dzisiaj domowa zupa chińska
koktajl z batata
domowy jogurt z bananow, malin i porzeczek
chili con carne
i na kolację będzie galaretka
Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (2)
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 1549 |
Komentarzy: | 7 |
Założony: | 21 października 2017 |
Ostatni wpis: | 16 marca 2018 |
Masa ciała
dzisiaj domowa zupa chińska
koktajl z batata
domowy jogurt z bananow, malin i porzeczek
chili con carne
i na kolację będzie galaretka
Znowu 93 kg, nie wiem już czy ja kiedyś schudnę, nawet nie wiem czy chcę. Ciągle tylko te myślenie o wadze. A takie miałam cele, moje cele moją celą.
Było dobrze, chodziłam na siłownię, na basen, starałam się jeść zdrowo, ograniczać słodycze. W święta nie szalałam, nic na wadze nie przybyło. A przez ostatnie dwa tygodnie jakaś masakra, mam fatalny humor, jestem niezadowolona i nic mi się nie chce, przytyłam trzy kilo. Czasami wcale nie chce mi się jeść a mimo to szukam czegoś po szafkach, jem a potem pije ziółka bo mi niedobrze. Wpadam w zmienne nastroje, od euforii po rezygnację, sama nie wiem czego chcę. I jeszcze te kupowanie, to już chyba uzależnienie, kupuję rzeczy,które w zasadzie nie są mi niezbędne, produkty spożywcze z ktorych robie dania, ale tyle,że nie daje rady ich zjeść, albo kuszę się na przepisy z netu ktore nia są w rzeczywistości takie super jak na zdjęciach z blogów. Kupuję, wyrzucam. Jem za dużo żeby nie marnować i tak w kółko. Ulegam zachciankom, impulsom, bez żadnej refleksji a potem wyrzuty sumienia.
schudnąć
poprawić kondycję
jeść zdrowo
poprawić pływanie
znaleźć pracę
poprawić język angielski
żyć bardziej w teraźniejszości, niż wspomnieniami o przeszłości i oczekiwaniem przyszłości
napisać opowiadanie
zrobić tatuaż
zrobić coś niepodobnego do siebie
żyć prościej, mniej kupować
pomalować płótna które mam w domu
nauczyć się na pamięć piosenki
listopad 86 kg
grudzień 84kg
styczeń 82 kg
luty 80kg
marzec 78
kwiecień 76
maj 74
czerwiec 72
lipiec 70 kg