Temat: Nie obrzydza was to?

Przechodzilam dzis rano obok przystanku. Pelno ludzi, wiadomo wszyscy do szkoly leca lub do pracy. I stoi sobie taka para. Ona jego lize po szyi. No fuj. Rozumiem milosc, pozadanie ale naprawde mozna do domu isc takie rzeczy robic. Niech ja na chate wezmie:) co Wam przeszkadza w ludziach ktorych przypadkowo spotykacie na ulicach dziewczyny?

nobliwa napisał(a):

Ludzie,  ktorzy sie caluja sa piekni. 

Zgadzam sie, ale tez zalezy w jaki sposob sie caluja :D Sama tez przytulam meza i daje calusy w policzek lub usta czekajac na metro, czy stojac w kolejce w sklepie. Ale to co innego niz dwa jezory na wierzchu i lizanko. Autorka napisala, ze sie lizali - a dla mnie dwa wystawione jezore to juz nieciekawy widok :P Nie, nie przygladam sie, bo mam gdziesz innych ludzi, ale co sie niechcacy zobaczy tez moze w jakims stopniu obrzydzic :PP

obrzydza, zawsze mnie zniesmaczaly takie sytuacje

Pasek wagi

bardziej obrzydza mnie mój widok bez ubrania (smiech) a tak serio nie zwracam uwagi. Jakoś ani ziebi ani grzeje. Jak ktoś nie ma wstydu to moje obrzydzenie nic nie da. 

BTW. Jeśli młodzież ma wzorce z MTV to publiczne zadanie twarzy to dla nich mała pestka. 

Pasek wagi

Nie interesuje mnie to , niech sobie robią co chcą :)

wyczuwam ból d**** :D :D

Chyba nic . W oczy rzucają mi się tylko czasem mega, mega grube , ale takie naprawdę otyłe , w bardzo krótkich spodenkach, w których widać pośladki, i w których nawet mega laski wyglądają zle . Takie wiesz , pokazywanie na sile " jestem gruba ale mam w nosie zdanie innych "

dajcie spokój, młodość rządzi się swoimi prawami ;) 

nobliwa napisał(a):

Ludzie,  ktorzy sie caluja sa piekni. 

Wszystko ma swoje granice ;) ja jestem wielce zakochana - daje buziaka facetowi, zawsze chodzimy za ręce, w pociągu mogę mu zarzucić nogi na uda jak jedziemy dłuższa trasę. Jak stoimy na przejściu to zawsze się pocalujemy ;) i to uważam za nieszkodliwe dla otoczenia i w granicach dobrego smaku. 

Inna rzecz kiedy ktoś przenosi rzeczy typowe dla sypialni na ulice - właśnie lizanie się, gryzienie, łapanie za pośladki czy szukanie majtek ;) 

Ale szczerze mówiąc takie widoki zdarzają się rzadko (mieszkam w centrum dużego miasta). Albo u ludzi młodziutkich (czyli wyrosną i będzie im wstyd) albo u ludzi pijanych pozna nocą (tym często wstyd już nad ranem). Wiec nie ma co demonizować - jasne, ze zdarzają się pary, które i na ławce w parku uprawiają seks ale to nie jest codzienność ;) wiec najczęściej wystarczy odwrócić wzrok i zająć sie sobą ;)

Tak obrzydza, ale nie bardziej niż palacze.

Pasek wagi

Cateleya napisał(a):

Chyba nic . W oczy rzucają mi się tylko czasem mega, mega grube , ale takie naprawdę otyłe , w bardzo krótkich spodenkach, w których widać pośladki, i w których nawet mega laski wyglądają zle . Takie wiesz , pokazywanie na sile " jestem gruba ale mam w nosie zdanie innych "

Tak, to zwraca uwagę :)

Też mi się rzucają w oczy takie obrazki, tylko inaczej sobie to tłumaczyłam. Kładłam to na karb braku odzieży w odpowiednim rozmiarze. Ciało poszło do przodu a szafa została w tyle ;) :))

Całujący się ludzie zupełnie mi nie przeszkadzają, staram się nie patrzeć by ich nie krępować. Czasem tylko uśmiechnę się z wyrozumiałością gdy nieco przesadzają. To taka miła odmiana po wszystkich aktach przemocy pokazywanych w radiu i tv.

bialapapryka napisał(a):

A ja w sumie też nie lubię jak ktoś się tak bardzo "obnosi" w miejscu publicznym. Mam podobne zdanie do Twojego ;)

Popieram 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.