- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
20 listopada 2014, 00:59
jak sądzicie ma szanse powodzenia?
Waszym zdaniem>
Edytowany przez ITryToLoseWeight 20 listopada 2014, 01:17
20 listopada 2014, 10:49
duze różnice kulturowe, jeszcze ni spotkałam się, zeby dziewczyna na takim zwiazku dobrze wyszla. Lepiej się jeszcze zastanów
20 listopada 2014, 10:54
Jak patrze na Hindusow na mojej uczelni, to kurde, nigdy bym z nimi nie chciala byc. Poza tym, radze przeprowadzic wywiad, bo byl tu taki naprawde super koles, ktorego rodzina zmusila do powrotu do Indii, zeby znalezc mu zone. Ale to jakas cholernie dziana rodzina, wiec tez chcieli, zeby syn wyszedl za jakas milionerke, a nie biedna europejke-studentke :P
Niby mamy ten XXI wiek, ale sa kraje, w ktorych tradycja wciaz jest mega wazna i trwala. Przy ich kulturze, najczesciej nie wiazesz sie tylko z nim, ale z cala jego rodzina. I to nie tak jak w Pl, ze tesciowa czasem cos pomarudzi :P
Edytowany przez cancri 20 listopada 2014, 10:55
20 listopada 2014, 11:08
co do tego, ze według Indusow miejsce kobiet jest w kuchni - polecam wątek o obowiązkach domowych. Juz na pierwszej stronie jakaś Polka (kobieta!) pisze, ze kobiety sa stworzone do prac domowych i maja wrodzona potrzebę dbania o innych - także nie tylko Indusow takie rzeczy maja sie dobrze.
20 listopada 2014, 11:45
Ja bylam w dwuletnim zwiazku z hindusem.Z hindusem urodzonym w uk. Wydawalo mi sie, ze spotkalam milosc mojego zycia. Zaznaczam, ze oboje mielismy po 30 lat wiec nie bylo to raczej nastoletnie zauroczenie. Rozumielismy sie doskonale. Na kazdej plaszczynie. Jak najlepsi przyjaciele. Niestety jego rodzice od samego poczatku o mnie nie wiedzieli. On byl przerazony na sama mysle, ze ktokolwiek sie o Nas dowie. I rzekomo wcale nie chodzilo o fakt, ze ja jestem z Polski czy wyznaje inna religie. Problem polegal na tym, ze ja mialam dziecko a to jest nie do zaakceptowania przez cala hinduska generacje. Moj facet to akceptowal ale wiedzial, ze jego rodzina sie na Nas nie zgodzi. Po dwoch latach kiedy ja zaczelam wspominac o powazniejszych zobowiazaniach - On zdecydowal sie powiedziec rodzicom. Chyba wierzyl w to, ze sie zgodza kiedy powie im jak bardzo mnie kocha. Niestety Oni nawet nie chcieli slyszec o takiej przyszlosci dla swojego syna. Zostawil mnie. Z dnia na dzien. Piszac mi maila. Chyba nie musze opisywac jak bardzo mnie tym zranil. P kilku tygodniach okazalo sie, ze jestem w ciazy. Pomyslalam, ze to moze znak od Boga, ktory chce Nam pomoc byc razem (moj facet zawsze powtarzal mi, ze w ich kulturze jesli kobieta jest w ciazy - to facet musi z Nia zostac bez wzgledu na wszystko) Kiedy powiedzialam o ciazy mojemu juz bylemu facetowi On zareagowal strasznie. Po pierwsze nie uwierzyl mi w sam fakt ciazy. Pozniej kwestionowal swoje ojcostwo a na sam koniec stwierdzil, ze chce uczestniczyc w zyciu dziecka ale ze mna niestety byc nie moze. To mnie zabilo. Uwazalam, ze poznalam najlepszego mezczyzne stapajacego po ziemi. Cala moja rodzina tak myslala. A On zachowal sie jak najwiekszy dupek swiata! Stres, ktory mi zaserwowal spowodowal poronienie. Stracilam dziecko. Od tego dnia minelo kilka miesiecy. Wciaz zbieram sie "z podlogi" . Moj swiat sie zalamal. Juz teraz chyba nie wierze w zadne wartosci. Jedno wiem na pewno - juz nigdy nie zwiaze sie z hindusem, chocby byl niewiadomo skad i niewiadomo jaki. NIGDY WIECEJ. Nawet jesli On jest cudowny - jego rodzina nie akceptuje kobiet innych niz hinduski. Dla hindusow matka jest najwazniejsza na swiecie - jest jak Bog. Teraz juz wiem to na pewno wiec przestrzegam wszystkie kobiety, ktore sa w zwiazkach tego typu. Nie chce generalizowac po osobiscie znam mieszane malzenstwo, ktore po wielu przejsciach ostatecznie jest szczesliwe. Chcialoby sie powiedziec "wyjatek potwierdza regule"
Pozdrawiam.
20 listopada 2014, 12:11
Trzeba zachować ostrożność, ale nie należy dać się zwariować. Polacy też często biją, piją, zostawiają kobietę przy garach wychodząc do kolegów, nie robią nic w domu, nie zajmują się dziećmi, zostawiają, zmuszają do wyjazdów, są okropnymi maminsynkami itd. I też często i gęsto przed związkiem są niezłymi bajerantami. Już tyle historii słyszałam/czytałam, że te o obcokrajowcach mnie nie ruszają, skoro tyle tego samego mamy na własnym podwórku.
no tak dobrze to ujęłaś :), wyjadę jeśli znajdę tam pracę (tu w PL) i to taką tip top, choć boję się że ten guy nie zechce czekać na moje niezdecydowanieSfaxy - i czemu nie śpisz o tej porze?
20 listopada 2014, 12:42
mieszkam w UK, znam Hindusów, mieszkalam przez ściane z Hindusami, w pracy miałam. Moja lekarka Hinduska i właściciele firmy w której pracowałam lekarze Hinduscy. I powiem Ci tak. Nawet wysoko postawiona doktorka, zarządzająca firmą, pracująca w przychodni w domu szła do ściery. DOsłownie. Mąż rządzi, ona nie ma prawa się sprzeciwić, nie uznają zapezpieczeń, dzieci ma być tyle ile Bóg da. Nie ważne że mieszkali w UK, wykształceni ludzie, w domu kultura przemawia. Jeśli nawet Hindus chwilowo jest cywilizowany to po ślubie się wszystko zmieni. Muzełumanie, Hindusi, Albańczycy itd dziewczyny z daleka! Obejrzyj sobie film ' Tylko razem z córką' to może więcej zrozumiesz.
Życie to nie bollywood.
20 listopada 2014, 13:07
Po pierwsze Indianie są w Ameryce. W Indiach mieszkają Hindusi.
Związek z Hindusem? Nigdy, przeeeeeenigdy.
Nie chce mi się nawet tłumaczyć dlaczego.
Nie pakuj się w to, tylko tyle powiem.
20 listopada 2014, 14:01
20 listopada 2014, 14:34
Osobiście znam tylko 1 udane małżeństwo Hindus-Słowaczka. Zakładam, ze kultura Słowaków jest zbliżona do naszej. Pozostałe "związki", których byłam świadkiem, rozpadły się. Z moich obserwacji wynika, ze jedna z podstawowych wad Hindusów jest notoryczne kłamstwo, którego oni nie traktują jako cos złego. Pracowałam z wieloma hindusami-mężczyznami i kobietami zarówno. Owszem, są bardzo mili w pierwszym kontakcie, przesłodzeni wręcz. Ale prędzej czy później zawsze wychodzi z nich fałsz. Po prostu taka jest ich kultura. Malo tego, Ci, którzy przyjeżdżają do Europy maja tylko 1 cel-zaliczać dziewczyny, bo w Indiach nie ma tylu okazji:-). Pracowałam z dziewczyna 28-letnia.Rodzice wydali ja za jej kuzyna. Bardzo chciała mieć dzieci, niestety, każda ciąża kończyła się poronieniem. Była muzułmanka i powiedziała mi kiedyś, ze gdyby zjadła wieprzowinę , jej rodzina by się jej wyrzekła. To tylko przykład na to, ze w ich kulturze rządzi starszyzna.Domyślam się jednocześnie, dlaczego Polki tak łatwo wchodzą w takie związki. Tak jak pisałam wcześniej-Hindusi sa bardzo mili, nie maja problemów z nawiązywaniem kontaktów, wręcz są bardzo dziewczęcy- mam na myśli to, ze zwracają uwagę na szczegóły ( potrafią myśleć jak kobieta).Kobietom wydaje się, ze rozumieją je jak nikt inny. Polscy mężczyźni są inni. Chłodni. Nie potrafią zabiegać o kobiety, nie zwracają uwagi na szczegoly, często nie rozumieją naszego toku myslenia. Oczywiście to się zazwyczaj zmienia po dokładniejszym wzajemnym poznaniu .Dlatego ja trzymałabym się z daleka od Hindusow.
Jesli mam byc szczera - to tylko moje osobiste doswiadczenia!! - to mieszkajac w UK pracowalam raz w knajpie bedac na studiach, z ogromna liczba Hindusow, i wlasnie mialam takie samo wrazenie : slodcy na poczatku, a przy najblizszej okazji wbija noz w plecy, z usmiechem na twarzy.
I zgadzam sie, klamstwo maja chyba wpisane w kulture, sorry, ale klamia jak najeci, i to najczesciej zupelnie niepotrzebnie, i sa to rzeczy, ktore praktycznie od razu wychodza na jaw ;S
Edytowany przez 2bac00b423b350a91f0de44a5b40f065 20 listopada 2014, 14:35