, a która już uniemożliwia codzienne funkcjonowanie... ;D pytanie tylko gdzie

Pasek wagi

Nie wiem, czy u mnie to kwestia tych konkretnych zajec, czy ogolnie kwestia wyczerpania tak naprawde.

Pierwszy tydzień tej edycja na straty :( Ferie, wyjazdy, spotkania ze znajomymi, trochę alkoholu, jakieś jedzenie poza normalnymi godzinami, ciasto nawet. Mało ruchu.Cud, że nie przytyłam. Waga raz w dół a potem w górę. Ostatecznie bez zmian.

W tym tygodniu włączyłam aplikację postu 16/8. Niski indeks glikemiczny w posiłkach. Pora ogarnąć obżarstwo i zabrać się za odchudzanie bez ściemy!

U mnie poza dwoma dniami, gdzie byłam na basenie i mocno się zmęczyłam to też tak sobie. Niestety wpadło trochę słodyczy, ale wliczając w bilans to mieściłam się w kaloriach.

Może jutro uda się skoczyć na basen, bo mąż zostaje w domu.

Limecia, jak tam się czujesz?

Pasek wagi

A u mnie też tak sobie - ze słonymi przekąskami sobie radzę, ale słodycze - no ciężko, ciężko... :) 

Pasek wagi

Ja zaliczyłam basen w niedzielę, wczoraj zimowy spacer, a wieczorem córka męczyła mnie ćwiczeniami - zrobiła sobie planszówkę, która na każdym polu ma jakieś ćwiczenie do wykonania, rzuca się kostką i wykonuje ćwiczenia z pola na którym się stanie. Wygrywa "ten, kto ostatni padnie";) Muszę wygrzebać swoje RPG-owe kostki i pomogę jej tę grę zmodyfikować, żeby była jeszcze ciekawsza. Tylko była zła, bo 3/4 tych jej ćwiczeń polega na skakaniu i musiałam potem podmieniać ćwiczenia albo odmawiać:P

Z dietą jest za to totalnie do d*py. Regularne posiłki są ok, ale z cukrem mam faktycznie potężny problem, nie potrafię się powstrzymać. Ciasto i deserki w niedzielę, bo impreza, czekolada wczoraj, wcześniej jakieś chrupki przed TV - ciężko. Kopnijcie mnie w tyłek, proszę:/

U mnie ladny spadek, mimo slodyczy w ostatnich dniach :D ale kurcze, to wszystko przez mojego meza. W sobote poprosilam o cos slodkiego ze sklepu. Batonik, czekolada, cokolwiek. A ten przyniosl batony, ciastka i jeszcze wielka pake orzeszkow w czekoladzie. Pol kilo! Czaicie? 😅😂 no i od kilku dni wyjadam te zapasy, bo u mnie zasada "na pozniej" sie nie sprawdza 😅

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.