Temat: Karma dla kota

Poleccie jakąś dobrą suchą karmę dla kociczek, taką którą można kupić on-line. Są to kocice wychodzące na dwór.

Pasek wagi

Himawari napisał(a):

Peanut_Butter napisał(a):

Himawari napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

Peanut_Butter napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

Himawari napisał(a):

Peanut_Butter napisał(a):

Himawari napisał(a):

krolowamargot1 napisał(a):

Żadna. Żadna sucha karma nie jest odpowiednia jako podstawowe jedzenie kota. Koty mało piją, wodę czerpią głównie z pożywienia i te wszystkie znakomite suche karmy to jest źródło problemów z nerkami, pęcherzem i żołądkiem. 

Margot opowiesz coś więcej? Właśnie zaczęłam się interesować tematem. Wiem na pewno, że czysty BARF u nas odpada i szukam czegoś ?po środku? - na razie kupiłam karmy mokre typu no grain z dobrym składem na zooplus

koty nie czują potrzeby picia wystarczającej ilości wody, ponieważ pobierają ją (a przynajmniej powinny) z pożywienia. Stąd sucha karma może powodować odwodnienie i problemy z tym związane. Wiadomo, nie zawsze tak będzie, ale lepiej minimalizować ryzyko moim zdaniem. 

czyli opcja tylko mokra karma (dobrej jakości) powinna być ok? Właśnie w sobotę adoptowałam kociaki i na początku tak chciałam je karmić, ale pani z domu opieki zachęcała żeby im mieszac z sucha, bo dłużej będą najedzone 

Kurde to ja miałam podobnie. Wprawdzie kota miałam dobre 20 lat temu i zawsze był karmiony puszkami. A na którejś wizycie weterynarz kazał go przestawić na suchą. Najpierw mieszać a potem całkowicie na suchą bo jest niby zdrowsza dla kotów. I moja mama tak próbowała na siłę, najpierw mieszać albo dawać samą suchą, ale kot był przyzwyczajony do mokrej i nie chciał jeść suchej. Po dłuższym czasie olaliśmy temat i jadł co chciał. Ale kurde, 180 stopni inne podejście. Ciekawe z czego to wynika? Czy ze kiedyś te mokre żarcie było faktycznie gorszej jakości niż sucha karma czy po prostu czas pokazał?

a czym to argumentował? 

Też weterynarz, podobnie jak ludzki lekarz rodzinny, raczej orłem dietetyki nie jest ;) 

Szczerze powiedziawszy to już nie pamiętam. Nie wiem czy oprócz lakonicznego "bo jest zdrowsza" jakkolwiek to argumentował dodatkowo. W obecnych czasach pewnie bym drążyła temat lub właśnie zapytała jak autorka jaką karmę suchą wybrać i bym się dowiedziała, że żadną :P Wtedy się przyjmowało, że chyba wie co mówi. Kot w każdym razie nie dał się przestawić i nadal jadł mokrą karmę. Czasem udawało się pomieszać, natomiast opcji jedzenia wyłącznie suchej nie było w ogóle. I wychodzi na to, że kotek był mądrzejszy niż wet ;)

u moich rodziców też kot odmawiał jedzenia suchej karmy, a weterynarz namawiał, żeby mu kupować purine, ale to było dawno temu? 

Otworzyłam sklad pierwszej z brzegu puriny i ma max 30 % mięsa i na 3 miejscu w składzie pszenicę. Takiego lekarza w kwestii diety na pewno bym nie słuchała 

dokładnie, też byłam w szoku kupując karmy dla moich kociaków :( a wiele karm ma w ogóle na 1-szym miejscu ?cereal? i w składzie 10% mięsa. dlatego zamówiłam na zooplus na testowanie kilka karm z kategorii no grains. a tamten lotni weterynarz to temat sprzed kilkunastu lat, pewnie dużo się zmieniło w tej kwestii 

No właśnie, ja też zwalam winę na "stare czasy". Widocznie wiedza była wtedy inna, albo się niektórzy nie doszkalali. Wszak daleko szukać nie trzeba - jak ja byłam mała, to lekarze zalecali dodawać cukier do kaszek dla dzieci, żeby lepiej jadły a i będzie treściwiej - i to też wcale nie były jakieś wyjątki. Chociaż jak tak teraz myślę, to kotek szwagierki też od małego na suchej i to z polecenia weta, więc jak widać i teraz może się zdarzyć. I jak tak sobie teraz kojarzę to miał epizod z nerkami, gdzie już prawie był uśpiony, ale się wylizał. Jak teraz dodaję 2+2 to może winne to żarcie suchej? Bo on mokrej w ogóle nie dostaje. Sypią suchą rano do miski i z głowy. Muszę im powiedzieć.

Pasek wagi

Weterynarze, którzy znają się na prawidłowym żywieniu są wyjątkami, nawet obecnie. 

Karolka_83 napisał(a):

Himawari napisał(a):

Peanut_Butter napisał(a):

Himawari napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

Peanut_Butter napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

Himawari napisał(a):

Peanut_Butter napisał(a):

Himawari napisał(a):

krolowamargot1 napisał(a):

Żadna. Żadna sucha karma nie jest odpowiednia jako podstawowe jedzenie kota. Koty mało piją, wodę czerpią głównie z pożywienia i te wszystkie znakomite suche karmy to jest źródło problemów z nerkami, pęcherzem i żołądkiem. 

Margot opowiesz coś więcej? Właśnie zaczęłam się interesować tematem. Wiem na pewno, że czysty BARF u nas odpada i szukam czegoś ?po środku? - na razie kupiłam karmy mokre typu no grain z dobrym składem na zooplus

koty nie czują potrzeby picia wystarczającej ilości wody, ponieważ pobierają ją (a przynajmniej powinny) z pożywienia. Stąd sucha karma może powodować odwodnienie i problemy z tym związane. Wiadomo, nie zawsze tak będzie, ale lepiej minimalizować ryzyko moim zdaniem. 

czyli opcja tylko mokra karma (dobrej jakości) powinna być ok? Właśnie w sobotę adoptowałam kociaki i na początku tak chciałam je karmić, ale pani z domu opieki zachęcała żeby im mieszac z sucha, bo dłużej będą najedzone 

Kurde to ja miałam podobnie. Wprawdzie kota miałam dobre 20 lat temu i zawsze był karmiony puszkami. A na którejś wizycie weterynarz kazał go przestawić na suchą. Najpierw mieszać a potem całkowicie na suchą bo jest niby zdrowsza dla kotów. I moja mama tak próbowała na siłę, najpierw mieszać albo dawać samą suchą, ale kot był przyzwyczajony do mokrej i nie chciał jeść suchej. Po dłuższym czasie olaliśmy temat i jadł co chciał. Ale kurde, 180 stopni inne podejście. Ciekawe z czego to wynika? Czy ze kiedyś te mokre żarcie było faktycznie gorszej jakości niż sucha karma czy po prostu czas pokazał?

a czym to argumentował? 

Też weterynarz, podobnie jak ludzki lekarz rodzinny, raczej orłem dietetyki nie jest ;) 

Szczerze powiedziawszy to już nie pamiętam. Nie wiem czy oprócz lakonicznego "bo jest zdrowsza" jakkolwiek to argumentował dodatkowo. W obecnych czasach pewnie bym drążyła temat lub właśnie zapytała jak autorka jaką karmę suchą wybrać i bym się dowiedziała, że żadną :P Wtedy się przyjmowało, że chyba wie co mówi. Kot w każdym razie nie dał się przestawić i nadal jadł mokrą karmę. Czasem udawało się pomieszać, natomiast opcji jedzenia wyłącznie suchej nie było w ogóle. I wychodzi na to, że kotek był mądrzejszy niż wet ;)

u moich rodziców też kot odmawiał jedzenia suchej karmy, a weterynarz namawiał, żeby mu kupować purine, ale to było dawno temu? 

Otworzyłam sklad pierwszej z brzegu puriny i ma max 30 % mięsa i na 3 miejscu w składzie pszenicę. Takiego lekarza w kwestii diety na pewno bym nie słuchała 

dokładnie, też byłam w szoku kupując karmy dla moich kociaków :( a wiele karm ma w ogóle na 1-szym miejscu ?cereal? i w składzie 10% mięsa. dlatego zamówiłam na zooplus na testowanie kilka karm z kategorii no grains. a tamten lotni weterynarz to temat sprzed kilkunastu lat, pewnie dużo się zmieniło w tej kwestii 

No właśnie, ja też zwalam winę na "stare czasy". Widocznie wiedza była wtedy inna, albo się niektórzy nie doszkalali. Wszak daleko szukać nie trzeba - jak ja byłam mała, to lekarze zalecali dodawać cukier do kaszek dla dzieci, żeby lepiej jadły a i będzie treściwiej - i to też wcale nie były jakieś wyjątki. Chociaż jak tak teraz myślę, to kotek szwagierki też od małego na suchej i to z polecenia weta, więc jak widać i teraz może się zdarzyć. I jak tak sobie teraz kojarzę to miał epizod z nerkami, gdzie już prawie był uśpiony, ale się wylizał. Jak teraz dodaję 2+2 to może winne to żarcie suchej? Bo on mokrej w ogóle nie dostaje. Sypią suchą rano do miski i z głowy. Muszę im powiedzieć.

mojemu kuzynowi zagęszczali mleko modyfikowane mąką 🙈 a mojej osobistej mamie lekarka odradziła karmienie piersią na rzecz mm, żebym się najadała. Więc pewnie z kotami też stan wiedzy poszedł bardzo do przodu!

Peanut_Butter napisał(a):

Himawari napisał(a):

Peanut_Butter napisał(a):

Himawari napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

Peanut_Butter napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

Himawari napisał(a):

Peanut_Butter napisał(a):

Himawari napisał(a):

krolowamargot1 napisał(a):

Żadna. Żadna sucha karma nie jest odpowiednia jako podstawowe jedzenie kota. Koty mało piją, wodę czerpią głównie z pożywienia i te wszystkie znakomite suche karmy to jest źródło problemów z nerkami, pęcherzem i żołądkiem. 

Margot opowiesz coś więcej? Właśnie zaczęłam się interesować tematem. Wiem na pewno, że czysty BARF u nas odpada i szukam czegoś ?po środku? - na razie kupiłam karmy mokre typu no grain z dobrym składem na zooplus

koty nie czują potrzeby picia wystarczającej ilości wody, ponieważ pobierają ją (a przynajmniej powinny) z pożywienia. Stąd sucha karma może powodować odwodnienie i problemy z tym związane. Wiadomo, nie zawsze tak będzie, ale lepiej minimalizować ryzyko moim zdaniem. 

czyli opcja tylko mokra karma (dobrej jakości) powinna być ok? Właśnie w sobotę adoptowałam kociaki i na początku tak chciałam je karmić, ale pani z domu opieki zachęcała żeby im mieszac z sucha, bo dłużej będą najedzone 

Kurde to ja miałam podobnie. Wprawdzie kota miałam dobre 20 lat temu i zawsze był karmiony puszkami. A na którejś wizycie weterynarz kazał go przestawić na suchą. Najpierw mieszać a potem całkowicie na suchą bo jest niby zdrowsza dla kotów. I moja mama tak próbowała na siłę, najpierw mieszać albo dawać samą suchą, ale kot był przyzwyczajony do mokrej i nie chciał jeść suchej. Po dłuższym czasie olaliśmy temat i jadł co chciał. Ale kurde, 180 stopni inne podejście. Ciekawe z czego to wynika? Czy ze kiedyś te mokre żarcie było faktycznie gorszej jakości niż sucha karma czy po prostu czas pokazał?

a czym to argumentował? 

Też weterynarz, podobnie jak ludzki lekarz rodzinny, raczej orłem dietetyki nie jest ;) 

Szczerze powiedziawszy to już nie pamiętam. Nie wiem czy oprócz lakonicznego "bo jest zdrowsza" jakkolwiek to argumentował dodatkowo. W obecnych czasach pewnie bym drążyła temat lub właśnie zapytała jak autorka jaką karmę suchą wybrać i bym się dowiedziała, że żadną :P Wtedy się przyjmowało, że chyba wie co mówi. Kot w każdym razie nie dał się przestawić i nadal jadł mokrą karmę. Czasem udawało się pomieszać, natomiast opcji jedzenia wyłącznie suchej nie było w ogóle. I wychodzi na to, że kotek był mądrzejszy niż wet ;)

u moich rodziców też kot odmawiał jedzenia suchej karmy, a weterynarz namawiał, żeby mu kupować purine, ale to było dawno temu? 

Otworzyłam sklad pierwszej z brzegu puriny i ma max 30 % mięsa i na 3 miejscu w składzie pszenicę. Takiego lekarza w kwestii diety na pewno bym nie słuchała 

dokładnie, też byłam w szoku kupując karmy dla moich kociaków :( a wiele karm ma w ogóle na 1-szym miejscu ?cereal? i w składzie 10% mięsa. dlatego zamówiłam na zooplus na testowanie kilka karm z kategorii no grains. a tamten lotni weterynarz to temat sprzed kilkunastu lat, pewnie dużo się zmieniło w tej kwestii 

składy to jedno, a że finalnie koty będą kaprysiły to drugie :P najlepiej właśnie tak popróbować różne opcje. Zooplus ma np bardzo fajną serię zooplus bio. Ale no właśnie, ja strasznie się nią podjarałam, a moje koty w ogóle nie chciały tego ruszyć. 

dzięki sprawdzę tą serię! Będziemy testować, na razie maluchy na szczęście nie grymaszą, w przeciwieństwie do moich ludzkich dzieci :D

SukienkaWgroszki napisał(a):

Noir, wkleiłam w mój temat wizki z tymi okropnym szparami, widziałaś ?? 

Widzialam ,no tak jak Ty upierasz się przy swoim,tak ja przy swoim nie i już. Każdy ma jakieś priorytety i poczucie estetyki. My w mieszkaniu które remontujemy rozebraliśmy wszystkie ściany łazienki i postawiliśmy na nowo tak żeby weszla duża kabina walk on na całą ścianę i żeby toaleta nie wchodziła w światło drzwi. Koszty były duże ale efekt warty tego. Jak by mi kiedyś przyszła fantazja to mogę wam sobie wannę wstawić 😉.

Pasek wagi

Himawari napisał(a):

Peanut_Butter napisał(a):

Himawari napisał(a):

Peanut_Butter napisał(a):

Himawari napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

Peanut_Butter napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

Himawari napisał(a):

Peanut_Butter napisał(a):

Himawari napisał(a):

krolowamargot1 napisał(a):

Żadna. Żadna sucha karma nie jest odpowiednia jako podstawowe jedzenie kota. Koty mało piją, wodę czerpią głównie z pożywienia i te wszystkie znakomite suche karmy to jest źródło problemów z nerkami, pęcherzem i żołądkiem. 

Margot opowiesz coś więcej? Właśnie zaczęłam się interesować tematem. Wiem na pewno, że czysty BARF u nas odpada i szukam czegoś ?po środku? - na razie kupiłam karmy mokre typu no grain z dobrym składem na zooplus

koty nie czują potrzeby picia wystarczającej ilości wody, ponieważ pobierają ją (a przynajmniej powinny) z pożywienia. Stąd sucha karma może powodować odwodnienie i problemy z tym związane. Wiadomo, nie zawsze tak będzie, ale lepiej minimalizować ryzyko moim zdaniem. 

czyli opcja tylko mokra karma (dobrej jakości) powinna być ok? Właśnie w sobotę adoptowałam kociaki i na początku tak chciałam je karmić, ale pani z domu opieki zachęcała żeby im mieszac z sucha, bo dłużej będą najedzone 

Kurde to ja miałam podobnie. Wprawdzie kota miałam dobre 20 lat temu i zawsze był karmiony puszkami. A na którejś wizycie weterynarz kazał go przestawić na suchą. Najpierw mieszać a potem całkowicie na suchą bo jest niby zdrowsza dla kotów. I moja mama tak próbowała na siłę, najpierw mieszać albo dawać samą suchą, ale kot był przyzwyczajony do mokrej i nie chciał jeść suchej. Po dłuższym czasie olaliśmy temat i jadł co chciał. Ale kurde, 180 stopni inne podejście. Ciekawe z czego to wynika? Czy ze kiedyś te mokre żarcie było faktycznie gorszej jakości niż sucha karma czy po prostu czas pokazał?

a czym to argumentował? 

Też weterynarz, podobnie jak ludzki lekarz rodzinny, raczej orłem dietetyki nie jest ;) 

Szczerze powiedziawszy to już nie pamiętam. Nie wiem czy oprócz lakonicznego "bo jest zdrowsza" jakkolwiek to argumentował dodatkowo. W obecnych czasach pewnie bym drążyła temat lub właśnie zapytała jak autorka jaką karmę suchą wybrać i bym się dowiedziała, że żadną :P Wtedy się przyjmowało, że chyba wie co mówi. Kot w każdym razie nie dał się przestawić i nadal jadł mokrą karmę. Czasem udawało się pomieszać, natomiast opcji jedzenia wyłącznie suchej nie było w ogóle. I wychodzi na to, że kotek był mądrzejszy niż wet ;)

u moich rodziców też kot odmawiał jedzenia suchej karmy, a weterynarz namawiał, żeby mu kupować purine, ale to było dawno temu? 

Otworzyłam sklad pierwszej z brzegu puriny i ma max 30 % mięsa i na 3 miejscu w składzie pszenicę. Takiego lekarza w kwestii diety na pewno bym nie słuchała 

dokładnie, też byłam w szoku kupując karmy dla moich kociaków :( a wiele karm ma w ogóle na 1-szym miejscu ?cereal? i w składzie 10% mięsa. dlatego zamówiłam na zooplus na testowanie kilka karm z kategorii no grains. a tamten lotni weterynarz to temat sprzed kilkunastu lat, pewnie dużo się zmieniło w tej kwestii 

składy to jedno, a że finalnie koty będą kaprysiły to drugie :P najlepiej właśnie tak popróbować różne opcje. Zooplus ma np bardzo fajną serię zooplus bio. Ale no właśnie, ja strasznie się nią podjarałam, a moje koty w ogóle nie chciały tego ruszyć. 

dzięki sprawdzę tą serię! Będziemy testować, na razie maluchy na szczęście nie grymaszą, w przeciwieństwie do moich ludzkich dzieci :D

powodzenia :) i oby ludzkie dzieci brały przykład i nie wybrzydzały ;) 

No ok ale jak karmić mokrą karmą 3 kocichy które przychodzą do domu kiedy uznają za stosowne. Czasem nie ma ich całą dobę albo przyjdzie jedna o 3 nad ranem inna o 6 tej kolejna wieczorem, toż to całodobowy dyżur 🤪

Pasek wagi

Noir_Madame napisał(a):

No ok ale jak karmić mokrą karmą 3 kocichy które przychodzą do domu kiedy uznają za stosowne. Czasem nie ma ich całą dobę albo przyjdzie jedna o 3 nad ranem inna o 6 tej kolejna wieczorem, toż to całodobowy dyżur ?

W takim układzie wydaje mi się, że sucha lepsza bo mokra leżąca w misce pół dnia i tak nie będzie dobra dla nich (raczej nie ruszą - mój nie ruszał takiej odstanej dłużej) a i też może się psuć finalnie. Dodatkowo takie koty wychodzące, półdzikie czy dzikie żywią się tym co upolują, więc ta karma byłaby takim jakby dodatkiem a nie podstawą żywienia dla nich.

Pasek wagi

Noir_Madame napisał(a):

SukienkaWgroszki napisał(a):

Noir, wkleiłam w mój temat wizki z tymi okropnym szparami, widziałaś ?? 

Widzialam ,no tak jak Ty upierasz się przy swoim,tak ja przy swoim nie i już. Każdy ma jakieś priorytety i poczucie estetyki. My w mieszkaniu które remontujemy rozebraliśmy wszystkie ściany łazienki i postawiliśmy na nowo tak żeby weszla duża kabina walk on na całą ścianę i żeby toaleta nie wchodziła w światło drzwi. Koszty były duże ale efekt warty tego. Jak by mi kiedyś przyszła fantazja to mogę wam sobie wannę wstawić ?.

Co mnie obchodzi twoja łazienka? Ja tu piszę o "brzydkiej szparze". Po prostu nie masz racji i uja się znasz. Pokazałaś to raz przy kratce wentylacyjnej, teraz drugi raz. I do błędu się nie przyzna ;] 

Sprawdzcie sobie tą, spójrzcie na skład. Są też inne warianty. Moja kitku je od dziecka tylko to i to jest naprawdę dobra, sucha karma. 

Z mokrymi nam niestety problem, bo nie chce za bardzo. Może jedną saszetę na dzień zje. Próbowałam wszystkich. Najlepiej jak babcia da Felix Junior albo ojciec szynkę. Z mokrych polecam Animonde Carny. 

Z mokrych to w Biedrze jest jeszxze spoko karma, nature cośtam, jeszcze tego nie próbowałam. O ta. 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.