Temat: co dac jako prezent na chrzest?

Witam,

Zostałam poproszona o bycie chrzestną dziecka mojego kuzyna.I nie wiem co dac dziecku na chrzest. Macie jakies pomysly? Chcialabym dac jakis upominek oraz pieniądze. Tylko jaki i ile tych pieniędzy? Bardzo proszę o pomoc, jestem calkiem zielona w tym temacie:)

Na chrzest ludzie kupuja różne cuda nie dziwy. Ja jak bym miała iść za chrzestną to bym kupiła jakieś krzesło do karmienia,Może byc łańcuszek z medalikiem to jak urośnie będzie pamiątka i do komunii się przyda.A jak dziewczynka to kolczyki dużo mam przebija uszka maluchom,mata edukacyjna,Pamiątka Chrztu Świętego taka Książka też fajna.Książka Pierwszy rok życia dziecka Moje córki mają super sprawa mnie się podoba.
http://www.rajdladzieci.pl/szczegoly/59/narodziny_syna_pierwszy_rok_zycia_mojego_dziecka

Możesz do tego prezentu dodać 100zł i super to że jesteś chrzestną nie znaczy że masz dać 1000zł. Wystarczy skromny prezent dla mnie jest ważne to by gdy dziecko będzie większe mieć te już 4 i więcej lat by chrzestna przyniosła tą czekoladę czy dała na lizaka. Ja miałam taką chrzestną i do dziś jest super zawsze o mnie pamiętała i przywoziła czekoladę ,owoce czy soki za to ją cenie.A nie od święta po 1000zł.

, i chce prezent dla dziecka, ale nie
> jakieś gówno, fotelik, który za chwilę się
> rozwali, bo doskonale wiem, że będą szczędzić,
> niech sobie na swoim dziecku szczędzą, jest milion
> rzeczy, które mogliby kupić choćby ta mate
> edukacyjną itd

Rozumiem że nie chcesz gówna dla dziecka , nikt nie chce.... A pomyślałaś powiedzieć chrzestnym przy prośbie czy zostaną chrzestnymi , że szukasz dojnej krowy? Wiesz nie każdego stać na wszystko, jak również są momenty w życiu że nie ma się nawet 100zł by dać na prezent.

I nie rozumiem dlaczego im nie powiesz CO BYS CHCIAŁA, CO BY SIĘ PRZYDAŁO???

Myślę, że to by napewno rozwiązało twój problem.

Chciałam też dodać , że fotelik za 100zł to nie zawsze chińskie gówno. Akurat ja miałam fotelik za 129zł  nie chiński a polskiej firmy. NIc się z nim nie stało przez okres użytkowania , a gdy moja córcia już go nie potrzebowała oddałam innemu dziecku któremu równie dobrze służy

Ważnym faktem jest również jacy chrzestni są, czy pomogli by twojemu dziecku w życiu gdyby Ciebie zabrakło , a nie czy prezent jest duży czy mały....

 

 

Kopara tu sie zgodze w calej rozciaglosci ze liczy sie kontakt z dzieckiem a nie chrzest odtrabic i tyle mnie widziales do dnia slubu czy cos...
:))
Gdyby rodzicom dziecka zależało tylko i wyłącznie na prezentach to sprosili by na te uroczystość całą rodzinę bliższą i dalszą. Na chrzcie mojej córki byliśmy tylko my, chrzestni, moi rodzice, teściowie i prababcia małej. Przyjęcie robiliśmy w domu i wszyscy z mojego otoczenia tak robią.
A mi poprostu chodzi o to, że każda z tych uroczystości ma trochę inny wydźwięk ad.prezentów. Nie można wrzucać uroczystości zaślubin do wora z chrzcinami bo to trochę co innego. Chrzest sam w sobie jest zazwyczaj skromną uroczystością gdzie sa na prawdę sami najbliźsi a nie pół osiedla plus rodzina. Poza tym to dzień tego malucha i teoretycznie ono pieniędzmi jeszcze długi czas się posługiwac nie będzie i właśnie dlatego jestem za prezentem jakimś tam ale nie kopertą. Natomiast ślub to co innego...uwazam, ze lepiej dac kasę, bo nie wiadomo tak na prawdę jaki gust maja młodzi i co im się przyda tylko, że w róznicy od dziecka to są dorośli ludzi i sami sobie zadecydują o swoich prezentach natomiast taki mały osesek raczej sam nie pójdzie i sobie nie kupi lanserskiego wózeczka prawda? ;) Nasza kultura uroczystości kościelnych  zatracana jest przez przescigające sie ciotki ile dac i jak się tym pochwalić reszcie gości. Idea upominków przy tak wielkich uroczystościach nie jest zła, bo na pewno jest miło dostać pieniązka na podróz poślubną i kupon totolotka, ale tez nie dobre jest, że w niektórych rodzinach ponad uroczystość przedkłada się hajs. Dla przykładów pewna pani X mając dwudniowe wesele gdy tylko otworzyła oczy w niedziele rano poleciała liczyć ile w kopertach było...na poprawiny poszła skwaszona (bo myślała, że więcej sweterków sobie kupi w sieciówkach za te koperty), a później było jej głupio jak co niektórzy dali jej reszte w drugi dzien bo zanim dojechała do domu weselnego to wieszała na nich psy...także mówie, upominek miło dostać ale nie wolno zapominać, że pewne uroczystości to pewne nowe etapy w życiu osoby lub dwóch osób i nie wolno ich przenikac przez pryzmat kasy...bo przestane w końcu wierzyć w ideę slubów itp...bo się okaże że wszyscy sie żenią dla hajsu by później przy rozwodzie podzielic się weselnym łupem ;) (taki ot czarny humor mi wyszedł:P)
Pasek wagi

Dla mojej córki na chrzciny wszyscy goście dali pieniądze , i byłam strasznie zła , bo u sumie to nie ma żadnej pamiątki z tego dnia.

I popieram Cie TeQueL
> Kopara tu sie zgodze w calej rozciaglosci ze liczy
> sie kontakt z dzieckiem a nie chrzest odtrabic i
> tyle mnie widziales do dnia slubu czy cos... :))

Dzięki na tak miałam przez dzieciństwo zawsze chrzestna była czy urodziny,czy wpadli na kawę zawsze o mnie pamiętała zawsze jakiś drobiazg miała i za to ją Kocham i zawsze z chęcią odwiedzam.Bo choć jestem starą krową to zawsze mi coś podaruje nic wielkiego ale od serca. Wyjechałam 300klometrów do domu oprócz moich rodziców nikt tu nie był u mnie by zobaczyć jak mieszkam.Ale ona przyjechała fakt że na 30minut bo przejazdem ale przyjechała,była rozmawiałam z nią to dal mnie wiele znaczy.Tacy powinni byc ludzie,rodzina. A nie pieniądze. A i kiedyś się wybierano na chrzestnych bliską rodzinę ciocie,kuzynki, a teraz to jakoś ginie i ludzie nawet przyjaciół biorą co całkowicie jest głupotą.
nie rozumiem waszego oburzenia nikt się nie spodziewa fury prezentów i walizki pieniędzy.nikt nie bierze i nie zaprasza rodziny po to aby doić z nich kasę-bez przesady.pisząc o tym ,że 3-4osobowa rodzina powinna się postarać nie miałam na myśli 1000 w kopercie-ale 100 uważam nie wypada-prezent za 100 owszem....może i jestem materialistką,ale idąc na imprezę ze swoją rodziną staram się dać tyle,żeby nikt nie musiał dopłacać za moją przyjemność..

ale Wy dokładnie nie czytacie moich wpisów, albo mnie rozumiecie, chrzestnymi zostali bliscy członkowie rodziny i to jest najważniejsze kontakt, nie dawno nawet mamie mówiłam, że wolałabym wziąć drugi raz moją siostrę na chrzestną niż kuzynkę, którą widuję tylko na stypach, jeśli jedziemy gdzieś w gościa, a wiem, że są dzieci zawsze kupie jakaś książeczkę, albo czekoladkę, bo wiem, że dziecko się cieszy ( raz tylko usłyszałam dlaczego tylko tyle ), ze swoją chrzestną mam dokonały kontakt, niedługo będę mieszkać w klatce obok niej, teraz przy remoncie, sama robotnikom robi kawę, przesuwa worki z gruzem, naprawdę dużo pomaga i to jest ważne, że zawsze mogę na nią liczyć, piszę o tym foteliku, bo dziewczyna, która założyła wątek, chce dać jakiś prezent i kasę, pytała się też ile kasy, więc napisałam z własnego doświadczenia odnośnie mojego dziecka, bo na innych chrztach nie byłam, albo byłam z rodzicami, i chciałam tylko to przedstawić, żeby np nie kupowała fotelika za 50 zł i do tego dołożyła 100 zł, lepiej zadzwonić zapytać niż kogoś przedstawić przed faktem dokonanym, albo kupić coś co się nie przyda... a czemu ja nie zadzwonię i nie wyjaśnię sprawy z tym fotelikiem... nie jestem panną, ani wdową, mam męża i chrzestny jest członkiem jego rodziny, pytałam co o tym myśli, bo chciałam zadzwonić, by poprosić o porządny fotelik do 25 kg ( różnicę byśmy pokryli ) ale on stwierdził, że to bez sensu, co dadzą to dadzą i stwierdziłam, że ma rację, wiec wali mnie to co dostanie, jak się fotelik rozwali to kupię nowy, tylko wg mnie lepiej od razu kupić porządny i wszystko!

jedna mi napisała, że nie powinno mnie to obchodzić czy ona ( żona chrzestnego) pracuje czy nie, racja tylko, że mieliśmy ze sobą dokonały kontakt, do momentu, kiedy ja również byłam bezrobotna, później zaczęłam szukać pracy i trafiła mi się bardzo dobra i od tego momentu zaczęły się docinki "was na to stać" Wy to macie pieniądz, jak ktoś zapierdala to ma! kontakt zupełnie się urwał od dnia kiedy oświadczyliśmy, że kupiliśmy mieszkanie! mam nadzieję, że do dziecka będą przyjeżdżać


© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.