Temat: Ślub cywilny to nie ślub?

Czy dla was też ślub cywilny to nie jest prawdziwy ślub? Moja babcia już podczas składania życzeń w urzędzie mówiła do teściowej "teraz powinni wziąć kościelny". Moja mama "ta suknia ślubna przyda ci się na kościelny". Teraz ktoś mi w pamiętniku napisał komentarz, że dlaczego nie wzięliśmy prawdziwego ślubu. O co chodzi?

Przecież papier z urzędu jest podpisany przez urzędnika państwowego, przez nas, przez świadków. Jest jak najbardziej prawdziwy. Tak, jak i uczucie między nami. Jeśli nawet bóg istnieje to chyba widzi to i nie trzeba iść do księdza, płacić jemu i organiście po tysiaku tylko po to żeby przysiąc przed bogiem w świątyni? Jak to jest?

Pasek wagi

jak najbardziej prawdziwy, prawdziwszy od kościelnego bo ma moc prawna a kościelny dla mnie nie ma żadnej.  Ale ja do kościoła nie chodzę, na pewno inaczej jest w przypadku katolików-tylko tych naprawdę wierzacych, praktykujących.  Nie oszukujmy sie-mnóstwo ludzi bierze ślub kościelny bo "jest ładny ":D

To jest prawdziwy ślub, przecież jesteście mężem i żoną. Ja też mam cywilny ślub i wcale nie uważam się za kogoś gorszego. Prawda jest taka, że jakbyśmy wzięli ślub kościelny, nie konkordatowy to wg prawa nie bylibyśmy małżeństwem.

Pasek wagi

Wszystko zależy od ciebie. Jeśli jesteś niewierząca, wziecie ślubu kościelnego to czysta hipokryzja. Twoje zycie, twoj wybor jak chcesz je przezyc.

to nie rozmawiałaś z mama o tym, że chcesz tylko cywilny?? że ona ma nadzieje na kościelny??

Pasek wagi

Nattiaa napisał(a):

to nie rozmawiałaś z mama o tym, że chcesz tylko cywilny?? że ona ma nadzieje na kościelny??

Mama to już chyba po ślubie :)

Daj spokoj, polskiej mentalnosci nie zmienisz ;) Rob tak zebys ty byla szczesliwa. 

Pasek wagi

Nattiaa napisał(a):

to nie rozmawiałaś z mama o tym, że chcesz tylko cywilny?? że ona ma nadzieje na kościelny??

Rozmawiałam nie raz, ale moja matka i tak będzie to całe życie powtarzać, taka jest. Ona sama nigdy nie miała kościelnego i całe życie o nim marzyła, myśli, że skrycie ja też i że to wina S., że nie wzięliśmy, a tak nie jest. Mówić mojej mamie, że jestem niewierząca to jak grochem o ścianę: "niemożliwe", "nie wierzę ci", "tak tylko mówisz" :)

Pasek wagi

LiuAnne napisał(a):

Jestem wierząca i mam ślub kościelny, nie przeszło mi przez myśl, że można inaczej. Ale nie uważam, by ślub cywilny nie był prawdziwy. Jest prawdziwy, zapisy na papierze są obowiązujące, w sprawach urzędowych życie ułatwione. Niemniej jednak moim zdaniem do pełni szczęścia czegoś brakuje. Ślub kościelny bierze się raz na całe życie, drugi raz nie da się powtórzyć. Małżeństwo po cywilnym łatwo jest rozłączyć. Ale jeśli ktoś absolutnie w Boga nie wierzy, dlaczego ma na siłę brać ślub kościelny? Dla pompy? Dla rodziny? Wcale tego nie popieram.
jak to nie da sie powtorzyc? Przeciez slub koscielny mozns uniewaznic. Jesli ma sie kontakty, to wcale powod uniewaznienia nie musi byc bardzo powazny. Znam osobe, ktorej udalo sie uniewaznic slub, bo wyszla za maz zbyt mlodo, bo niby pod naciskiem rodziny, bo miala juz dziecko itp. W sumie znam 3 osoby, ktorym udalo sie uniewaznic slub k. Jedna z tych osob ponownie wziela slub w kosciele, wiec da sie.

Pasek wagi

To ja napiszę swoje zdanie. Moim zdaniem oba są prawdziwym ślubem, ale nie muszą być przymusowym, tzn, że jak masz tylko cywilny, to musisz mieć kościelny. I nikt nie powinien Ciebie do tego namawiać, czy nawet kazać. Jak dla mnie może nie być cywilnego i kościelnego:) Ale niestety, trzeba jeden z tych dwóch mieć.

Monika123kg napisał(a):

Jestem osobą wierzącą . Ślub miałam konkordatowy . Uważam że Twój ślub jest tak samo ważny jak mój . 

Zgadzam się z Tobą.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.