Temat: ogródkowe pogaduszki

Mam nadzieję,  że są tu na forum osoby, które podzielają moją wielką pasję, jaką jest uprawianie ogrodu. Zapraszam do wymiany doświadczeń tu na forum lub w zamkniętej grupie osoby, które poświęcają czas na wyhodowanie własnych warzyw czy owoców. Chętnie porozmawiam o tym, jak zabezpieczyć rośliny na zimę a potem przygotować się do nowego sezonu. Jestem ciekawa co planujecie zasiać wiosną, jak przetwarzacie zbiory.

A może podsuniecie mi pomysł co zrobić z cukinią, dynią, marchewką i burakami, żeby wiosną podać niemowlakowi w ramach rozszerzania diety te warzywa z własnej działki? 

A gdzie to wywozicie? Nie wiedzialam, ze sa takie wymogi, ze trzeba nawet grzadki robic :) a jakby ktos chciał tylko trawkę miec i tuje a tak to grillowac sobie?

Na miejska sortownie smieci :P tam sa kontenery na odpady ogrodkowe. Ale mozna jednorazowo m3, a mi i tak sie wiecej w aucie nie miesci, wiec tak kraze :P 

Sa wymogi, ze 30% ma byc w grzadkach / kwiatach. U nas nie ma ani jednej poki co. Ale mamy drzewa a pod drzewami sie powierzchnia niby nie liczy. No sasiedzi nasi maja 2 razy taka dzialke i jeden kwadrat do sadzenia...to nie jest 30%. I wiekszosc co widze nie ma 30%. Ale wiadomo, u nas poki co wszystko widac i nie mamy totalnie nic, procz trawy :P

Ale jak teraz odkopalismy krawezniki etc. to wiadomo jak robic grzadki na kwiatki chociaz, nie musze sie juz zastanawiac, haha. Tak typowo samej trawy to miec nie mozna. Ale wiekszosc sieje jakies kwiaty wzdluz sciezek czy plotu i to juz daje spora powierzchnie niby.

Awokdas a skrzynie na warzywa? Tez pies sie dostanie?

można by bylo, ale to juz w tym roku mi sie nie chce, najwyzej nic nie bedzie z tego :| zasadzilam dzis hortensje ogrodowa, która dostałam, pogrozilam palcem, nie ruszal, zobaczymy, najwięcej szkod robi, jak zostaje sam choc ma zabawki. Malwy pogryzione ale widze, ze juz wypuszczaja kolejne listki 🙈 

wiesz juz, jakie kwiatki będziecie siac, sadzic? Ja polecam hortensje 😁 bukietowe sa mrozoodporne, maja takie spiczaste kwiatostany. Sa eleganckie, z czasem sie zrobia z nich spore krzaki, piękne sa. 

Nie mam pojecia totalnie...myslalam, ze na spokojnie sobie ogarniemy temat i pozniej sie bede zastanawiac xD Ale w maju tez sa dwa dlugie weekendy, wiec w sumie moze to ogarniemy w maju juz - dzisiaj jest wolne w De, na te dwa weekendy nastepne poki co zapowiadaja piekna pogode. Zalezy, czy ten znajomy glebogryzarke zalatwi, przed chwila dzwonil jeszcze i rozmawiali o tym, on sam to zaproponowal bo pomagal D skosic, wiec no mam wieksze zaufanie, ze to zrobi... Bo D tym szpadlem to sie zachlasta... dzisiaj ta czesc jedna przy fundamencie to dramat, tyle ziemii... nie wiem, myslalam, ze tam jest bluszcz, troszke przykryte i tyle, a tam mega duzo. Do tego ziemia dookola szklarni, dwie strony ogardnelismy ale musialam recznie wyciagac szkla...a tyle tego bylo, te szyby wybite chyba tam wszystkie lezaly doslownie. A ziemie ostatecznie przesypal w miejsce starego kompostownika, zeby nie byly te kopy na wierzchu... musimy ogarnac kilka palet i tam poki co bedzie, jakos sie to pozniej wywiezie...

Ja w ogole planowalam dzisiaj kursowac i wywiezc te galezie a dzisiaj bylo swieto i wszystko bylo zamkniete...nawet objechalam wszystkie depozyty, a noz widelec :D  Totalnie zapomnialam. Ale ten nowy worek 400l fajny, fajnie sie wrzuca, zamkniecie ma. Juz nie bede chyba wiecej kupowac, ale zadowolona jestem, polecam :D 

A jakie kwiaty polecacie na maj / czerwiec? W ogole rozumiem te zalecenia, ale tez byla taka pogoda, ze po co ja mialam cokolwiek wsadzac do tej ziemii xD

Cancri, byłabym szczerze zdziwiona, gdybyście dostali wypowiedzenie. Serio. Wiem, że w Brandenburgii może być trochę inaczej niż w Saksonii, ale na Boga u nas cały czas się mówi, że nie jest łatwo wypowiedzieć umowę, jeśli opłaty są regularnie wnoszone. Mam dookoła wiele ogródków nie spełniających wymogów i jakoś nikt nikogo nie wyrzuca. Mamy ogródek z jednym klombem kwiatowym, gdzie stale palą ognisko i piją piwo. Wszyscy się skarżą, że jest głośno, chłopak nawet opłaty za prąd w ubiegłym roku jeszcze nie wniósł, palcem mu grozili kilka razy, ale ostatecznie został. Takich ogródków, gdzie odbywają się zakrapiane imprezy jest kilka, w niektórych stoją po dwa miesiące pawilony i nic się nie dzieje. Może napisali to pismo na podstawie ubiegłorocznych obserwacji i nie zauważyli, że zabraliście się za porządkowanie? Nie przejmuj się, ale jak masz chwilę, to porozmawiaj z Vorstandem i zapytaj o co chodzi. No ja bym się wkurzyła okrutnie, gdybym włożyła tyle pracy w porządkowanie bałaganu i potem miała oddać klucze. 

A jeśłi macie czas do końca czerwca, to nie ma opcji, żebyście nie zdążyli spełnić podstawowych wymogów. Najwyżej idź w tą stronę, którą proponuke Dawid i sadź dynie. Tu wystarczy jedna roślina na metr kwadratowy, więc łatwo zapełnić sporych rozmiarów grządkę. Musicie tylko mieć przekopane i pod dynie dać sporo nawozu. Może macie jakiś gotowy kompost po poprzednich właścicielach? Ja ze swojej strony doradzałabym Ci grządkę z krzewami owocowymi typu borówki, jagody, ewentualnie z truskawkami. Ale to trzeba chyba sadzić w miarę szybko. W ogóle to porozglądaj się po sąsiadach i zorientuj kto jest przyjazny, to na pewno podzieli się roślinami. Ja mam mnóstwo rozłogów malin czy truskawek. Masę nasion zebranych z własnych roślin. To żaden problem oddać trochę nowym działkowcom. Wiadomo, że przy zakładaniu ogrodu trzeba wszystko kupować i te koszt nie są małe. 

U mnie tydzień w ogródku z plewieniem i sianiem. Ledwo żyję, ale jestem bardzo zadowolona. Powoli przymierzam się do sadzenia w tunelach. Myślę, że w najbliższy czwartek zaczynam a do gruntu dam pomidory i papryki po 20 maja. Resztę chyba też w tych okolicach.

Tego ogrodka przez 10 lat nikt nie chcial, nie bylo oplat wiec tez no nie wydaje mi sie, zeby stan poprzedni byl lepszy... my skonczylismy w listopadzie prace i wywozke a teraz odkad mozemy pocovidowo dzialamy. Na pewno przeszkadzaja im te galezie, bo leza na widoku. Co do grzadek to wiecej jak polowa ma domek i trawe i jedna mala grzadke albo same kwiaty. Wczesniej nawet jak chcialam na chorobowym, to albo lalo, albo lezal snieg... ja rozumiem, ze tam 2 lata wczesniej ta dzialka wisiala, ale od roku tam dzialamy no i naprawde duzo zrobilismy...ale jak jest ciemno o 17 albo 40 stopni na dworze, a lato bylo naprawde gorace, to bez domku i pradu tez nie mamy jak robic...Poza tym tez mozna bylo w wielu miejscach wczesniej wypozyczyc sprzet, a teraz nie bo covid.

Albo ktos sie na nia zaczal czaic, jak juz jest w miare ogarnieta. Bo tylko jedna na przeciwko nas jest wolna na wszystkie ogrodki - i to od roku na przeciwko nas, wiec mysle, ze oni chca kilka ladnych tysi za to, bo dzialka jest ladna. Tak to nie ma wolnych.

Wlasnie o jakis krzewach myslalam takich owocowych, bo to jednak sklepowo drogi interes jest tu kupowac malinki czy borowki :P A ja lubie je jesc. Tylko one tez sie rozrastaja pewnie mocno? D chce dynie, mowil o cukinii i arbuzie, ale nie wiem, czy arbuz da sie tak latwo wychodowac?

W ogole na czesci, o ktorej myslalam, ze wrzuce jakies krzaki przy szklarni ewentualnie kazalo sie, ze tez jest kostka, D wczoraj wykopal. Bo i jakbym posprzatala szklarnie, to chyba ona tez sie liczy jako powierzchnia, a jest dosc duza...

Tak to chyba on przekopie ten jeden placek ostatecznie jak cos, a ja przeplewie paski na kwiaty, ktore sa juz wyznaczone i tyle. W szklarni sie zrobi miejsce i bedzie, a reszte sie jakos dokopie pozniej...

Byle nie padalo dzisiaj to tez pojdziemy. Jest 4 nad ranem i poki co nie pada :P

Tez Was tak wszystko boli po robocie? Mnie mega biodra. Ale w sumie jestem przez ten covid strasznie zastala.

cancri spać nie możesz? ;)

tez mnie boli, np jak sezon grabienia liści to chodzę jak połamana, ale grabienie jest dobre, bo angazuje prawiw wszystkie mięśnie, brzuch, nogi, pośladki, rece, plecy no idealnie 😁 a ja zwykle minimum 2 h a czesto do 4 plus pakowanie do workow i wynoszenie.

widze, ze sie wam spodobalo to, bo w poprzednich latach malo co zrobiliście a jak zaczniecie dawac rosliny to to uzależnia, ja jak widzę rosline, to biorę czy to do ogrodu czy do domu 😁

Mloda mnie obudzila :P

Nie no ja robilam, ale tego bylo tyle, ze tez nawet nie doszlam do kopania lopata...to wyrywanie, pakowanie i wywozenie to mi wieki zajmowalo. U nas 2 msc to nie mozna bylo wyjsc z domu poza praca. A D sie nie angazowal w ogole. Mloda tez byla bardziej problematyczna, teraz jest spokoj ale rok temu to sie darla ciagle mrowki, muchy, robaki xD A teraz sama chodzi i szuka slimakow. W tym roku jakos zgrabniej to idzie ;-)

W ogole wydaje mi sie, ze mamy duzo slimakow =/

No i deszcz pada...moze nie ulewa, ale no nie da sie ukryc, ze pada. Szkoda :P Bo musze tez w domu duzo posprzatac :P

a z dziecmi tak jest, ja nie lubie jak jest mlody, bo wtedy sie musze skupiać na nim, gdzie on jest zamiast na robocie, wole, zeby byl u babci wtedy 😊 

heh, no wlasnie, ale teraz juz jest lepiej. Jeszcze chodzi z taka mala ksiazeczka i dyryguje, czy dobrze pracujemy czy na jej liscie jest cos innego do robienia.

Awokdas a Twoj maly ile ma?

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.