- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
30 maja 2020, 17:48
Witajcie, od Dnia Dziecka zaczynam dietę dr Dąbrowskiej. Jeśli ktoś chce do mnie dołączyć i się wzajemnie wspierać to zapraszam!
25 czerwca 2020, 20:15
Dzięki Mirin, ale to dzięki Tobie (Wam!) 🤗. Dla mnie 6 kg to też nie tak sporo, bo generalnie jest mnie "duzo". Niemniej-cieszę sie bardzo! :).
3 dni to juz juz! U mnie jutro jako dodatek trafia mleko kokosowe, nektarynka i awokado:). Nie mogę uwierzyć, ze tak szybko ten czas zleciał! :)
Edytowany przez Anni_93 25 czerwca 2020, 20:46
26 czerwca 2020, 09:09
Cześć dziewczyny!!!
Wyprzedziłam dzisiaj Mirin, to chyba z okazji wychodzenia:)). Jak się dzisiaj trzymacie? Co tam dzisiaj smacznego przyrządzacie?
Zaczelam dzień z zupa z dyni, z dodatkiem jalapenos 🌶️🌶️🌶️ i odrobina mleka kokosowego, wyszla bardzo dobra i bardzo sycąca:)
Dopoki jest chłodno lece na orbitrek:)
Edytowany przez Anni_93 26 czerwca 2020, 11:43
26 czerwca 2020, 09:17
Czołem dziewczyny!
Rzeczywiście Anni, wyprzedziłaś mnie :) Może jutro Cię wyprzedzę :)
Ja tradycyjnie po orbitreku i po soku oraz jabłuszku. Na drugie śniadanie zrobię sałatkę z sałaty, pomidora i ogórka kiszonego oraz rzodkiewki. Na obiad też mam zupę dyniową ale bez dodatków :) Wieczorem planuję koktajl jarmuż-grejpfrut-kiwi-cytryna.
Jeszcze 3 dni do końca... Czuję się jak biegacz w biegu, w którym wszyscy są już na mecie a ja jeszcze na trasie. Wszyscy mnie dopingują i dobrze się z tym czuję. Dobrego dnia dziewczyny!
26 czerwca 2020, 11:49
Jutro jest sobota więc myśle, ze kazdy mnie wyprzedzi:D. Zupa dyniowa jest pyszna w każdej postaci, jezeli lubisz ostre to mozesz dodac kilka plasterkow ostrej papryki, fajnie sie łączy z łagodnym smakiem dyni 😊.
Mirin juz jestes prawie prawie na końcu! Przyznam szczerze, ze wczoraj wieczorem strasznie mnie kusiło..na wszystko 🙈. Około północy zjadlam nektarynke, bo chyba bym nie zasnęła 🙈.
W ogole- jak sie czujecie w "wyposzczonych" ciałkach? Wizualnie czuje, ze schudlam, waga chyba tez nie klamie. Tylko zastanawiam sie czy nie zrzucilam przypadkiem mięśni. Wcześniej bylam "ubita", bylo mnie wiecej ale bylam bardziej jedrna, a teraz chociaz mam wszystko chudsze, to czuje pod ręką jakby sam tłuszczyk 🙈. Chyba nadszedl czas na rzeźbę 💪.
26 czerwca 2020, 14:15
Jestem łagodna z natury i jedzenie też lubię łagodne. Nie daję raczej zbyt wielu ostrości do moich dań.Ale może kiedyś spróbuję, nie wiem tylko ile dać tej ostrej papryczki - połowę czy może mniej?
Moje wyposzczone ciało stało się nieproporcjonalne. Bardzo schudłam od pasa w górę a od pasa w dół wydaje mi się że nic albo niewiele. Dużo mi zeszło z rąk, dekoltu i brzucha. Moje masywne nogi i pupa dalej się proszą o dietę i ćwiczenia - nie odmówię im tego. Postanowiłam się odchudzać do końca roku. Głównie będzie to orbitrek, niejedzenie słodyczy, dąbrowskie czwartki i bardzo duże ograniczenie glutenu.
Widziałam dziś w sklepie wędzonego łososia - wzięłam go do ręki i inawet go sobie wyobraziłam w jakiejś dobrej sałatce a potem pomyślałam, że poczekam i odłożyłam do na miejsce.
26 czerwca 2020, 19:08
Coś ciekawego - zupa z liści kalarepy:
Składniki:
4 ziemniaki
2 łyżki kaszy jaglanej
2 marchewki
pietruszka
cebula
2 łodygi selera naciowego
5 szt ziela angielskiego
liść laurowy
pół pęczka natki pietruszki
liście z 2 kalarep
łyżka masła i łyżka oleju
sól
pieprz czarny świeżo mielony
Wykonanie:
Cebulę siekamy i dusimy na rozgrzanym maśle z dodatkiem oleju.
Dodajemy ziemniaki pokrojone w kostkę, kaszę i warzywa pokrojone w plasterki, zalewamy wodą (do 1,5l) dodajemy natkę pietruszki, ziele angielskie i liść laurowy i gotujemy 15 min.
Dodajemy posiekane liście kalarepy i gotujemy ostatnie 15 minut.
Wyłączamy zupę. Doprawiamy do smaku solą i pieprzem.
Jutro zrobię tę zupę w wersji postnej.
Źródło: Dorota Smakuje
Edytowany przez Mirin 26 czerwca 2020, 19:15
26 czerwca 2020, 20:59
Hej hej:) jeżeli nie lubisz ostrego to myślę, ze Ci sie nie spodoba, ja daje ok. 2 male peperonii na talerz, bo nie są bardzo pikantne.. Ale raz dalam tylko pół takiej malej, ostrej papryczki na caly gar zupy i niestety - byla trochę dla mnie za ostra:). Z ogórkiem kiszonym tez jest pyszna! Tylko akurat skończyły mi sie ogorki i musiałam kombinować :). Czyli tez masz figurę gruszke? Witaj w klubie.. Mi bardzo ciężko zrzucic z pupy i nóg, po poscie widze, ze troche i z tych partii zeszło, ale niestety nie wygląda to nadal dobrze. Mysle, ze skoro juz trochę zrzuciłyśmy, to teraz trzeba by się trochę ujędrnić 😁. Jak tylko odzyskam siły, zaczynam wprowadzać ćwiczenia M. Kolakowskiej. Tez zamierzam byc na diecie przez dluzszy okres czasu, w sensie: bez fast foodów, slodyczy i smażonych potraw, dużo warzyw jak teraz. Liczę, że wejdzie mi takie jedzenie w nawyk.
Tego łososia to juz mogłaś kupic:). Mógl poczekać w lodowce tych kilka(nascie) godzin - przeciez to juz ostatnie chwile na poście😉. Chyba, ze odkladasz rybke na bardzo daleką przyszłość :).
Ta zupka wygląda rewelacyjnie! Nigdy nie probowalam, ale juz widze, ze pyszna,niestety tutaj nie dostanę nigdzie lisci kalarepy. Wygląda na taki pożywny, ala krupniczek, pochwal się jak Ci wyjdzie! :)
Dzisiaj w sumie to zjadlam zupę z dyni z mlekiem kokosowym, naprawdę polecam, do tego "zwykły" koktajl z jarmuzu, jutro dodam do niego cytryne tak jak w Twoim przepisie:). Do tego kalafiornica z dodatkiem oliwy smakowej.
Edytowany przez Anni_93 26 czerwca 2020, 21:03
26 czerwca 2020, 22:01
No tak, jestem gruszką w całej okazałości, typową gruszeczką :)
Rybki nie kupiłam bo jest dopiero w drugiej fazie. A że pierwszą fazę planuję robić 2 tygodnie to łosoś mógłby się zepsuć.
Dziś miałyśmy bardzo podobne menu - zupa dyniowa i koktajl z jarmużem :)
Plan na jutro jest taki:
- sok warzywny i reszta koktajlu z dzisiaj
- warzywa do chrupania
- zupa z liści kalarepy
- jabłko i kilka truskawek
Dziś znowu zaszalałam na orbitreku, brakuje mi już tylko 300 kalorii do końca wyzwania :)
Trzymam za Ciebie kciuki Anni, by szybko wróciły Ci siły do ulubionych ćwiczeń
27 czerwca 2020, 08:35
Witajcie!
Dzień 27. Czuję się świetnie - wyspana, potem spocona na orbitreku, zaraz idę robić sok a potem siebie ogarnę.
Ciekawi mnie jak wyjdzie ta zupa z liści kalarepy, niebawem się dowiem.
lornaa, co u Ciebie, jak się masz? Zeszła Ci już dodatkowa opuchlizna, co smacznego zajadasz? Chętnie posłucham bo na poście lubię opowieści o dobrym jedzeniu :)
Dobrego dnia Dziewczyny!
27 czerwca 2020, 16:13
Cześć dziewczyny!
Mirin, Ty to jestes petarda! Zostalo Ci tylko 300 kcal do wyzwania i to kilka dni przed końcem czerwca, gratulacje! Jutro jest Twój ostatni dzień postu - trzymam kciuki żeby w ostatnich chwilach nic Cie nie skusiło:). Opowiadaj jak wyszła Ci ta zupka 😁.
Ja tak samo, typowa gruszka:(. Moje kolezanki "gruszki" potrafią swietnie zamaskować mankamenty figury odpowiednimi ubraniami, ale mi to nigdy nie wychodziło:).
U mnie dzisiaj: pół kromki razowego chleba z pasta warzywna, zupa z dyni z mlekiem kokosowym, kalafiornica z odrobiną oliwy. Od rana jestem zajęta remontem domu, po tych lekkich zmianach w menu mam teraz bardzo dużo siły i chęci do działania:). Mam nadzieję, ze uda mi sie jeszcze wieczorem wskoczyc na orbitrek:). Miłego dnia!
Edytowany przez Anni_93 27 czerwca 2020, 16:14