- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Wczoraj, 18:27
Byłam niedawno na randce z facetem, który powiedział, że nie toleruje kotów. Po tym zadaniu randka szybko się skończyła. Lubicie? Jeśli nie, to dlaczego? Ja kocham wszystkie zwierzęta. Koty wolę od psów, bo są puszszszyste, mięciutkie, śliczne i mniej "inwazyjne jak psy".
A to moja nówka sztuka.
Edytowany przez SukienkaWgroszki Wczoraj, 18:30
Wczoraj, 18:32
Zawsze byłam kociarą :) Też wolę koty od psów. Nie ma konkretnego powodu - po prostu wolę koty i już :) Mój mąż z kolei nie chce kota w domu, bo uważa, że koty są fałszywe i nie tak lojalne i się nie przywiązują do człowieka - że im wszystko jedno kto im da jeść. Ja nie chcę psa, bo o wiele więcej zachodu i obowiązków, które zapewne jakimś dziwnym trafem ostatecznie spadną na mnie, więc mam wyjebongo. Tym sposobem nie możemy dojść do kompromisu i nie mamy zwierząt :P
Ja miałam w życiu 2 koty (jeszcze za czasów mieszkania z rodzicami), z czego jednego 16 lat i uważam, że koty są równie lojalne jak psy. Mój kot wyraźnie wybrał sobie mnie i potrafił przybiegać pod drzwi jak wracałam do domu i wskakiwał mi na ręce. Do nikogo innego nie przybiegał.
Edytowany przez Karolka_83 Wczoraj, 18:36
Wczoraj, 18:47
Ja wolę psy, bo są łatwiejsze do ułożenia. W kotach przerażają mnie ich odpały. Czasem może drapnąć albo nasikać na łóżko totalnie bez powodu. Nie zdecydowałabym się nigdy na kota, bo nie wiadomo na jakiego osobnika bym trafiła. Dodatkowo jak zaczęłam czytać historie kociarzy na grupie „zapytaj behawiorystę”, to uznałam, źe koty to autentycznie diabelskie pomioty xD
Wczoraj, 18:55
Lubimy w równej mierze psy i koty. Psy za to że są bardziej komunikatywne a koty za to że chodzą własnymi drogami. Tym sposobem mamy 3 pieseły (suczki) i 3 koty (kocice) tak się jakoś złożyło że "babiniec" 😁 Pieski pełnią rolę towarzyszy, raczej o obronie nie ma mowy,mimo że mamy owczarka niemieckiego. Koty pełnią również rolę towarzyską ale łapią również myszy i szczury. Mieszkamy na wsi i mimo że w obejściu nie mamy żadnego pożywienia dla zwierząt to jednak co róż widzę zagryzione gryzonie. Całe towarzystwo oczywiście mieszka w domu 😬 stąd kudlow są straszne ilości. Większość tej menażerii to przygarnięte zwierzaczki.
Wczoraj, 18:56
Ja wolę psy, bo są łatwiejsze do ułożenia. W kotach przerażają mnie ich odpały. Czasem może drapnąć albo nasikać na łóżko totalnie bez powodu. Nie zdecydowałabym się nigdy na kota, bo nie wiadomo na jakiego osobnika bym trafiła. Dodatkowo jak zaczęłam czytać historie kociarzy na grupie ?zapytaj behawiorystę?, to uznałam, źe koty to autentycznie diabelskie pomioty xD
Koty są dziwne. Ja jako człowiek też jestem kotem, może dlatego je bardziej rozumiem i doceniam. Nie lubię za to psów jak i ludzi-psów: takich na każde zawołanie albo nie, uwielbiajace cie bezgranicznie, zawsze "u nogi" brrr
Wczoraj, 19:00
Zawsze byłam kociarą :) Też wolę koty od psów. Nie ma konkretnego powodu - po prostu wolę koty i już :) Mój mąż z kolei nie chce kota w domu, bo uważa, że koty są fałszywe i nie tak lojalne i się nie przywiązują do człowieka - że im wszystko jedno kto im da jeść. Ja nie chcę psa, bo o wiele więcej zachodu i obowiązków, które zapewne jakimś dziwnym trafem ostatecznie spadną na mnie, więc mam wyjebongo. Tym sposobem nie możemy dojść do kompromisu i nie mamy zwierząt :P
Ja miałam w życiu 2 koty (jeszcze za czasów mieszkania z rodzicami), z czego jednego 16 lat i uważam, że koty są równie lojalne jak psy. Mój kot wyraźnie wybrał sobie mnie i potrafił przybiegać pod drzwi jak wracałam do domu i wskakiwał mi na ręce. Do nikogo innego nie przybiegał.
Koty nie są fałszywe. One są pozbawione tego instynktu "przymilania". Chcą przyjść to przyjdą, nie to spojrzą z pogardą i pójdą w kąt. Sama taka jestem, więc może bardziej rozumiem.
Wczoraj, 19:03
Jestem typowa psiara, nie żebym nie lubiła kotów ale nie chciałabym mieć w domu. Miałam też dużo gryzoni, bo bardzo lubię.
Wczoraj, 19:17
ja lubię niemal wszystkie zwierzęta ale rozumiem, że ktoś może ich nie lubić czy nie tolerować. Gdybym sama miała kota pewnie też nie mogłabym się spotykać z kimś kto tych zwierząt nie toleruje
Wczoraj, 19:50
Zawsze byłam kociarą :) Też wolę koty od psów. Nie ma konkretnego powodu - po prostu wolę koty i już :) Mój mąż z kolei nie chce kota w domu, bo uważa, że koty są fałszywe i nie tak lojalne i się nie przywiązują do człowieka - że im wszystko jedno kto im da jeść. Ja nie chcę psa, bo o wiele więcej zachodu i obowiązków, które zapewne jakimś dziwnym trafem ostatecznie spadną na mnie, więc mam wyjebongo. Tym sposobem nie możemy dojść do kompromisu i nie mamy zwierząt :P
Ja miałam w życiu 2 koty (jeszcze za czasów mieszkania z rodzicami), z czego jednego 16 lat i uważam, że koty są równie lojalne jak psy. Mój kot wyraźnie wybrał sobie mnie i potrafił przybiegać pod drzwi jak wracałam do domu i wskakiwał mi na ręce. Do nikogo innego nie przybiegał.
moj mąż też tak myślał, dopóki nie adoptowaliśmy kotów :D teraz je uwielbia
Wczoraj, 20:02
kocham koty. Zarówno te spokojne nakolankowe staruszki, jak i młodziaki, które potrafią w sekundę wspiąć się dosłownie pod sam sufit. Mam w domu dwie kotki i jestem wolontariuszką w azylu dla kotów. Właśnie mam dyżur i śpi na mnie Wandzia, lat 12, którą małżeństwo oddało po burzliwym rozwodzie.