Temat: ogródkowe pogaduszki

Miły sąsiad. Stosik się uzbierał niemały. Szkoda, że Cottbus dla nas nie po drodze do Polski, bo my chyba takie urządzenie mamy na zapleczu nowego ogródka. Co prawda nikt nie sprawdzał czy działa, ale poprzedni właściciele raczej szanowali sprzęty. Daj znać ile to kosztuje, bo u nas to wiesz... miałabyś nie na godziny i za darmo

Ze ścieżkami ja  bym nie szalała. Róbcie najpierw to, co konieczne.

Matylda tak przyszlosciowo mysle, ze jednak i to trzeba bedzie zrobic. Ale to na samiutkim koncu. Stoa idzie kilka metrow w glab...wiec chyba by tego troche wyszlo. Dawid mowil, ze to kosztuje 30 Euro za dobe...tylko Jak my tego tyle nazbieramy to nie wiem na ile tego trzeba bedzie...nie wiem jak szybko to pracuje ale tez nie wydaje mi sie, zeby weekend wystarczyl. Mowisz, ze to taki sprzet co sie ma? To moze ktorys z sasiadow bedzie miec...myslalam, ze to grubsza, drozsza sprawa. wlasnie nie dosc, ze wszystko musimy robic to tych sprzetow zero...to troche bol :P no Ale juz mi sie tu podoba. Bo jeszcze na wiosne bylam zalamana.

Ale najgorzej bedzie z domkiem. Bo ten Fundament jest kilka m2 za duzy, bo sie zmienily przepisy. Trzeba bedzie to rozwalic i wywiezc.

Nobliwa witaj!

Moje pierwsze nasadzenia w ogródku to pewnie były truskawki albo maliny. Ogródek mam od wiosny ubiegłego roku i tak, pamiętam doskonale ten dzień jak po miesiącu mieszkania w M. popatrzyłam przez kuchenne okno i uświadomiłam sobie, że mam panoramę ogródków działkowych. Potem zapragnęłam mieć kawałek swojej ziemi. I zaczęłam wiercić dziurę w brzuchu mężowi. A potem to już potoczyło się szybko.

Cancri - pewnie,że popytaj sąsiadów. To nasze coś, wygląda jak kosiarka do trawy. Nie wydaje mi się, żeby to było takie unikatowe. Zwłaszcza jak ludzie mają sporo drzew i krzewów. A fundament koniecznie trzeba zrywać? Nie da się skuć tylko tych 2 metrów?

Nie no nie, calego nie trzeba. Nie pamietam Ile to jest metrow ale moze byc 21 a to ma chyba 26..czy wiecej bo oni jeszcze sobie taras dorobili. A to jest taki stary, ddrowski Beton...nie byle co :P nas sama ziemia to jest kilkadziesiat cm. Tylko to jest tak glupio zrobione ze gdybysmy mieli odrabac to, co jest za duzo, to albo jakis rog :D albo kilkadziesiat cm wzdluz...

Matylda myslalam, ze masz duzo dluzej ogrodek :P

No jeśli to jest stary i solidny beton, to dałabym sobie spokój z jego usuwaniem. A nie lepiej go wykorzystać i zaoszczędzić czas i pieniądze? Po pierwsze nie wierzę, że ktoś przyjdzie sprawdzić i każe rozebrać część altany. Po drugie - możesz sobie zrobić domek 20 m kw, w tym 14 m część mieszkalna i 6 m gospodarcza. Natomiast pozostałe 6 metrów to może być zadaszony taras, albo częściowo osłonięty i zadaszony schowek na beczki, taczki, doniczki. Pamiętaj, że dachy są w ogródkach bardzo funkcjonalne, bo im większy, tym więcej możesz nazbierać deszczówki. Poza tym, w upalne lato docenisz dobrze rozplanowany taras, gdzie będzie można uciec przed palącym słońcem. A w najgorszym razie, jeśli nie chcesz ani większej altany, ani tarasu, to zostawiłabym ten beton gdzieś z tyłu, żeby na nim postawić beczkę, grilla czy jakieś gospodarcze sprzęty.

Ja jestem początkującą ogrodniczką. Ale mocno się staram i może tym nadrabiam.

Matylda- tak- patogeny przelezą ci jak owoce spadają od sąsiada do ciebie, ja tak dostałam w prezencie szarą pleśń ze śliwek sąsiadki... Nie wiem jak u was, ale w PL zgodnie z prawem możesz obciąć wszystkie gałęzie jakie od sąsiada przełazą do ciebie- najpierw poprosić można żeby obciął sam, jak tego nie zrobi ma się prawo uciąć wszystko co za twój płot wystaje. Oczywiście na upartego duże drzewa tez się opryska ;) z długa lanca i z drabiny ale to masa preparatu i pracy(1raz nie starczy...) więc lepiej pryskać własne małe.

Cancri- sieczkarnię bezwzględnie wypożycz-gałęzie to jest horror ;) ja co roku nie wiem co robić z hałdami tego (sieczkarnia mi się zepsuła ;) fakt kupiłam zdecydowanie tańsza,amatorskie których pełno w każdym markecie..) tylko one raczej jak kosiarka nie wyglądają ;) zdecydowanie to zawsze pionowe konstrukcje...pomijając te ogromne mocowane do ciągnika- pracują sprawnie...gorzej z osobą która będzie w to wsadzała gałęzie ;) żeby dała radę- zwł że różne sieczkarnie mają określoną średnicę gałązek jakie możesz w nie wsadzić....jak będą za grube to musisz to odciąć i zużyć w kominku ;) Poza tym zależnie od mechanizmu(czy tarcze tnące, czy walec z tarczami kruszący) pierwszy potnie dobrze gałęzie mokre, ale drugi będzie sobie z nimi fatalnie radził bo jest do suchych...Niemniej zawsze masa pracy, ale wióry fajne czy to do palenia czy jako gruba ściółka pod drzewa.

Nobliwa- zdecydowanie jako pierwsze posadziłam żywopłot z tui :) dla mnie must have ogrodu żeby stworzyć mikroklimat i osłonic się nie tylko od ciekawskich ale od wiatrów, oprysków i ew.spalin :)

No niestety zgodnie ze zmienionymi.przepisami nie moge miec wiecej jak te 21 zdaje sie metrow. Nawet pod taras. Gdybym miala kawalek sciany poza fundamentem to by mnie obowiazywaly stale przepisy. Ale nie mam. Wiec niestety obowiazuja mnie nowe. Tak oni przynajmniej twierdza. 

Liandra,  nie znosze zapachu tui,  wiec ogranicze sie do jakiejs estetycznej folii. Niestety,  mam ziemie gliniasta, ciezka i zwarta,  co prawda narzuce na nia ziemie uprawna,  ale tez nie dwie tony.  Czy mozesz mi poradzic co do wyboru dwoch drzewek? Moj wybor padl na wisnie pilkowana czyli czeresnie japonska, ale nie umiem dobrac drugiego drzewka,  ktore pasowaloby do pary. 

A truskawki przyjma sie w glinie? Strasznie martwi mnie ta glina.  

Pozdrawiam-)