- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
14 lipca 2018, 11:41
Skąd to pytanie ? Dużo lasek na forum zarzuca mi zaburzenia odżywiania tylko dlatego, że jestem chuda. Byłam zawsze w święcie przekona, że zaburzenia odżywiania to choroba psychiczna.
Przeczytajcie co napisałam jurysdykcja, bo nie chce mi się powtarzać.
Edytowany przez Mopsikowa11 14 lipca 2018, 12:05
14 lipca 2018, 16:06
przezywaz, trenujesz jak pojeb****, jesz malo (duzo plynnego jedzenia, ktore zapycha, ale nieduzo kalorii), chcesz miec krate za wszelka cene, na ktora musisz sobie flaki wyparuwac, jestes na deficycie a chcesz mięśnie budować (fuck logic), no i sie wypierasz, nie dajesz sobie dojsc do glosu, bo wiesz lepiej ..... Normalnie czarne na bialym.Jakbyś nie miała zaburzeń, to byś tego tak nie przeżywała.
-Bo jak ćwicze tyle i tak często to mam większe efekty
-Może i chce mieć krate za wszelką cenę, ale to chyba dobrze, że mam cel i do niego dążę
-Jestem na surowej diecie, bo lepiej się na niej czuje i mi służy. Myśle, że jem wystarczająco. Jem tyle ile daje rade. To nie jest celowe, że jestem na deficycie tak jak myślicie.
Może jest tak jak mówicie, ale to musiałabym nie być tego świadoma. Dlatego się pewnych rzeczy wypieram.
14 lipca 2018, 16:41
Mopsikowa, ale jeśli trenujesz i chcesz budować mięśnie to powinnaś wiedzieć, że dieta jest bardzo ważna, a Ty przedstawiłas dietę redukcyjną w dodatku półpłynna. Piszesz, że na czymś takim lepiej się czujesz, ale nie napisałaś czy chodzi ci o lepsze samopoczucie fizyczne czy psychiczne? Wyeliminowalas wiele ważnych składników ze swojej diety i chyba trochę się pogubilas w tym co robisz. Fajnie, że masz jakiś cel i szacun za chęci do ćwiczeń, ale powinnaś to wszystko robić rozważniej, bo chyba trochę zboczylas z zamierzonej ścieżki. Określ się czy chcesz budować mięśnie czy redukować. A jak już będziesz mieć sześciopak to co dalej? Chcesz całe życie się tak katować i głodzić żeby mieć tylko kratę na brzuchu? Nie masz innych priorytetów w życiu oprócz wyglądu twojego ciała? Mnie by było trochę szkoda ciągle się głodzić i poświęcać kilka godzin dziennie na mordercze treningi, życie jest na to za krótkie, a ty jeszcze je skracasz na własne zyczenie, bo to co robisz nie jest ani rozważne ani tym bardziej zdrowe. Ale do tych wniosków może dojdziesz kiedyś sama, oby jednak nie za późno.
14 lipca 2018, 17:50
Śpię w nocyIle godzin dziennie sypiasz tak +/-?
Domyślam się, że w nocy xd Pytam ile godzin. Z czystej ciekawości, bo jak kiedyś też ważyłam bardzo mało i jadłam podobnie dużo surowego, to mogłam spać bardzo krótko. Zastanawiam się, czy to właśnie przez dietę
14 lipca 2018, 20:02
Ok, to tak bez wyzłośliwiania się, bo nie jesteś nastolatką, żeby ci robić wykłady.
Co ty chcesz osiągnąć? Bo dla mnie to wygląda tak, że albo masz na prawdę parcie na chudość, co popchnie cię w anoreksję, jeśli już nie popchnęło, albo chcesz osiągnąć fitnessowy wygląd, tylko kompletnie nie wiesz jak to zrobić z głowią.
Jesteś potwornie wyżyłowana, to jest mega niski bf wchodzący pod sporty sylwetkowe (i to nie bikini czy wellness, tylko sylwetkowy bądź nawet atletyczny). Tyle, że aby taki bf wyglądał znośnie, to trzeba mieć na prawdę bardzo solidną muskulaturę. Do tego nie trzyma się takiego bf na stałe, to tylko stan na scenę, na maks kilka tygodni. No i większość lasek schodzących do takiego bf na scenę robi to na nielegalnych środkach, bo paradoksalnie są mniej niszczące dla organizmu, niż głodzenie się i masakrowanie treningami.
Jeśli chcesz być tak strasznie chuda, to nikt cię na forum nie przekona, że to głupie, ale jeśli zależy ci na typowo sportowym wyglądzie, to trochę złą metodę pracy wybrałaś, bo efekt jest chorobliwy, a nie atletyczny. I mówię to jako osoba, która lubi widoczne mięśnie, żyły i kraty na brzuchu, której ani bardzo wycięte, ani bardzo umięśnione kobiety nie wadzą.
Jesteś tak zacięta, że może warto zainwestować w pracę z trenerem i bardziej sensowne wysiłki (jeśli jednak nie chcesz być wychudzona, a sportowa).
A co do mięśni brzucha - to w dużym stopniu geny, czasem można być bardzo dopakowanym i nie mieć mocno zaznaczonych absów. A u ciebie...ty nie masz dużej masy mięśniowej, masz małą - więc możliwe, że dalsze wycinanie się też nic nie pomoże.
Edytowany przez 14 lipca 2018, 20:15
14 lipca 2018, 20:35
Ależ to jak najbardziej zaburzenie (odżywiania), nie choroba. Ostatnio wiele się zmieniło, tak samo z depresją i chad.Ja niczego nie mylę, ja pytam, sugerując się zdjęciami. Nigdy nie miałam nawet takich "czego jeszcze nie spaliła", mięśni, mimo że ważyłam stosunkowo mało, ale miałam właśnie skórę i kości, zero mięśnia. Stąd moje pytanie - skąd taka sucha masa mięśniowa, skoro powinna ją spalić w trakcie?
14 lipca 2018, 20:41
Jem bardzo dużo. Trenuje codziennie, bo mój organizm jest oporny. Jedni więcej muszą trenować. Inni nie. Nie wiem jakie mam BMI, ale wygląd i BMI jeszcze o niczym nie świadczy. Czuje się ze swoim ciałem bardzo dobrze. Nie uważam, że jestem gruba. Uważam, że jestem chuda. Lubie takie ciało jakie mam. Tylko przeszkadza mi to, że bez napinki nie ma kostki na brzuchu, ale kiedyś wyjdzie. Żyły są normalne u osób ciężko ćwiczących na siłowni.robiłam nie dawno badania podstawowe i na witaminy, bo muszę je robić co pół roku ze względu na dietę, ale są prawidłowe. Zarzucanie anoreksji mnie dało trochę do myślenia. Mam wywalone na opinię innych, ale czasem się zastanowię nad nią stąd ten temat. Ps: Nie chce wam niczego udowadniać i nie chce się też kłócić.Bo sam fakt, że dążysz do takiego wyglądu, że podoba ci się taki wygląd i że faktycznie trzymasz bardzo restrykcyjny reżim, żeby go osiągnąć (bo nie ma się takiego bf jedząc normalnie i trenując normalnie - to się po prostu nie zdaża) jest dość solidnym sygnałem, że coś jest na rzeczy. Jakbyś podała bmi, swój jadłospis i treningi, to pewnie doszłyby kolejne 3 argumenty przemawiające za tym, że masz ED.Ostatnim było by właśnie to, jakie masz podejście. Idziesz w zaparte, kompletnie nie niepokoi cię to, jak ludzie reagują na twoje zdjęcia, próbujesz non stop nam coś udowodnić, nie za bardzo wiadomo co.
Odpisuję tyle razy, bo kurczę dziwi mnie, że trochę do ciebie nie dociera co sobie robisz na własne życzenie. Jak się chociaż zaczniesz zastanawiać nad swoimi celami sylwetkowymi, to już będzie jakiś dobry uczynek z mojej strony.
To policz to BMI, bo stawiam, że wyjdzie ci takie, że powinno cię bardzo zaniepokoić. Można mieć niedowagę, ale u ciebie to na stówę nie jest tylko niedowaga, ale wychudzenie/zagłodzenie. Zakładanie, że jesteś jakimś wyjątkiem, którego taka waga nie wyniszczy to samooszukiwanie się podobne do osób otyłych, twierdzących, że są zdrowe i ich choroby związane z wagą nie dotyczą. jeśli jak piszesz, masz prawie 30 lat, to zamykanie oczu na problem - nie liczę, to nie wiem - jest mocno dziecinne. Ujdzie nastolatce, ale nie dorosłej kobiecie.
Trenujesz bo organizm jest oporny. Kurde, jaki oporny, skoro na oko masz jednocyfrowy bf i wagę, strzelam, poniżej 40 kilo, albo niewiele ponad? Większość kobiet z ed ląduje u lekarza na długo zanim osiągną twój stan.
Żyły oplatające całe ręce nie są normalne u osób trenujących na siłowni. Skąd ten pomysł.
Edytowany przez 14 lipca 2018, 20:42
14 lipca 2018, 20:52
Domyślam się, że w nocy xd Pytam ile godzin. Z czystej ciekawości, bo jak kiedyś też ważyłam bardzo mało i jadłam podobnie dużo surowego, to mogłam spać bardzo krótko. Zastanawiam się, czy to właśnie przez dietęŚpię w nocyIle godzin dziennie sypiasz tak +/-?
14 lipca 2018, 20:57
Spokojnie. Pracuje. Mam prawie 3 z przodu.Spokojnie, przyjdzie dorosłość, trzeba będzie na siebie zarobić (a nie będzie sily, zeby wstac z lozka) i skończy się zabawa. No chyba, że nie dożyjesz (całkiem prawdopodobne w tym przypadku).
I jak Ci się żyje? Żadnych problemów ze zdrowiem? Jak reagują na Ciebie ludzie? xd Nie żebym się martwiła i próbowała do czegoś przekonać, pytam z ciekawości.
Edytowany przez Nayuri 14 lipca 2018, 20:58
14 lipca 2018, 21:14
3 z przodu znaczy 30 - czego? Lat czy kilogramów?