- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
26 kwietnia 2018, 16:15
Przechodzilam dzis rano obok przystanku. Pelno ludzi, wiadomo wszyscy do szkoly leca lub do pracy. I stoi sobie taka para. Ona jego lize po szyi. No fuj. Rozumiem milosc, pozadanie ale naprawde mozna do domu isc takie rzeczy robic. Niech ja na chate wezmie:) co Wam przeszkadza w ludziach ktorych przypadkowo spotykacie na ulicach dziewczyny?
26 kwietnia 2018, 18:51
mnie tez to razi jak ktos sie tak obnosi w miejscach publicznych z intymnymi czynnosciami taimi jak obmacywanie, lizanie, karmienie piersia, seks... raz bylam swiadkiem jak para uprawiala sex w samochodzie na parkingu przy dyskotece, masakra niektórzy nie mają wstydu
26 kwietnia 2018, 18:54
Ja patrzymal na takie pary z obrzydzeniem...do czasu. Miałam kiedys taka sytuacje, że z powodu moich studiów i braku przepustki w szkole mojego chłopaka nie widzielismy sie miesiąc. Potem po tym miesiacu widzielismy sie doslownie na godzine, w miescie w ktorym on ma szkole, wiec zdazylismy ledwo isc na, pizze. I pamietam jak czekalismy na przystanku na jego mpka pod szkole no to sorry wtedy mialam w dupie wszytskich ludzi i to co sobie pomysla, tym bardziej, że nie wiadomo kiedy on znowu dostalby przepustke no i tak bylam za nim steskniona, wiec pocalowalam go wtedy naprawde bardzo czule. Tak z języczkiem. Moze nie zjadalismy sobie twarzy ani nie wygaldalismy jakbysmy mieli zaraz uprawiac seks, ale nie byl to grzeczny pocalunek. Oczywiscie dalej jestem zdania ze sa granice jak wszedzie. Jednak czasami zdarza mi sie patrzec łaskawiej na pary, ktore okazuja sobie czulosc. Chociaz ostatnio szlam miasteczkiem akademickim i sa tam takie ławeczki, gdzie chodzi mnostwo ludzi i parka w bialy dzien tak sie zajmowala soba, ze łapy w majtkach, ona na nim etc a w kolo tysiące przechodzących studentów. Także ten :D
26 kwietnia 2018, 19:54
Może obrzydza to za duże słowo ale też uważam, że są pewne granice.
Pamiętam jak kiedyś jechałam tramwajem w godzinach szczytu i oczywiście ludzi od groma, upchnieci jak sardynki w puszce i na środku stoi para i się "lize"brzydko mówiąc. Strasznie odrzucajace.
Rozumiem, że można sobie okazywać czułość w miejscach publicznych ale też uważam, że jednak jest jakaś granica no ale co kto uważa ;p
26 kwietnia 2018, 20:12
Przechodzilam dzis rano obok przystanku. Pelno ludzi, wiadomo wszyscy do szkoly leca lub do pracy. I stoi sobie taka para. Ona jego lize po szyi. No fuj. Rozumiem milosc, pozadanie ale naprawde mozna do domu isc takie rzeczy robic. Niech ja na chate wezmie:) co Wam przeszkadza w ludziach ktorych przypadkowo spotykacie na ulicach dziewczyny?
Odwróciłabym głowę w innym kierunku - może nie z obrzydzenia, ale zwyczajnie nie lubię patrzeć na takie rzeczy na ulicy.
Nam z kolei czasem zdarza się cmoknąć publicznie i co? Tak, jak ktoś wcześniej napisał - pocałunki są piękne (oczywiście te subtelne, bo ich bardziej zaawansowane formy, zdecydowanie powinny być praktykowane z dala od osób trzecich ;)). Mój mężczyzna z kolei ma manierę podszczypywania mnie po udzie. Czasem tylko przejedzie po nim paluchem, ale i tak dostaje "w zwrotce" moje karcące spojrzenie. Ma tylko skubany szczęście, że robi to bardzo dyskretnie i z wyczuciem... Choć bywają sytuacje, że nie pozostaję mu dłużna Takie z nas wariaty
26 kwietnia 2018, 21:00
Ja mam odwrotnie, bardzo mi się to podoba kiedy ludzie się calują i przytulają, jakoś tak od razu mam lepszy humor, aż szkoda,że nie można się gapić Dla mnie to słodkie
26 kwietnia 2018, 21:48
Nie cierpię czegoś takiego. Raz w autobusie parka tak się lizała (dosłownie) że czekałam aż zaczną się ru**ac
26 kwietnia 2018, 22:51
fajne :) mi też się to podoba
26 kwietnia 2018, 23:26
Przeszkadza mi takie obsceniczne zjadanie sobie twarzy. Ale - każdy był kiedyś nastolatkiem z buzującymi hormonami. Więc trochę rozumiem;). A tak a propos - dzisiaj przeczytałam niusa zmieniającego życie, o tym, jak w okolicach Berlina w jakimś regionalnym pociągu laska robiła facetowi laskę. I nie to, że byli sami. A gdy ktoś zwrócił im uwagę, że przesadzają, to dostał z liścia. Wniosek z tego taki, cieszmy się, jeśli widzimy, że dziewczyna liże facetowi szyję.