- Dołączył: 2007-05-25
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 135
5 października 2010, 17:56
Witam,
Zostałam poproszona o bycie chrzestną dziecka mojego kuzyna.I nie wiem co dac dziecku na chrzest. Macie jakies pomysly? Chcialabym dac jakis upominek oraz pieniądze. Tylko jaki i ile tych pieniędzy? Bardzo proszę o pomoc, jestem calkiem zielona w tym temacie:)
- Dołączył: 2009-03-20
- Miasto: Czwarty Szałas Od Lewej
- Liczba postów: 2677
6 października 2010, 10:47
Ja kupiłam super leżaczek z wibracjami z fisher price i w sumie był to jedyny prezent więc rodzice bardzo się ucieszyli! Pozostali goście poszli na łatwizne i dali kasę...
- Dołączył: 2009-03-20
- Miasto: Czwarty Szałas Od Lewej
- Liczba postów: 2677
6 października 2010, 10:53
zazwyczaj kiedy daje się kase to prawie cała idzie na życie a nie bezpośrednio na dziecko. Dlatego nigdy nie daję w prezencie kasy. Wolę się wysilić i poszukać czegoś fajnego. Wystarczy wejść na allegro. Zobaczyć jakie są zabawki i inne cuda upatrzyć sobie coś, iść do sklepu i to kupić. Żaden problem.
Są takie książeczki z czarno białymi obrazkami. Niemowlęta właśnie widzą tylko kontrastujące kolory więc również będzie odpowiednia... Zim asię zbliża. Kombinezon również ciepły się przyda... grzechotki jakieś ładne... pozytywki z projektorami są fajne... Albo są takie pozytywki -akwarium z fisher price...
- Dołączył: 2009-03-30
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 1494
6 października 2010, 10:59
Dokładnie, cecylka ma rację kasa z chrztu na pewno sie rozejdzie...to więcej niż pewnie i to na pewno nie jedynie na potrzeby dziecka (sad but truth) a jeszcze raz się powtórze to nie jest świeto rodziców tylko tego maleństwa!! Kasę daje tylko na ślubach bo uwazam, że to nie te czasy jak kiedyś że ludzie cieszyli się z Frani bo wszystko było na kartki a nie kazdy mógł takową z przydziału dostać. Teraz stawiam na kase bo to młodzi wiedzą co za to sobie kupią, jak zechcą urządzić mieszkanie, a może wogóe je kupić..ale dawanie kasy na chrzest to dla mnie nieuzasadniony wymysł-ubranka, sprzęt typowo dla dzieciaka, czy zabawki edukacyjne jak najbardziej na tak ;)
6 października 2010, 11:08
> aster1987 dziwi mnie twoja wypowiedz. NA 3 osobowa
> rodzine??? Chyba tylko dziecko ma chrzest? Prezent
> dla dziecka? Nie dla Was! Ciesz się z tego co
> dziecko dostanie...Lub zaproponuj aby lepiej dali
> pieniądze a ty dołożysz... Lub poproś o album o
> którym piszesz i będziesz zadowolona
tak, i chce prezent dla dziecka, ale nie jakieś gówno, fotelik, który za chwilę się rozwali, bo doskonale wiem, że będą szczędzić, niech sobie na swoim dziecku szczędzą, jest milion rzeczy, które mogliby kupić choćby ta mate edukacyjną itd
- Dołączył: 2008-11-26
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 5465
6 października 2010, 11:08
Bez obrazy ale mnie wszystkie powyzsze posty rozbroily i rozsmieszyly... dlaczego?
Bo zadna nie pomyslala z Was ze chrzest to nie dzien na obsypywanie kasa tylko dzien duchowy a jak znam zycie to wiekszosc z Was do kosciola lata co niedziela... :/ I taka to wiara...
Co komu i za ile ...
Wydaje mi sie ze pamiatka chrztu powinien byc jakis fajny obrazek np w ladnej ramce kupiony badz zrobiony przez Chrzestna albo cos co wiaze sie jakos z tym obrzedem... bo inaczej to po co chrzcic dziecko? zeby kase dostac? Hmmm... Glupie sa zwyczaje w Polsce. To samo potem z komunia - a dzieci lataja potem po szkole i mowia ile to pieniedzy zebraly i jaki stuff dostaly (komputery, rowery, i inne) a nikt nie wpadl na to zeby kupic cos zwiazanego z przyjeciem ducha swietego... to juz zegarek skromny z odpowiednia dedykacja jest na miejscu bardziej (moim zdaniem). A nie ze potem jeden przed drugim... I tylko z tym dzieci to wiaza - z kasa !!! sami ich tego uczymy od chrztu poczynajac :/
A wogole juz chyba parsknelam smiechem slyszac pretensje jednej z Was ze za malo ze to ze tamto... pierwsze slysze ze ktos ma obowiazek dac tyle i tyle :> Daje sie w prezencie to na co Cie stac i nie wazne czy to slub czy urodziny czy cokolwiek innego :>
Jakby na pogzeb matki przyszedl ktos i polozyl tylko jedna mala roze to co powiedzialabys ze za malo? Przeciez to jakas paranoja :>
- Dołączył: 2009-03-30
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 1494
6 października 2010, 11:15
"niech sobie na swoim dziecku szczędzą" -to już lekki przesadyzm...a może poprostu nie będzie ich stac na lepszy a jest coś co chciałabyś by dziecko dostało a jest poprostu tańsze od fotelika za tysiąc złotych?? :> swoja droga bardzo wyszukany ten Twoj txt- jakby ktos tak powiedzial do mnie ze mam oszczedzac na swoim dziecku to bym powiedziala zeby turlal dropsa i szukal sobie nowej chrzestnej-nie ma to jak samozachwyt i myslenie, ze Tylko tobie i Twojemu dzieciakowi nalezy sie najlepsze a ich wlasnemu ochlapy-jestes smieszna laska i tyle
Edytowany przez TeQueL 6 października 2010, 11:16
6 października 2010, 11:16
źle mnie zrozumiałyście, ja nie potrzebuje by ktoś sponsorował mi dziecko, stać mnie na jego utrzymanie, chodzi mi po prostu o to, że oni, żeby nie pokazać ile dadzą wolą kupić coś, ok jak chcą kupić proszę bardzo, tylko skoro dbają o bezpieczeństwo swojego dziecka, to niech dbają o bezpieczeństwo mojego, bo po co mi fotelik za 100 zł (a są już od 50), który za chwilę się rozedrze i który wywalę i za rok będę latać za kolejnym, piszę, że będziemy małemu urządzać pokoik więc mogli by coś kupić do pokoju... wolała bym ten album za 50 zł, niż gówniany chiński fotelik, bo wiem, że groszem nie śmierdzą, on tylko pracuje, a ona jak stwierdziła nie będzie pracować za 5 zł na godzinę
pokażcie mi tylko jedną osobę, która by przyszła na chrzciny bez prezentu, bo wyższy jest dla niej charakter duchowy... od zawsze były prezenty i będą tylko po co dawać gówno co się rozwali
6 października 2010, 11:19
> "niech sobie na swoim dziecku szczędzą" -to już
> lekki przesadyzm...a może poprostu nie będzie ich
> stac na lepszy a jest coś co chciałabyś by dziecko
> dostało a jest poprostu tańsze od fotelika za
> tysiąc złotych?? :> swoja droga bardzo wyszukany
> ten Twoj txt- jakby ktos tak powiedzial do mnie ze
> mam oszczedzac na swoim dziecku to bym powiedziala
> zeby turlal dropsa i szukal sobie nowej
ona sama powiedziała, że jej dziecko ma co najlepsze i na bezpieczeństwie swojego dziecka nie będą oszczędzać, więc niech na moim też nie oszczędzają, bo fotelik to nie zabawka, jak by coś się stało i szelki by puściły? albo by się rozleciał? wyobraź to sobie, jak ich nie stać na porządny (nie mowie, że za 1000 zł) to niech się nie garną i kupią dresik
> chrzestnej-nie ma to jak samozachwyt i myslenie,
> ze Tylko tobie i Twojemu dzieciakowi nalezy sie
> najlepsze a ich wlasnemu ochlapy-jestes smieszna
> laska i tyle
- Dołączył: 2009-03-30
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 1494
6 października 2010, 11:19
a to jest jeszcze coś takiego jak sugestia- zawsze możesz coś upatrzyć i dac im namiar na sklep i model czegos tam mówiąc ze np.fotelik dostaniecie od teściów to nie jest trudne. A może z kasą rzeczywiście sie krepują...
ok wiec sorry bo sie wcześniej chyba nie zrozumiałyśmy do końca ;)
Edytowany przez TeQueL 6 października 2010, 11:20
6 października 2010, 11:21
chrzestny dzwonił do męża i zapytał czy mamy on bezmyślnie odpowiedział nie nie mamy, to my kupimy koniec rozmowy... nie rozumiecie, że wali mnie ile dadzą? jak ich nie stać - rozumiem, ale niech kupią jakąś zabawkę itd...