- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
18 października 2017, 23:18
Mam nadzieję, że są tu na forum osoby, które podzielają moją wielką pasję, jaką jest uprawianie ogrodu. Zapraszam do wymiany doświadczeń tu na forum lub w zamkniętej grupie osoby, które poświęcają czas na wyhodowanie własnych warzyw czy owoców. Chętnie porozmawiam o tym, jak zabezpieczyć rośliny na zimę a potem przygotować się do nowego sezonu. Jestem ciekawa co planujecie zasiać wiosną, jak przetwarzacie zbiory.
A może podsuniecie mi pomysł co zrobić z cukinią, dynią, marchewką i burakami, żeby wiosną podać niemowlakowi w ramach rozszerzania diety te warzywa z własnej działki?
29 maja 2020, 07:30
Przygruntowe przymrozki w końcu maja. Jak to brzmi? To ja już wolę tak, jak u nas - budzę się rano a dachy białe od mrozu, ale na szczęście trawa była zielona i okazało się, że w ogródku większych strat nie było. Oczywiście winorośl dostała.
Dużo tych pomidorów i papryk straciłaś? U mnie kilka wygląda dość słabo, ale papryk mam nadmiar, więc najwyżej zastąpię je bakłażanem. A pomidory samosiejki rosną w rozsadniku i prawie dogoniły te moje siane w połowie kwietnia.
Co do podagrycznika, to jednak pochwaliłam się za wcześnie. Odbija w wielu miejscach, ale z bardzo drobnych korzeni. Niestety są one głęboko i nie sposób ich powyrywać bez naruszenia nasadzeń, więc ograniczę się do usuwania zielonego a jesienią powtórka...
W ogóle mam plan przerzucić kompost w kompostowniku, żeby zrobić miejsce na obornik i mieć gdzie posadzić dynie. Bo zabrakło mi na nie miejsca w ogródku.Po tym roku z obornikiem bydlęcym wracamy jednak do końskiego. W tamtym nie było tyle nasion wszelkich chwastów. A teraz łan zboża i masa komosy. Nie wiem czy dostawca na łeb nie upad,. bo w swoim ogródku użył też obornika bydlęcego a nie ma w ogóle chwastów. Wkurzył mnie, bo znowu multum pracy przede mną.
29 maja 2020, 09:58
Może pryskał po prostu herbicydami? Niestety w naturalnym nawozie jak najbardziej będą chwasty z siana :)
No kilkadziesiąt papryk i pomidorów stoi smętne- ale widze że cześć z łodyg odbije, jeszcze 40 pomidorów mam w szklarni... Ziemniaki już wystrzeliły w górę więc nie zaszkodziło im specjalnie, a reszta nietknięta. Podagrycznik straszny syf... moja sąsiadka ma cały sad tym zawalony-normalnie przekładam lancę przez siatkę i walę roundupem cały pas przy siatce regularnie...no i jak na razie od 2 dekad utrzymuje to dziadostwo z dala od mojego ogrodu... Obawiam się że bez pryskania mocnym herbicydem nie pozbędziesz się tego..on nawet z najmniejszego fragmencika kłącza w ziemi się odrodzi jak feniks z popiołów.. Dostałam wiosną od znajomego czeską rzodkiewkę super wczesną, posiałam późno, opakowanie wywaliłam i teraz płacżę...w życiu nie miałam tak obłednej rzodkiewki!! Błyskawicznie urosła,nać mała-bulwa olbrzymia-wręcz gigant,super łagodna,cudowna.... Jak bym nazwę znała to szukała bym w necie i dokupiła a tak.....kicha.
31 maja 2020, 12:42
O boziu ale "potwory" 😀
Dziewczyny czy kwitnące i owocujące truskawki można podlewać gnojówką z pokrzywy. I co wogole można podlewać wiem że kapustę, pomidory, paprykę a seler korzeniowy?.
Ps.moje pomidorki koktajlowe już kwitną
Edytowany przez Noir_Madame 31 maja 2020, 14:41
31 maja 2020, 22:56
Nie mam pojęcia, bo nie stosowałam, ale zasilała bym przed kwitnieniem oraz po owocowaniu.Jakoś w trakcie tworzenia owoców zawsze mam obawy, że coś może się w owocach odkładać w nadmiarze..a gnojówka ma sporo także azotu który łatwo się kumuluje. A resztę spokojnie by można z czystym sumieniem podlewać-myślę że żadnym gatunkom taka gnojóweczka by nie zaszkodziła, bo zalecają w sumie do wszystkiego i ozdobnych i warzyw i nawet drzewek owocowych ;)
1 czerwca 2020, 18:49
wow gratuluje rzodkiewki, dobra? ;)
3 czerwca 2020, 00:16
Tak, świetna jest, taka bardzo łagodna.... dlatego tak żałuję że wywaliłam opakowanie i nie wiem co to za odmiana była...
3 czerwca 2020, 08:16
Hej dziewczyny! U nas maj tez stracony. Ja w tygodniu do 19 w robocie a co weekend to ulewy. I taka to robota.
Teraz bylam z tesciowa w poniedzialek, bo mielismy wolne a na weekend nas nie bylo, a tesciowa u nas jest od tygodnia. Ktos nam zawinal wielki worek z odpadami - odpady razem z workiem. Teraz zostawilam drugi ale wsadzilam do szklarni, moze sie ostanie. Uporzadkowalam troche teren od glownej sciezki, powycinalam chwasty, bluszcz, troche przycielam krzaki. Od drugiej strony tez trzeba bylo przyciac, bo juz nasz zywoplot sie rozrosl masakrycznie. Tesciowa ogarnela znowu sciezke, bo znowu zarosla, musimy tam chyba cos wylac.
3 czerwca 2020, 09:30
Co ty mówisz! Worek na śmieci ktoś zajumał? Różne rzeczy bym przypuszczała, że się ludziom mogą przydać ale worek foliowy.... Choć w sumie jak tak pomyślę.... ja nimi wykładam kontenery na śmieci zmieszane, żeby nie mieć pobrudzonych pojemników-ale żaden z moich sąsiadów tego nie robi-szkoda im kilku zł na worki 360l wolą mieć cuchnące brudne kontenery... to może nie powinnam się dziwić, że ktoś takiego "bezdomnego" worka nie pilnowanego zakosił?
3 czerwca 2020, 10:35
Liandra to byl taki worek zielony wielki, taka torba, material jak te z Ikei... mam podejrzenie, ze byl termin sprzatania terenu, bo tam kilka w roku jest i trzeba isc a ten worek stal przy plocie niedaleko furtki u nas, furtka sie nie zamyka i ktos go zaladowal tez. No bo zeby sam worek to tez by chyba nie taszczyl zawartosci, tylko ja wywalil, a tego nie zrobil... w sumie dobra, jeden worek do wywozki mniej haha. Tez nie wydaje mi sie, zeby te dziadki dookola go podkradly. A z drugiej strony obok stala torba ze smieciami i tego nie wzieli. No worka troche szkoda, 5€ kosztowal i to byl jego pierwszy raz :P
Dzisiaj mloda ma muzyczna do 18, ale moze potem podjedziemy na chwile. Wczoraj chcialam jechac po pracy to byla mega burza i wichura...Musze koniecznie o ten prad zadzwonic, bo D. sie uparl, ze nie skosi dopoki nie bedzie pradu podlaczonego. Chcialam od wewnatrz wzdluz zywoplotu zrobic palisadke, kupic i wkopac a sie okazalo, ze tam wszedzie jest kraweznik jednak. Wiec musze go odkopac, oczyscic ziemie pod zywoplotem bo tam tez wszystko rosnie i bedzie juz okej.
Zazdroszcze Wam plonow ;-) Rzodkiewki mega!
Edytowany przez cancri 3 czerwca 2020, 10:36
8 czerwca 2020, 13:29
Dzisiaj dzwonili z dzialek haha czy cos robimy...jak akurat kilka razy bylam i wydawalo mi sie, ze widac, ze teren dookola jest uprzatniety, sa worki z odpadami i na naszej kupie galezi swieze galezie...tak czy siak, teraz musze odbierac dziecko do 14:30, wiec bede z nia codziennie jezdzic. Dzisiaj ma przyjsc pan ogarnac prad, oczywiscie w przedziale 16-18 dopiero, wiec co najmniej 2h mnie na dzialce czekaja. I oczywiscie nie zdaze teraz wywiezc krzakow, jak ten elektryk przyjdzie dopiero o 18. No ale ;-) Podlacza prad to D. sie skoncza argumenty, ze prad ma byc.
Patrzylam na te glebogryzarki, sa za 60€ te najtansze. Obejrzalam filmik, to jednak trzeba sie nastac w jednym miejscu. Ale chyba wezme i ten rebak z Otto zamowie i bedzie. Czy na cos musze zwrocic konkretnego uwage?
Edytowany przez cancri 8 czerwca 2020, 13:35