Temat: Architektura - studia, praca

szukam ludzi, którzy wiedzą cokolwiek na ten temat.

z własnego doświadczenia, bądź obserwacji innych ludzi.

jakie rady dalibyście przyszłej studentce architektury ?

i mysle autorko, ze musisz sie na wstepie nauczyc ze nie mozesz sobie zalozyc 5 czy 10h pracy dziennie, bo to naprawde srednio funkcjonuje z wyzej wymienionych przez kolezanki wzgledow. jednak studia sa ciekawe, rozwijajace na pewno warto studiowac jak sie uwaza to za swoja pasje. tylko ostrzegam, zebys sie nie zdziwila, bo ja sie bardzo zdziwilam :P z wroclawia osoby ktore np. u mnie byly na erasmusie, to sobie chwalily, ale tez chyba wszyscy w efwkcie przeniesli sie do nas. na studia na pewno warto, co do pracy po- juz srednio.
sorry, ze tak kiepsko cytuje i dubluje ale pisac z kmoma to skaranie... no... ja lubie zap.... :P poza tym ja docelowo chcialam sie zajac na magistrze world heritage studies, gdzie sie wspolpracuje z unesco etc. ale w sumie skoncze na papierach, bardzo dobrze mi poszly egzaminy, to niszowa sprawa, kasa jest naprawde dobra, roboty duzo jak wszedzie, ale placa nieporownywalnie wyzsza, i w sumie to polubilam. wiadomo, zadna to kreatywnosc i projektowanie, no ale... trzeba znalezc swoja nisze, bo ogolnych architektow sa tysiace...a ciezko tez skonczyc na bezrobociu :P

cancri napisał(a):

i mysle autorko, ze musisz sie na wstepie nauczyc ze nie mozesz sobie zalozyc 5 czy 10h pracy dziennie, bo to naprawde srednio funkcjonuje z wyzej wymienionych przez kolezanki wzgledow. jednak studia sa ciekawe, rozwijajace na pewno warto studiowac jak sie uwaza to za swoja pasje. tylko ostrzegam, zebys sie nie zdziwila, bo ja sie bardzo zdziwilam :P z wroclawia osoby ktore np. u mnie byly na erasmusie, to sobie chwalily, ale tez chyba wszyscy w efwkcie przeniesli sie do nas. na studia na pewno warto, co do pracy po- juz srednio.

kurde, a ja tak lubię planować wszystko co do minuty. czasem wkurza mnie to, że nie mogę sobie rozplanować już 10 lat z góry (chociaż i tak to w pewien sposób robie)

no ale może uda mi się nad tym zapanować.

 z tymi 10 h chodziło mi to, że tyle spokojnie jestem w stanie poświęcać 'uczeniu się'. ewentualnie dłuższe maratony co jakiś czas, ale nie byłabym w stanie zasuwać 14 h dzień w dzień. 

ok, co do samego wrocławia

pierwsze wrażenie - przyjechałam do miasta, a tam co tydzień jaka prezentacja biura arch czy warsztaty. nie da się wszystkiego ogarnąć, ale nie można złego słowa powiedzieć - SARP i muzeum architektury działają naprawdę prężnie. Do tego sami wykładowcy są często kuratorami wystawy np w muzeum współczesnnym, piszą do Arch. Muratora, mają własne fundacje, wydawnictwa itp. Co do prowadzących jescze - niesamowite jest, że naprawdę jest mnóstwo przesympatycznych wykładowców, masz ochotę się z nimi zaprzyjaźnić i błagać, żeby Cię adoptowali ;P są pomocni, odpowiedzą na każde pytanie, ale trzeba dużo pracy włożyć, żeby wiedzieć o co pytać. W perwszym semestrze jest trochę wiecej godzin zajec niz w drugim, ale np teraz mam zajecia 3 dni w tygodniu tylko pn 11-18:30, wt 7:30-14:30 (chodzę na 11, bo wykłady tego poranka są ponad moje siły :P), śr 10:30-17. Oczywiście da się ułożyć inaczej plan, ale godzinowo wychodzą jakieś 3 dni etatu :P Projekty są konkretne, już w 2 sem oddajemy na budownictwie pełny, rysowany ręcznie projekt schodów w domku jednorodzinnym, a na elementach projektowania jest to hostel i wypożyczalnia rowerów na działkach, które istnieją i sami musimy zmierzyć, zrobić profile terenu itp. Wszystko z uwzglednieniem prawa budowlanego, przepisów przeciwpożarowych i dla niepełnosprawnych. Akurat tego typu projekty są całkiem motywujące, ale potwornie, potwornie czasochłonne

Pasek wagi

wupsa.pl

Dawniej aktzwne forum, a teraz praktycznie martwe. Ale np. Projekty studentów można pooglądać.

jeśli nie jesteś z klanu architektów to praktycznie nie masz szans na pracę w zawodzie.... nadprodukcja architektów:)))

Jestem mile zaskoczona, że na vitalii rozwinął się taki wątek o architekturze! Nie mogę się nie wypowiedzieć.

Musisz sobie odpowiedzieć na najważniejsze pytanie. Czy na pewno chcesz studiować Architekturę i Urbanistykę i czy masz do tego predyspozycje? Studia są ciężkie, każda już o tym wspomniała. Jednak jeśli kochasz to co robisz, wszystko da się zrobić.

nitka67 napisał(a):

jeśli nie jesteś z klanu architektów to praktycznie nie masz szans na pracę w zawodzie.... nadprodukcja architektów:)))

nie zgadzam się

Ja jestem na trzecim roku architektury wnętrz i jakoś siebie nie widzę w tym zawodzie. Już mi się odwidziało, haha :D Z pracą jest bardzo ciężko, szczególnie tuż po studiach. Niby wiele możliwości, bo projektowanie wnętrz, mebli (ogólnie wzornictwo), jakichś wystaw itd... Ale zanim się dorobisz jakiejś pozycji, trzeba się nieźle natyrać latami. Po zwykłej architekturze z tego co wiem jest jeszcze ciężej, tuż po studiach zazwyczaj zajmujesz się czarną robotą w jakichś biurach, klepiesz rzuciki, przekroiki, takie tam... Jeśli w ogóle dostajesz jakąś prace. O ile ludzie czasami potrzebują wnętrzarzy, o tyle jeśli chodzi o budowanie... No cóż, przeciętny architekt klepie jakieś domki jednorodzinne, wszystkie podobne do siebie, bez szału. Szczerze mówiąc nic w tym ciekawego. Nie mówię, że nie można się jakoś wybić, ale to osiągają jakieś pojedyncze jednostki, zazwyczaj jeszcze ze znajomościami, jakimiś tyłami, architektami w rodzinie itd. 

Ja swój kierunek kończę, bo zaczęłam, magistra robić nie będę, stawiam na grafikę. 

Pasek wagi

youolo napisał(a):

nitka67 napisał(a):

jeśli nie jesteś z klanu architektów to praktycznie nie masz szans na pracę w zawodzie.... nadprodukcja architektów:)))
nie zgadzam się

A ja sie akurat z tym zgadzam. Oczywiscie w duzym miescie jak np Gdansk czy Warszawa, to znajdziesz prace w zawodzie, ale jesli pochodzisz z malej miejscowosci i nie jestes w klanie czy nie masz przyjaciol krolika, to mozesz sobie takim dyplomem tylek podetrzech. U mnie w rodzinnej miejscowosci naczelnym architektem jest ktos po administracji, w wiosce rodzinnej niedaleko nas....lesniczy! Poza tym jest jeden archuitekt, ktory od lat trzyma lape nad wszystkim i oprocz swojej rodzinki nie ma sie szans na zdobycie doswiadczenia.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.