- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
18 października 2017, 23:18
Mam nadzieję, że są tu na forum osoby, które podzielają moją wielką pasję, jaką jest uprawianie ogrodu. Zapraszam do wymiany doświadczeń tu na forum lub w zamkniętej grupie osoby, które poświęcają czas na wyhodowanie własnych warzyw czy owoców. Chętnie porozmawiam o tym, jak zabezpieczyć rośliny na zimę a potem przygotować się do nowego sezonu. Jestem ciekawa co planujecie zasiać wiosną, jak przetwarzacie zbiory.
A może podsuniecie mi pomysł co zrobić z cukinią, dynią, marchewką i burakami, żeby wiosną podać niemowlakowi w ramach rozszerzania diety te warzywa z własnej działki?
2 maja 2021, 23:59
Cancri- takie strasznie drogie maliny są u was w sklepach?? to może ci wyślę za koszt wysyłki? :) da się zrobić małe sadzonki z korzonkami- wiadomo-z rok dłużej się będą rozrastać do owocowania niż solidne duże -nie przycięte, ale wysyłka to znośne koszta nawet z PL....
awokdas- a nie próbowałaś dookoła niektórych krzaków czy grządek wbić paliki i ogrodzić niską siatką-taka plastikowa używana z reg dla kur ;) niskie, kilka wymiarów,nie jest droga..psiak nie rozróżnia pozytecznych roślin, a jak ma w genach kopanie to tylko wyraźne odgrodzenie warzywnika i kwiatów pozwoli im koegzystować-zbicie kilku skrzyń ze starych desek i napełnienie ziemią też w 1 dzień wykonalne a jeszcze wiele warzyw dopiero się sieje/będzie siać-nie warto rezygnować..
U nas strasznie wieje, co chwilę pada-zaczeliśmy czyścić ok 100letnią jabłoń z jemioły, ale deszcz nas przegonił-zostały starty gałęzi do pocięcia drobniej i zutylizowania.Deszcz przydatny bo wszystko pięknie kwitnie ale ten wiatr....
3 maja 2021, 07:05
cancri 3 lata, a w zeszlym roku bylo pare przypadków, ze takie male dzieci wyszły za ogrodzenie i zaginęły, kilka odnaleziono martwych to ja pilnuje go 2 razy bardziej 🙈
Liandra masz racje, jeszcze by byl czas, wogole tak jakby przyroda sie opoznila jakby o miesiac (lub jest tak jak powinno byc wreszcie) i te majowe wiatry a wczoraj bylo jakies oberwanie chmury, w parku nas zlapalo, potem sie jechac nie dało, jakby ktos non stop wiadra wody lal na auto :D wiatrzysko tez straszne, ze tylko patrzę czy deby jeszcze stoją. :)
3 maja 2021, 07:13
Cancri, to straszne , co napisałaś o tych dzieciach ! To ja bym chyba na smyczy trzymała 😱
3 maja 2021, 09:05
Liandra dzieki za propozycje! Zobacze najpierw co maja sasiedzi, bo jedna sie oferowala rok temu, ze nam da rosliny jak bedziemy potrzebowac. Jak cos to sie zglosze ;-) Taka mala tacka ok. 120 gram kosztuje okolo 2€. Tak samo borowki etc.
Awokdas, ale ze dzieci w Waszej okolicy? No ja mlodej nie spuszczam z zasiegu wzroku, zreszta ona sama nawet w domu w pokoju nie zostanie, musi mnie widziec i slyszec a sama z siebie nigdzie nie pojdzie. Ale z dziecmi to nigdy nie wiadomo.
3 maja 2021, 12:02
niee, w Polsce to było gdzieś, jedno zawedrowalo nad okoliczna rzekę, utopilo sie, bylo pod opieka ojca pod wplywem alkoholu, na dzialce, inne znalezli w lesie, na szczęście zywe itd
Moj właśnie lubi sie szwendac nawet jak mu.mówię, ze mam go widzieć, parę razy schowal.mi sie w szafie czy za fotelem a ja ciśnienie 200 i szukam, dre sie na cały dom gdzie jestes 🙈
Edytowany przez 3 maja 2021, 12:05
3 maja 2021, 12:49
Aaa to, no ale to sa wiesz, przypadki wynikajace z nieodpowiedzialnosci rodzicow tak naprawde...
Bylam w pracy 3h z mloda. Niebo ladne, to wyszlysmy bez kurtek haha a tu taki zimny wiatr, chyba Liandra od Was przywialo ;-) I czesc chmur ciemnogranatowa, jakby mialo lunac. Ale ustawilam sie ze starym, ze po pracy jedziemy na dzialke jak wroci. Chociaz srednio wierze, ze bedzie mial sily, ale jak nie to ja jade sama wywozic galezie. Caly tydzien do weekendu ma lac =/ A tak to chociaz m3 wywioze, haha, cos sie ruszy moze.
4 maja 2021, 11:46
cancri pisz 😂 dopiero mam chwile
4 maja 2021, 12:02
Hahaha, dzieki :D Musze wewnetrznie zdawac tu codzienny raport, bo wtedy sie motywuje do robienia :D
Wywiozlam wczoraj prawie 2 m3 dalej. Deszcz nam te sciezki wykopane zmyl troche, ale trzeba to doczyscic. No ale kupa galezi zostala dalej, jestem zla na D bo jak ja wycinalam to po mniejszych kawalkach i wtedy mi to pasowalo do worka, a wczoraj musialam to ciag wszystko drugi raz... dzisiaj mialo lac, a nie pada w ogole, moze o 13 rzuce prace i pojade ciac galezie xD Zla jestem tez na chlopa, bo piekny dzien byl, zimny wiatr, ale dzien piekny, a D mowi poczekaj, przyjade o 16:30 i pojedziemy razem. Wiec czekalam, on przyjechal i poszedl spac xD A ja sama nie bylam w stanie do 19 wiecej zapakowac i wywiezc w 2h. Wasi chlopi sa pomocni w pracach ogrodowych?
Powiedzcie mi, ile slimakow to duzo slimakow...? Bo w moim odczuciu jest ich stosunkowo duzo na dzialce no i chyba zanim zaczniemy cos sadzic, trzebaby cos z nimi zrobic...? W sumie jak przeryjemy glebogryzarka to one wszystkie zgina pewnie, czy nie...? Glupie pytanie :P
W ogole to wiecie co, mecze sie z galeziami drugi rok. A nasz sasiad, ktory codziennie jest na dzialce, ma firme, ktora zajmuje sie ogrodami i takimi pracami. I nie zaproponowal nawet ani razu, ze nam uzyczy np. przyczepy - a ma duza (obczailam jego strone wczoraj). Przeciez bym mu zaplacila. Wiem wlasciwie od niedawna dopiero, bo zaczal firmowym autem podjezdzac pod ogrodek...i tak sobie mysle, moze naiwnie, ze w PL sasiedzi by od razu pomoc zaoferowali...w sensie no nam rok temu jeden sasiad pomogl z przyczepa, ale on byl duzo starszy a przyczepe sam wypozyczyl od syna, zeby nam pomoc. A ten wyglada na 45 lat okolo i ani slowa. A widzi codziennie, ze jak glupia pakuje te galezie w wory i wrzucam do samochodu xD
Edytowany przez cancri 4 maja 2021, 12:04
4 maja 2021, 15:12
tak to jest z ludzmi, nie kazdy pomoze, gdyby chcial to by pomogl, widac nie chce sie "zaprzyjaznic" z sąsiadami ;) zawsze możesz skorzystac z jego uslug jako z firma, skoro i tak chciałaś zapłacić, może by to wyszlo cenowo ok a nie musiałabys sie juz meczyc z tym wozeniem.
slimaki to cholerstwo (te bez muszli?) Zjadly mi w tamtym roku kalarepy i sałaty ;) kaczki je lubia, mozesz zawsze wypozyczyc czy kupic i hodować 😁