- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
25 czerwca 2024, 20:41
Napiszę od siebie. Swoje tatuaże robiłam jak miałam z 20 lat mniej. Na szczęście nie są one jakieś wielkie i znaczące. Zrobiłam, bo byłam zbuntowana (tak, tak to kiedyś było). Obecnie bym nie zrobiła. Dlaczego? Bo byłam dziewczynką, a jestem kobietą. Bo byłam inna. Sztuczne rzęsy da się zdjąć, tatuażu nigdy. Tak, wolałabym mieć teraz "czyste" ciało. Nie oceniam ludzi - czy ma tatuaż czy nie. Nigdy. Ale traktuję trochę jako słabość. Wg mnie samoświadoma, rozsądna osoba nigdy sobie tatuażu nie zrobi.
Edytowany przez SukienkaWgroszki 25 czerwca 2024, 20:44
25 czerwca 2024, 20:48
Podobają mi się,wiele z nich to prawdziwe dzieła sztuki, najbardziej podobają mi się takie udające mechaniczne części ciała przedramienia i ramienia. I mandale, gdyby nie strach przed bólem i koszty na pewno zrobiła bym sobie.
Edytowany przez Noir_Madame 25 czerwca 2024, 21:00
25 czerwca 2024, 21:13
Podobają mi się, ale... Sama mam 4. Może I nie są "przypalowe", ale żałuję że je mam i więcej tatuaży nie planuje.
25 czerwca 2024, 22:01
to zalezy
kiedys mi sie nie podobaly. Po operacji nogi zostala mi duza blizna na kostce, mialam poczucie ze widac ja z satelity. Zrobilam sobie na niej galazke storczyka, ze zdjecia mojego wlasnego storczyka. Bardzo mi to poprawilo samopoczucie bo jest zrobione absolutnie idealnie i w ogole nie widac blizny.
Podobaja mi sie tez rekawy tematyczne ale tego bym sobie nigdy nie zrobila, nie wiem czy chcialabym miec tez faceta z takim rekawem. Ale bywaja naprawde ladne - np takie:
Eeee, dziękuję, postoję ? Chyba jeszcze nie widziałam tatuażu, o którym mogłabym powiedzieć, że mi się podoba; widziałam za to masę takich, o których zdecydowanie powiem, że mi się nie podobają - w tej liczbie cokolwiek na szyi, karku, twarzy, łydkach, udach, przedramionach... i w zasadzie wyczerpawszy niemal całą widoczną powierzchnię ciała wychodzi, że w temacie tatuaży jestem na nie.
...a już pomysł wytatuowania sobie na połowie długości kończyny twarzy aktora z - bądź co bądź - głupawego filmu utwierdza mnie w tym przekonaniu. Ale jak to mówią - to each their own.
dla Ciebie to głupawy film, dla kogoś innego nie. I wybór wzoru tatuażu to indywidualna kwestia więc po co oceniać aż tak negatywnie a na koniec dodać coś co niby to łagodzi?
nie chodzilo mi o tatuowanie aktora, ale o kunszt wykonania. Jesli ktos chce, moze sobie tatuowac Lewandowskiego, Maryle Rodowicz, Harrego Pottera czy wlasnego Brajanusza, ale zeby to wygladalo ladnie i starannie. Internet jest pelen strasznych, nieudanych, rozmazanych tatuazy. No ale moze bylo tanio.
To prawda. Pod tym względem królują bardzo często wizerunki własnego potomstwa przerysowane ze zdjęć. W ten sposób powstają koszmarki, których zdjęcia można znaleźć w necie ku przestrodze
25 czerwca 2024, 22:09
to zalezy
kiedys mi sie nie podobaly. Po operacji nogi zostala mi duza blizna na kostce, mialam poczucie ze widac ja z satelity. Zrobilam sobie na niej galazke storczyka, ze zdjecia mojego wlasnego storczyka. Bardzo mi to poprawilo samopoczucie bo jest zrobione absolutnie idealnie i w ogole nie widac blizny.
Podobaja mi sie tez rekawy tematyczne ale tego bym sobie nigdy nie zrobila, nie wiem czy chcialabym miec tez faceta z takim rekawem. Ale bywaja naprawde ladne - np takie:
ten mi się wyjątkowo nie podoba
malunek jak uzdolnionego nastolatka, dlaczego kto robi z tego "rękaw"
jaki widzę fotki dzieci, imiona dzieci, daty urodzin - tak się nosi jakaś patola
chyba nie widziałam dobrego tatuażu na żywo
i właśnie w moim otoczeniu jest bardzo mało ludzi z tatuażami, raczej widzę takich na plaży albo w jednej z dzielnic miasta
25 czerwca 2024, 22:51
Generalnie nie podobają mi się wielkie place wytatuowane, całe plecy, rękawy, twarz itp. Czasem podoba mi się samo wykonanie, ale nie jako tatuaż, tylko jako rysunek i kunszt wykonania. Podobają mi się niektóre małe, zgrabne. Sama mam jeden małej wielkości tatuaż na ramieniu, w miejscu które mogę odkryć lub zakryć w zależności od ubioru. Robiłam go mając 18 lat. W sumie nigdy nie żałowałam, że go mam, choć obecnie, 22 lata starsza, bym się już nie zdecydowała, ale wtedy bardzo mi zależało.
26 czerwca 2024, 00:04
Nie. Kiedy widzę człowieka z tatuażem automatycznie myśle, że mam przed sobą ofiarę mody. Zadziwia mnie, że uleagją temu też ludzie 40+ A kiedy widze faceta z tatuażem na, szumnie nazwijmy to bicepsie, to jest takie OCZYWISTE.
26 czerwca 2024, 00:09
Nie. Kiedy widzę człowieka z tatuażem automatycznie myśle, że mam przed sobą ofiarę mody. Zadziwia mnie, że uleagją temu też ludzie 40+ A kiedy widze faceta z tatuażem na, szumnie nazwijmy to bicepsie, to jest takie OCZYWISTE.
Ojej straszne. Wyobraź sobie, że wielu ludzi z tatuażami jest wartościowych.