- Dołączył: 2011-09-08
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 27068
10 stycznia 2013, 18:49
Mam dziwny dylemat :)
otóż dziś płaciłam w sklepie i ekspedientka miała mi wydać grosz - teraz pytanie ,czy nie branie przeze mnie tego grosza mogłoby być odebrano jako obraza ? " o taka bogata,to i grosza nie weźmie" ? bo byłam gotowa do odejścia od kasy na długo przed tym ,gdy kobieta zaczęła szukać grosika i czułam się trochę jak taki sęp, stojąc nad nią ,żeby wydrzeć jej te pieniądze z ręki.... :)
- Dołączył: 2007-07-02
- Miasto: Wro
- Liczba postów: 8570
10 stycznia 2013, 21:42
Ja bym powiedziała "proszę nie szukać" i sobie poszła, to nie jest nic głupiego, a jak ktoś myśli, że 1gr w sklepie zostawiają tylko bogaci, to jest chory na głowę. W ogóle Polska o taki kraj, gdzie w dobrym tonie jest nie mieć na chleb, a jak nie daj boże kogoś stać na życie w lepszym standardzie, to go ludzie zaszczują.
- Dołączył: 2009-05-18
- Miasto: Rajskie Wyspy
- Liczba postów: 88349
10 stycznia 2013, 21:47
vitaliowalady napisał(a):
ja czytalam ostatnio ze pracownica została wyrzucona z pracy bo wrzuciła do kasy na swojej zmianie 20 gr w "złociakach" bo irytowało ją gdy nie miała czym wydawać a szefostwo o to nie dbało by w kasie były drobne..masakra!!!
Oczywiście, że nie dba, policz sobie ile supermarket jest w stanie zarobić dziennie na groszakach, obsługując tysiące klientów, gdzie co drugiemu nie wydaje się reszty, a ten kolejny drugi mówi proszę nie szukać.
10 stycznia 2013, 21:53
Mi baby w sklepie tyle groszówek i 2-groszówek nie wydawały, że złotówka by się znalazła. Dlatego, jak mam gorszy dzień, to właśnie stoję jak "sęp" nad nimi i czekam. Niby nic, ale pomyśl, jak w ciągu dnia np. 100 klientom powiedzą "nie mam wygrać 1gr" to ile ściągają?
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Kambodżio
- Liczba postów: 1902
10 stycznia 2013, 21:54
kto grosza nie podniesie grosza nie jest wart :)
- Dołączył: 2009-06-22
- Miasto: Nassau
- Liczba postów: 7753
10 stycznia 2013, 21:57
Ja czekam. Tak samo jak zawsze czekam na paragon, a po prostu irytuje mnie, gdy sprzedawczyni zakończy wszystko i nie daje mi paragonu, a ja ciągle czekam na niego, aż czasem coś powiem bardziej niegrzecznie na ten temat.
10 stycznia 2013, 21:59
w każdym sklepie tak mają i się pytają czy mogę być winna grosza bo się szukać nie cche ale pomyslcie takich kilka groszy jak się zbiera to jest trochę kasy jednak mi jak wyciaga od razu to biorę chyba ze pakuje coś i między czasie położy reszte nawet grosza na ladzie to biorę a jak dłuzej czekam to idę ale czytałam ostatnio że mają zlikwidować 1 i 2 gruszówki i ich nie bedzie już podobno państwo tak rozważa a co z tego wyniknie okaże się
- Dołączył: 2011-03-23
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 154
10 stycznia 2013, 21:59
Nie wiem, czy to jest normą w całym kraju, ale mieszkając ponad rok w Anglii ani razu nie zdarzyło mi się żeby sprzedawca nie miał wydać tego przysłowiowego grosza. W Polsce bardzo często. Nie żeby był to dla mnie taki wielki problem, ale zawsze mnie to zastanawiało. P.S. Nigdy też nie proszono mnie o tzw. końcówkę drobnych np.rachunek to 5,33zł to pani czesto pyta czy mam te 33gr(swoją drogą w dużych marketach często znacznie wydłuża to czas obsługi).
10 stycznia 2013, 22:06
mi to już w sklepach chyba 5 z tych rgroszy są wini a biedrona najwiecej haha jak idę do swoego sklepu naprzeciwko domu to w życiu nie spotkałąm się żeby mi grosza nie dali zawsze dają od razu a też czasami miaąłm sytuację że coś mi brakło jakieś 10 , 20 groszy to mówiła a nie przejmuj się doniesiesz kiedy przy okazji i tak powinno być wsżedzie
- Dołączył: 2012-04-26
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 966
10 stycznia 2013, 22:07
A ja ostatnio pytam w sklepie, czy mogę być winna grosza :DDD
Kobietka- No pewnie, jak ja nie mam wydać to klienci zawsze są wyrozumiali :))
- Dołączył: 2009-01-15
- Miasto: Swiss
- Liczba postów: 5248
10 stycznia 2013, 22:10
Matyliano napisał(a):
Mam dziwny dylemat :) otóż dziś płaciłam w sklepie i ekspedientka miała mi wydać grosz - teraz pytanie ,czy nie branie przeze mnie tego grosza mogłoby być odebrano jako obraza ? " o taka bogata,to i grosza nie weźmie" ? bo byłam gotowa do odejścia od kasy na długo przed tym ,gdy kobieta zaczęła szukać grosika i czułam się trochę jak taki sęp, stojąc nad nią ,żeby wydrzeć jej te pieniądze z ręki.... :)
to bylo jej po prostu powiedziec "prosze nie szukac", ja tak czasem robie jak sie spiesze a babka ma problem ze znalezieniem a jak ktos odchodzi bez slowa to moze byc odebrany jak burak ale czy to takie wazne?