Temat: Zdrowa Rywalizacja Punktowa cz. 112 (28.03.2022 - 1.05.2022)

U mnie od wczoraj spadek formy. Nie mam na nic sily, przed chwila zmienialam posciel i az sie zgrzalam z tego wysilku 🤪 wyskoczylam dzis do galerii kupic pare rzeczy ale szybko wrocilam bo zaczynalo mi odcinac prad. Tak wiec dzis bardziej lezing z przerwami na jakies lekkie prace domowe. 

U mnie podobnie, niby wstałam rano, załatwiłam parę rzeczy, ale wróciłam w południe i spałam jeszcze 3 godziny xd 

U mnie ten tydzień był bardzo dobry jeśli chodzi o unikanie słodyczy, picie wody i balsamowanie. Gorzej z ćwiczeniami, a co do diety - jadłam raczej mało, ale niezbyt zdrowo, z uwagi na natłok pracy. Kolejny tydzień będzie luźniejszy więc muszę się poprawić :)

Zobacz Balonka czy na basenie nie macie, ja chodzilam na Aquafitness dla ciezarnych ;-) Bardzo fajnie sie cwiczylo.

U mnie na razie spoko, motywacja wciąż jest, kg spadają, więc fajnie. Ale początek zawsze jest fajny, bo leci woda i jest wrażenie że szybko to idzie. Poza tym razem pomagam sobie tym, że zabraliśmy się razem z Mężem, a poza tym za złamanie się są sowite kary :D Więc się nie łamiemy. 

Ja wlasnie wlaczylam z K Lewandowska haha i sobie strzelilysmy trening na dobranoc...bez szalu, ale moje dziecko samo z siebie sie w stroj sportowy przebralo. Tydzien mam stracony, ale nawez dzisiaj musialam pracowac 5h...ale od przyszlego wracan na dobre tory, mam nadzieje. Diete sobie wlasnie ustawiam.

Dziewczyny drogie kochane. Czuję, że zbliżają się te dni. Zawsze jak przechodzę na dietę to mam wahania, teoretycznie powinnam dostać pojutrze. Zawsze w tym momencie ratuję się czekoladą. No, ale wzięłam dwie tabletki magnezu i męża namawiam, żeby na stację benzynową po mleko pojechał, żeby sobie zrobić kakao 😂 no tak mi się chce czekolady, że to nie do opisania. I to tylko właśnie w tych okolicach miesiąca. W innej sytuacji może nie istnieć 😂. Mąż już na mnie patrzy jak na desperatkę, a ja "kochanie, ale mam taką ogromną ochotę na kakao", "no pojechałabym, ale zanim wysuszę włosy to będzie północ, a jest zimno". Gorzej niż w ciąży. W ciąży to tylko pomidorową jadłam, nic mi więcej nie wchodziło. No ale chyba nie będzie tego kakao 😔

Margo, jak z ważeniem, gdzie jest kompromis? Strasznie mnie zaintrygowałaś karami, podzielisz się? 😈

Lolaberry - miałam ze słodyczami tak samo przed @, szczęśliwie od 7 lat nie posiadam ani @ ani PMSa i dopóki będę mogła to będę dalej na spirali którą kocham nad życie :) Uważam że Nobla powinien dostać ten kto ją wymyślił:) Dla mnie te przedokresowe napady były nie do powstrzymania. Wiec rozumiem nocne chęci na kakao.

A kary to podpatrzone od Pani Swojego Czasu. Umawiamy się na coś, wyznaczamy sobie nagrodę, ale wyznaczamy też karę za złamanie przyrzeczenia. Kara musi być taka żeby naprawdę bolała. W naszym przypadku jest to przelanie 1000zł na coś, z czym się skrajnie nie zgadzamy i czego nie znosimy:) Więc dla nas jest to PIS. I działa:) Nie wyobrażam sobie sytuacji w której miała bym się złamać.

Oczywiście ważne żeby taki plan miał jakiś tam sensowny określony, nie za długi czas:)

1000 zł na PIS motywacją do odchudzania 😂 uwielbiam ❤️ już Cię lubię 😂

margos - rozwalasz system z tymi karmi. Boskie 😁

My sie wczoraj wybralismy na krotki spacer... Po 15 kilometrach + i 3 godzinach lazenia, nawet moje odciski maja odciski.... A dzisiaj LBT, nie wiem jak przezyje...

margos: nooo, ja się wcale nie dziwię, że z perspektywą takiej kary tak mocno się trzymacie:D Świetny sposób, muszę wypróbować:)

Maratha: czyli było fajnie?;) co to jest LBT?

Lolaberry: hmm, może kakao na wodzie? Jest niedobre i szybciej Ci się odechce;) Ale z tym ssaniem rozumiem. Ja też tak czasem mam, że po prostu nie ma siły. I jak np. na początku cyklu mogę przenosić góry i trzymać dietę, to pod koniec zamieniam się w kanapową kluchę pożerającą słodycze. 

Przypominam, że w tym tygodniu czas na tabelki jest do wtorku, do 12:00 i zamierzam tego pilnować;)