- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
30 maja 2020, 17:48
Witajcie, od Dnia Dziecka zaczynam dietę dr Dąbrowskiej. Jeśli ktoś chce do mnie dołączyć i się wzajemnie wspierać to zapraszam!
31 maja 2020, 20:37
U mnie jest tak:
Rano lubię zrobić sobie sok z 2 marchewek, buraka, łodygi selera naciowego i imbiru (jakieś 3 cm), potem jem jakąś surówkę albo duszę sobie cukinię z czosnkiem na wodzie. Lubię jak Ty Anni tartą marchewkę ale rzadko mam czas by ją utrzeć. Z termomixa niestety nie jest taka dobra jak utarta na tartce więc skutek jest taki, że rzadko jem tartą, częściej po prostu ją zagryzam :)
Do pracy lubię zabierać kubełek warzyw czyli kawałki do chrupania. Ulubiony zestaw to: marchewka, ogórek, papryka, kalafior i rzodkiewka.
Obiad lubię na ciepło. Najbardziej pasuje mi gotowany kalafior z kiszoną kapustą lub gotowana brukselka lub zupa krem z dyni.
A na kolację jem różnie, nie mam nic ulubionego.
Właśnie piję ostatnią czarną herbatę przed dietą :) Podczas niej piję wyłącznie herbaty ziołowe i ewentualnie zieloną. Nie jestem kawoszem więc nie jest dla mnie trudnością odstawienie kawy. A jak u Was w tej materii?
1 czerwca 2020, 08:24
Dzień dobry, witajcie w Dniu Dziecka! Wszystkiego najlepszego z okazji tego święta :)
Dziś zaczynam kolejną przygodę z dietą Dąbrowskiej, jestem pełna dobrych myśli bo wiem, że ona na mnie dobrze działa. Tym razem spróbuję jednak porządnie wyjść z diety i potem stosować ją raz w tygodniu dla przypomnienia.
Poza dietą planuję wyrobić sobie jeden dobry nawyk - piję rano wodę z octem jabłkowym (już dość długo) a teraz chcę do niej dodawać po 1/3 łyżeczki kurkumy i na czubku łyżeczki pieprzu kajeńskiego i czarnego pieprzu. Według mojej koleżanki mikstura ta znacznie przyśpiesza przemianę materii, co zdecydowanie by mi się przydało.
1 czerwca 2020, 10:53
Cześć! Dziękuję - również wszystkiego dobrego z okazji Dnia Dziecka :D
Jak się dzisiaj czujecie? Zaintrygowała mnie ta mikstura, może też spróbuję :) Codziennie z rana piję wodę z cytryną i listkiem świeżej mięty. Strasznie mi brakuje kawy, ale powtarzam sobie, że chociaż tych kilka tygodni mogę wytrzymać. Dzisiaj zaczynam 4 dzień i jest lepiej niż wczoraj - całą noc i dzień bolały mnie nogi. Oby było już tylko lepiej :D.
1 czerwca 2020, 14:20
U mnie wszystko ok, zazwyczaj koło 4 dnia zaczynam czuć jakaś różnicę.
Co do mikstury to w oryginale jest sok z połowy cytryny ale ja zmieniłam na ocet jabłkowy.
Anni, kto da radę jeśli nie Ty z tą kawą! Ja przepadam za gorzką czekoladą, też mi bez niej trudno.
Nie spotkałam się z tym że kogoś nogi bolą od Dąbrowskiej. Może i to jest możliwe. A może je przesiliłaś ćwicząc? Ja codziennie orbitrekuje i również czuję nogi :)
Edytowany przez Mirin 1 czerwca 2020, 15:09
1 czerwca 2020, 17:57
Chyba masz rację Mirin, dzień wcześniej wybrałam się z mężem na przejażdżkę rowerową i chyba jak nigdy dała mi się we znaki :) Oj, ja mam słabą, silną wolę :D Gdybym nie mogła pracować zdalnie to nie wiem czy bym wytrzymała tych kilka tygodni. Gorzka czekolada to taki mały grzeszek, w sumie ma sporo plusów ...ale najpierw musimy wytrzymać na poście :D. Dzisiaj upichciłam coś bardzo prostego, ale pysznego (chyba, że przez tę dietę wszystko zaczęło mi smakować) - upieczone w piekarniku plastry kapusty, lekko posolone i z pastą pomidorową, smakują jak gołąbki . Macie jakieś smaczne pomysły na cukinię (i nie tylko)? :)
1 czerwca 2020, 18:47
Ja z cukinii lubię jarskie leczo. Podam przepis Beaty Dąbrowskiej:
1 czerwona papryka
1 żółta papryka
1 mała cebula
pół cukinii
seler naciowy
1 szklanka soku pomidorowego
przyprawy: sól, czosnek, liść laurowy, ziele angielskie, pieprz, gałka muszkatałowa
ewentualnie woda
Warzywa kroimy w kostkę i dusimy w soku pomidorowym ok. 20 minut. Następnie dodajemy przyprawy i dusimy na małym ogniu 10 minut. Jeśli potrawa jest za gęsta dolewamy wodę.
Muszę wypróbować te Twoje gołąbki, brzmią smakowicie. Jestem dziś z siebie zadowolona, dietę utrzymałam bez trudności, po 18 już nie jem tylko piję. Kupiłam sobie dziś herbatę pokrzywową i lipową i będę je sączyć przez wieczór :)
1 czerwca 2020, 20:14
Super! Gratuluję motywacji i samodyscypliny! Ja niestety przemycam rzodkiewki do sypialni i wieczorem podgryzam :)) Dzięki wielkie za przepis, na pewno spróbuję. Niestety nie znam za wielu dobrych potraw na ciepło.. Właśnie poszukałam tych kotlecików z kalafiora wyglądają naprawdę nieźle :D. Znalazłam też przepis na kotleciki z kapusty kiszonej i marchewki, wiele osób się nimi zachwycało, ale dla mnie nie brzmi to najlepiej.. Próbowałaś ich?