Temat: Waga i wygląd jedynym wyznacznikiem anoreksji ?

Skąd to pytanie ? Dużo lasek na forum zarzuca mi zaburzenia odżywiania tylko dlatego, że jestem chuda. Byłam zawsze w święcie przekona, że zaburzenia odżywiania to choroba psychiczna.

Przeczytajcie co napisałam jurysdykcja, bo nie chce mi się powtarzać.

Jedynie z czym się mogę zgodzić to z treningami i tą kratą, bo już nawet kilka osób na siłowni zwróciło mi uwagę. Nie ukrywam, że już zaczyna mnie co raz częściej to (tyle ćwiczeń, ta krata)obciążać za mocno i denerwować. Dieta zostanie taka jaka jest, bo służy mi fizycznie. Od dzieciaka zawsze mi coś szkodziło, bo mam wiele alergii pokarmowych :(   Jako prawie 20 latka przeszłam na surową diete i tak już zostało. O wiele lepiej się czuje. Odkąd ćwiczę to pije najnaturalniejsze odżywki białkowe jakie są i biore najnaturalniejsze suplementy. Wyniki badań mam prawidłowe. Paznokcie, skóra, włosy są w bardzo dobrej kondycji. Ostatnio nawet fryzjerka była zachwycona stanem moich włosów. Co do wagi to nawet jej nie znam (tak szczerze to nawet jej nie mam), bo uważam, że cyferki to tylko cyferki. Samopoczucie pod każdym względem na 1 miejscu. 

Myślę żeby zacząć ćwiczyć 3-4 razy w tygodniu. Dieta taka jaka jest tylko będę kcal liczyła. Zobacze ile jem, a potem będę dodawała 250. Dobry pomysł ?

Wydaje mi się, że ja się po prostu zgubiłam w tym wszystkim.

Nayuri napisał(a):

Mopsikowa11 napisał(a):

Nayuri napisał(a):

Spokojnie, przyjdzie dorosłość, trzeba będzie na siebie zarobić (a nie będzie sily, zeby wstac z lozka) i skończy się zabawa. No chyba, że nie dożyjesz (całkiem prawdopodobne w tym przypadku).
Spokojnie. Pracuje. Mam prawie 3 z przodu. 
I jak Ci się żyje? Żadnych problemów ze zdrowiem? Jak reagują na Ciebie ludzie? xd Nie żebym się martwiła i próbowała do czegoś przekonać, pytam z ciekawości.
popatrz odpowiedź wyżej :)

Mopsikowa11 napisał(a):

Jedynie z czym się mogę zgodzić to z treningami i tą kratą, bo już nawet kilka osób na siłowni zwróciło mi uwagę. Nie ukrywam, że już zaczyna mnie co raz częściej to (tyle ćwiczeń, ta krata)obciążać za mocno i denerwować. Dieta zostanie taka jaka jest, bo służy mi fizycznie. Od dzieciaka zawsze mi coś szkodziło, bo mam wiele alergii pokarmowych :(   Jako prawie 20 latka przeszłam na surową diete i tak już zostało. O wiele lepiej się czuje. Odkąd ćwiczę to pije najnaturalniejsze odżywki białkowe jakie są i biore najnaturalniejsze suplementy. Wyniki badań mam prawidłowe. Paznokcie, skóra, włosy są w bardzo dobrej kondycji. Ostatnio nawet fryzjerka była zachwycona stanem moich włosów. Co do wagi to nawet jej nie znam (tak szczerze to nawet jej nie mam), bo uważam, że cyferki to tylko cyferki. Samopoczucie pod każdym względem na 1 miejscu. Myślę żeby zacząć ćwiczyć 3-4 razy w tygodniu. Dieta taka jaka jest tylko będę kcal liczyła. Zobacze ile jem, a potem będę dodawała 250. Dobry pomysł ?Wydaje mi się, że ja się po prostu zgubiłam w tym wszystkim.

Ja nie wiem jaki wygląd ci się podoba, więc nie wiem co radzić. Na pewno abstrahując od sylwetki i tego, co ci się podoba, a co nie, to ćwiczenie mniej, jedzenie więcej (odpowiednio do aktywności, już pal diabli, czy raw, czy nie) i nabranie trochę ciała wyszłoby ci na zdrowie.

Jak dla mnie wyglądałabyś też lepiej, bo wolę jednak taki wygląd przy niskim bf z jednym kablem na bicku, niż skórę przyklejoną do mięsa i żyły oplatające całe ręce.

Zagraniczne barzdziej docięte i polskie, krąglejsze bikiniary.

Mopsikowa11 napisał(a):

nainenz napisał(a):

Jakbyś nie miała zaburzeń, to byś tego tak nie przeżywała. 
Nie przeżywam. Nie przejmuje się opinią innych, ale nie jestem też typem osoby, która ma klapki na oczach i nie da sobie nic powiedzieć.

nie przeżywasz, nie chcesz dyskutować to po co ten temat..

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.