Temat: lifting w Turcji

Nigdy nie miałam ładnego owalu twarzy, dlatego, nazbierałam sobie na lifting i chcę jechać do Turcji na moje kolejne urodziny. Z jednej strony wiem, że taniej, a z drugiej, kurde, no biję się, że w razie czego nie mam lekarza pod ręką, kontakt jest urudniony. Jak się zapatrujecie na tego typu zabiegi za granicą?

O matko 🤣🤣🤣

Nie pojechałabym do Turcji na lifting. Po prostu twarz to twarz - za bardzo bym się bała, że coś pójdzie nie tak.

Do Turcji pojechałabym za to na zęby, odsysanie tłuszczu czy przeszczep włosów. Twarz - nie.

sweeetdecember napisał(a):

Nie pojechałabym do Turcji na lifting. Po prostu twarz to twarz - za bardzo bym się bała, że coś pójdzie nie tak.

Do Turcji pojechałabym za to na zęby, odsysanie tłuszczu czy przeszczep włosów. Twarz - nie.

A zęby to nie twarz 😅 Odsysanie tłuszczu też ma dużo więcej powikłań niż liftingi. No ciemnogród. 

SukienkaWgroszki napisał(a):

sweeetdecember napisał(a):

Nie pojechałabym do Turcji na lifting. Po prostu twarz to twarz - za bardzo bym się bała, że coś pójdzie nie tak.

Do Turcji pojechałabym za to na zęby, odsysanie tłuszczu czy przeszczep włosów. Twarz - nie.

A zęby to nie twarz ? Odsysanie tłuszczu też ma dużo więcej powikłań niż liftingi. No ciemnogród. 

Ciemnogrod to oddac sie w rece jakiego randomowego Ibrahima dla wlasnej proznosci, bez gwarancji ze bedzie lepiej, za to z ryzykiem ze bedzie sie wygladalo jak po wlozeniu glowy do ula.

jak mawaiala moja babcia - nie pomoze puder, roz, kiedy geba stara juz. A ty Monia zawsze tu wszystkich utwierdzasz w przekonaniu ze super wygladasz, max na 28 lat. Po co ci to?

Pasek wagi

Galadriela30 napisał(a):

SukienkaWgroszki napisał(a):

sweeetdecember napisał(a):

Nie pojechałabym do Turcji na lifting. Po prostu twarz to twarz - za bardzo bym się bała, że coś pójdzie nie tak.

Do Turcji pojechałabym za to na zęby, odsysanie tłuszczu czy przeszczep włosów. Twarz - nie.

A zęby to nie twarz ? Odsysanie tłuszczu też ma dużo więcej powikłań niż liftingi. No ciemnogród. 

Ciemnogrod to oddac sie w rece jakiego randomowego Ibrahima dla wlasnej proznosci, bez gwarancji ze bedzie lepiej, za to z ryzykiem ze bedzie sie wygladalo jak po wlozeniu glowy do ula.

jak mawaiala moja babcia - nie pomoze puder, roz, kiedy geba stara juz. A ty Monia zawsze tu wszystkich utwierdzasz w przekonaniu ze super wygladasz, max na 28 lat. Po co ci to?

Śmiechłam równo, dzięki 🤣

A tak poważniej, odnosząc się już do tematu, to ja także bałabym się poddać jakiejkolwiek operacji ze względów estetycznych - przez powikłania, przez to, że jednak mogłabym nie być zachwycona efektem końcowym albo po prostu przez poczucie, że dałam się oszpecić i "straciłam swoją twarz". Dla mnie to za dużo, aby dać się pokroić z własnej woli.

To wszystko wygląda tak pięknie (...choć to też kwestia gustu 😅) na Instagramach, a jak podejdzie taka na żywo, to widać bliznę na bliźnie i wszelkie nierówności, których filtry nie pokazują.

Tak czy siak: jeżeli jesteś zdecydowana, zbieraj kasę na operację w Polsce. Uważam, że Turcja to zbyt duże ryzyko.

Pasek wagi

Przede wszystkim, odpada Ci mozliwosc uzyskania jakiegokolwiek odszkodowania przy takiej operacji / zabiegu. Nie masz prawa dochodzic swoich roszczen w przypadku bledu medycznego. Zaden polski lekarz nie bedzie korygowac bledow po zabiegach wykonanych za granica. Jesli beda powiklania wymagajace operacji, Ty bedziesz ponosic za to calkowicie koszty. Twoje ubezpieczenie turystyczne rowniez tego nie pokryje.

Byl na formu niedawno temat o dlaczego ludzie sa tak naiwni :)  i prosze, reklamy z insta i Monika juz kase zbiera.

Jezeli kiedykolwiek zdecydowalabym sie na jakis zabieg, to tylko w kraju gdzie mieszkam, aby w razie powiklan miec szanse na pomoc czy odszkodowanie.


cancri napisał(a):

Przede wszystkim, odpada Ci mozliwosc uzyskania jakiegokolwiek odszkodowania przy takiej operacji / zabiegu. Nie masz prawa dochodzic swoich roszczen w przypadku bledu medycznego. Zaden polski lekarz nie bedzie korygowac bledow po zabiegach wykonanych za granica. Jesli beda powiklania wymagajace operacji, Ty bedziesz ponosic za to calkowicie koszty. Twoje ubezpieczenie turystyczne rowniez tego nie pokryje.

Niby tak, ale u nas masę pacjentów jest poszkodowanych a walka o odszkodowania nie ma konca.

Pasek wagi

SukienkaWgroszki napisał(a):

Peanut_Butter napisał(a):

ja bym się bała :D wolałabym duuużo więcej zapłacić w Polsce

Tak, to jest duuuzo więcej. A nawet gwiazdeczki ig i tt jeżdżą na takie operacje do Turcji. 

gwiazdeczki z ig mnie nie interesują, nie zrobiłabym sobie żadnego zabiegu poza Polską choćby mi go reklamował Adrian Zandberg

Monia, a w jakim języku ty się z tymi tureckimi lekarzami dogadasz? Jak wytłumaczysz im, że coś cię boli, ciągnie, masz na cośtam alergię etc?

Jest tylu dobrych lekarzy medycyny estetycznej w Polsce, laski z USA przylatują robić sobie zabiegi u nas, a ty koniecznie chcesz do Turcji?

Było coś o zębach i operacji pośladków w jakichś magazynach - laski o mało nie umarły.Ty się podobno boisz latać - to co, samochodem pojedziesz do tej Turcji? A jak wrócisz? Odłóż sobie kasę na doktora Szczyta czy tam innego Osucha - ten się wyspecjalizował w face lift.


Dla mnie to abstrakcja, mój mąż rozważał przeszczep włosów w Turcji, ale zrobił go w Holandii i całe szczęście, bo po przeszczepie okazało się, że ma alergię na któryś z leków, to lekarz zwyczajnie podjechał do domu, podał potrzebne preparaty i co 2 dni zaglądał, jak sytuacja.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.