Nie jestem na początku drogi, bo ćwiczę dość regularnie od ok 3 miesięcy, jednak bez diety. Po tym czasie wymieniłam 1,5 kilo tłuszczu na mięśnie, waga bez zmian 68 kg przy 175 cm wzrostu.
Jest dobrze, bo pokochałam boks i ogólnie wysiłek fizyczny, więc pierwszy krok mam już za sobą. Czas pokombinować z żywieniem, odzwyczaić się od cukru, może przez jakiś czas liczyć kalorie i makro, bo mieć wyczucie ile powinnam jeść.
Najchętniej pozbyłabym się tłuszczyku z całej objętości ciała, szczególnie brzucha i ud, marzy mi się też waga ok 60 kg, ale to nie jest priorytet.
Jakieś rady w tej materii? Może ktoś wie przy okazji jakim jestem typem figury?:)