Temat: Grey recenzja filmu

Hej! Kto z Was oglądał 50 twarzy Greya? Ja nie mam możliwościobejżeć w kinie. Nie tak sobie wyobrażałan Anastasie i Christiana. Jak ktoś oglądał, proszę o opinię

Pasek wagi

dominikulka napisał(a):

Nie mówię, że inni. Powiedziałam to o sobie... Mam inne podejście do seksu, po prostu.

Uważasz więc, ze trzeba się z czymś zgadzać lub mieć takie podejscie żeby obejrzeć dany film?:)

Przestępstwa mnie nie "kręcą", a jednak lubię czasem obejrzeć iflm kryminalny/sensacyjny/ horror;)

W takim przypadku tak uważam... Wiesz co, dla mnie taki seks jak pokazany na tym filmie jest czymś grzesznym, nieczystym i nie wnoszącym niczego dobrego.

czyli jestem zboczona, haha, no coz mojemu chlopakowi to nie przeszkadza :P moim zdaniem Dakota średnio do tej roli pasowała, tz w scenach poza seksem była mega zabawna, ona jest raczej aktorką idealną do komedii a nie do romansu, no i ciuchy jej dziwnie dobrali, na niektórych wygladala jakby była w ciąży

dominikulka napisał(a):

W takim przypadku tak uważam... Wiesz co, dla mnie taki seks jak pokazany na tym filmie jest czymś grzesznym, nieczystym i nie wnoszącym niczego dobrego.

"Grzeszny i nieczysty" są tu kluczowymi słowami. :P Nie mój punkt widzenia, stad moje zdziwienie.

Pasek wagi

dominikulka napisał(a):

W takim przypadku tak uważam... Wiesz co, dla mnie taki seks jak pokazany na tym filmie jest czymś grzesznym, nieczystym i nie wnoszącym niczego dobrego.

A skąd wiesz? Przecież nie byłaś na tym w kinie i nie będziesz.

dominikulka napisał(a):

W takim przypadku tak uważam... Wiesz co, dla mnie taki seks jak pokazany na tym filmie jest czymś grzesznym, nieczystym i nie wnoszącym niczego dobrego.

czy ja wiem czy te kilka minut seksu na filmie były aż takie grzeszne, on jej w sumie nic złego nie zrobił, bylo raczej w miare kulturalnie i z klasą, żadne ostre sadomaso

Nie oglądałam bo nie lubię takich smentow. Znaczy nie mój gatunek filmu.

przeczytalam ksiazke byla tak slaba ze boje sie ogladac film zeby nie okazal sie jeszcze wiekszym gniotem bo strace szacunek do siebie za to ze marnuje czas na takie glupoty
Pasek wagi

Film to takie baaaardzo ukrocone streszczenie,w dodatku zrobione ot tak,na odczep.Kto nie czytal ksiazki nawet nie zalapie o co chodzi w niektorych scenach.A ten przereklamowany erotyzm? ze sado maso? zart jakis,scenki erotyczne,ale wcale nie jakies ponadstandardowe

Po tym jak odebralam ksiazke nie mam zamiaru ogladac tego badziewia

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.