- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
5 października 2010, 17:56
Witam,
Zostałam poproszona o bycie chrzestną dziecka mojego kuzyna.I nie wiem co dac dziecku na chrzest. Macie jakies pomysly? Chcialabym dac jakis upominek oraz pieniądze. Tylko jaki i ile tych pieniędzy? Bardzo proszę o pomoc, jestem calkiem zielona w tym temacie:)
6 października 2010, 11:40
6 października 2010, 11:47
, i chce prezent dla dziecka, ale nie
> jakieś gówno, fotelik, który za chwilę się
> rozwali, bo doskonale wiem, że będą szczędzić,
> niech sobie na swoim dziecku szczędzą, jest milion
> rzeczy, które mogliby kupić choćby ta mate
> edukacyjną itd
Rozumiem że nie chcesz gówna dla dziecka , nikt nie chce.... A pomyślałaś powiedzieć chrzestnym przy prośbie czy zostaną chrzestnymi , że szukasz dojnej krowy? Wiesz nie każdego stać na wszystko, jak również są momenty w życiu że nie ma się nawet 100zł by dać na prezent.
I nie rozumiem dlaczego im nie powiesz CO BYS CHCIAŁA, CO BY SIĘ PRZYDAŁO???
Myślę, że to by napewno rozwiązało twój problem.
Chciałam też dodać , że fotelik za 100zł to nie zawsze chińskie gówno. Akurat ja miałam fotelik za 129zł nie chiński a polskiej firmy. NIc się z nim nie stało przez okres użytkowania , a gdy moja córcia już go nie potrzebowała oddałam innemu dziecku któremu równie dobrze służy
Ważnym faktem jest również jacy chrzestni są, czy pomogli by twojemu dziecku w życiu gdyby Ciebie zabrakło , a nie czy prezent jest duży czy mały....
Edytowany przez nimonia 6 października 2010, 11:54
6 października 2010, 11:48
6 października 2010, 11:50
6 października 2010, 11:54
Edytowany przez TeQueL 6 października 2010, 12:01
6 października 2010, 11:56
Dla mojej córki na chrzciny wszyscy goście dali pieniądze , i byłam strasznie zła , bo u sumie to nie ma żadnej pamiątki z tego dnia.
6 października 2010, 11:58
6 października 2010, 12:17
6 października 2010, 12:17
ale Wy dokładnie nie czytacie moich wpisów, albo mnie rozumiecie, chrzestnymi zostali bliscy członkowie rodziny i to jest najważniejsze kontakt, nie dawno nawet mamie mówiłam, że wolałabym wziąć drugi raz moją siostrę na chrzestną niż kuzynkę, którą widuję tylko na stypach, jeśli jedziemy gdzieś w gościa, a wiem, że są dzieci zawsze kupie jakaś książeczkę, albo czekoladkę, bo wiem, że dziecko się cieszy ( raz tylko usłyszałam dlaczego tylko tyle ), ze swoją chrzestną mam dokonały kontakt, niedługo będę mieszkać w klatce obok niej, teraz przy remoncie, sama robotnikom robi kawę, przesuwa worki z gruzem, naprawdę dużo pomaga i to jest ważne, że zawsze mogę na nią liczyć, piszę o tym foteliku, bo dziewczyna, która założyła wątek, chce dać jakiś prezent i kasę, pytała się też ile kasy, więc napisałam z własnego doświadczenia odnośnie mojego dziecka, bo na innych chrztach nie byłam, albo byłam z rodzicami, i chciałam tylko to przedstawić, żeby np nie kupowała fotelika za 50 zł i do tego dołożyła 100 zł, lepiej zadzwonić zapytać niż kogoś przedstawić przed faktem dokonanym, albo kupić coś co się nie przyda... a czemu ja nie zadzwonię i nie wyjaśnię sprawy z tym fotelikiem... nie jestem panną, ani wdową, mam męża i chrzestny jest członkiem jego rodziny, pytałam co o tym myśli, bo chciałam zadzwonić, by poprosić o porządny fotelik do 25 kg ( różnicę byśmy pokryli ) ale on stwierdził, że to bez sensu, co dadzą to dadzą i stwierdziłam, że ma rację, wiec wali mnie to co dostanie, jak się fotelik rozwali to kupię nowy, tylko wg mnie lepiej od razu kupić porządny i wszystko!
jedna mi napisała, że nie powinno mnie to obchodzić czy ona ( żona chrzestnego) pracuje czy nie, racja tylko, że mieliśmy ze sobą dokonały kontakt, do momentu, kiedy ja również byłam bezrobotna, później zaczęłam szukać pracy i trafiła mi się bardzo dobra i od tego momentu zaczęły się docinki "was na to stać" Wy to macie pieniądz, jak ktoś zapierdala to ma! kontakt zupełnie się urwał od dnia kiedy oświadczyliśmy, że kupiliśmy mieszkanie! mam nadzieję, że do dziecka będą przyjeżdżać