Temat: Ustawa o związkach partnerskich

Jesteście za czy przeciw ? A jeśli przeciw to z jakiego powodu ?

Ja jestem jak najbardziej za, zarówno dla par hetero jak i jednopłciowych. Brak tych regulacji to udawanie że tacy ludzie nie istnieją. Legalizacja takich związków to podstawowe prawa człowieka.

Pasek wagi

Nigdzie nie napisałam, że człowiek jest zaburzony, nienormalny, czy chory! Napisałam, że homoseksualizm jest w mojej ocenie nienaturalny, jest to jakieś zaburzenie, ale nie sprawia, że człowiek jest gorszy!!! Poza tym to tylko porównanie, żeby lepiej zobrazować, że ludzie z różnymi chorobami i zaburzeniami, np. chorzy na cukrzycę, po zawałach, albo chorujący na nerwicę, także są wśród nas i nikt ich z tego powodu nie piętnuje. Żeby pokazać zwyczajność tej sytuacji. Zupełnie mnie nie zrozumiałaś. I ostatecznie jakie to ma znaczenie, co ja na ten temat myślę? Ważne, jak traktuję ludzi wokół mnie, a traktuję zawsze z szacunkiem. Nawet tych chorych i zaburzonych!

Przestań mi wmawiać poczucie wyższości, bo mnie to niesamowicie drażni. Ja Ciebie nie obrażam. 

Wolfshem napisał(a):

Tojotka napisał(a):

LiuAnnee napisał(a):

Nie znam treści ustawy, więc trudno się wypowiadać. Ale generalnie uważam, że jak ktoś chce żyć jak mąż i żona, tworzyć stały związek na całe życie, powinien iść do urzędu i ten związek zalegalizować. Jaki to problem? Jeśli komuś nie chce się dopełnić tego obowiązku, to niech ponosi konsekwencje.

Co do par homoseksualnych, tutaj mam problem, bo generalnie jestem katolikiem wierzącym i praktykującym... Ale w rzeczywistości pary homoseksualne w ogóle mi nie przeszkadzają. Nie interesuje mnie, kto co robi pod kołdrą, jak realizuje swoje potrzeby, z kim spędza życie. O ile nie robi w ten sposób krzywdy innym. Natomiast jednocześnie nie uważam, że homoseksualizm jest czymś naturalnym i normalnym. Ale ludzie cierpią na różne zaburzenia, mają różne choroby i niedostatki, a nikt ich z tego powodu nie piętnuje.

Homoseksualizm nie jest ani zaburzeniem ani chorobą, kurde! 

Czy podstawą katolicyzmu nie jest przypadkiem przykazanie miłości bliźniego? Współcześnie katolicyzm niesie ze sobą wyłącznie pogardę dla inności i nienawiść. Dlaczego?

A czym jest w takim razie homoseksualizm?

Jedną z orientacji seksualnych. Taką samą jak heteroseksualizm i jemu równą. Nie jest niczym innym i angażowanie do rozmowy światopoglądu czy religii jest bezprzedmiotowe. Tak stanowi nauka.


Pasek wagi

Matylda111 napisał(a):

LiuAnnee napisał(a):

Matylda111 napisał(a):

LiuAnnee napisałaś cytuję:"nie uważam, że homoseksualizm jest czymś naturalnym i normalnym. Ale ludzie cierpią na różne zaburzenia, mają różne choroby i niedostatki, a nikt ich z tego powodu nie piętnuje." I to jest język nienawiści i wykluczenia.Wyrażasz tę nienawiść dużo bardziej kulturalnie niż pozostała trójka osób krytykujących ustawę o związkach partnerskich, ale wyraziłaś się bardzo jasno i wprost.

Ja nie wiem co się w Polsce zadziało przez ostatnie lata. Pracowałam jako nauczyciel i wychowawca w szkole średniej do 2016 roku. Byłam członkiem różnych zespołów podejmujących interwencje kryzysowe, odbywałam szkolenia w tej dziedzinie. Znałam realia szkolne i nie było w społeczeństwie tak silnych postaw wykluczających. Co się stało z edukacją antydyskryminacyjną? A najbardziej wstrząsające jest to, że są one niejako przyklejone do osób wyznających wartości konserwatywne. Czyli jestem katolikiem, ale ... i tu litania czego nie toleruję i co należy napiętnować. Jak Wam się to klei w całość???

Nie wyrażam żadnej nienawiści i wykluczenia. Nie wmawiaj mi czegoś, czego nigdy nie powiedziałam. Nienawidzić to mogę zwyrodnialców, morderców, ale nie ludzi, którzy są po prostu inni niż ja. Zaburzeni czy nie - zupełnie nieistotne.

"Katolickie poczucie wyższości"? Co to u licha znaczy? Mnie się wydaje, że to właśnie niewierzący się wywyższają, uważając wszystkich katolików za ciemnogród, który w żadnej sytuacji nie używa mózgu, a jedynie kieruje się przykazaniami i wszystko, co księża mówią traktuje jako świętość. Zapewniam Cię, że tak nie jest. Zostałam wychowana w takiej wierze, od dziecka byłam prowadzana do kościoła, brat mojej mamy jest księdzem, wzięłam ślub kościelny, moje dzieci są ochrzczone. Ale to nie znaczy, że nie widzę niczego dookoła, że nie krytykuję Kościoła, a z powodu przynależności do instytucji czuję się ważniejsza od tych, którzy do niej nie przynależą.

Napisałam, że jestem katolikiem, ale COŚ TOLERUJĘ, coś niezgodnego z moją wiarą. I że w mojej ocenie tego NIE NALEŻY napiętnować. Wszystko przekręcasz. 

A to ciekawe. Człowiek homoseksualny nie jest normalny, jest zaburzony, chory, ma niedostatki.  Piękny język miłości bliźniego. Żaden hejt!

Ty łaskawie to tolerujesz? I to nie ma nic wspólnego z obrażaniem i wykluczaniem drugiego człowieka ze społeczności?

Tak trochę zapachniało naczelnym polskim katolikiem hejterem Mateckim. On też z uśmiechem na ustach i poczuciem wyższości głosił swoją ewanglię miłości. 

Zapamiętaj to sobie, że słowa też ranią a nawet potrafią zabić. 

jest chory. Pol społeczeństwa jest chore na głowę. Katolicy przynajmniej probuja to naprawić 

a słowa nie ranią nie zabijają.  Nie hiateryzuj. Na szma cisko które niszczy dzieci żadne słowa nie działają. Niszczycielska siła jest nie do zdarcia

LiuAnnee napisał(a):

Nigdzie nie napisałam, że człowiek jest zaburzony, nienormalny, czy chory! Napisałam, że homoseksualizm jest w mojej ocenie nienaturalny, jest to jakieś zaburzenie, ale nie sprawia, że człowiek jest gorszy!!! Poza tym to tylko porównanie, żeby lepiej zobrazować, że ludzie z różnymi chorobami i zaburzeniami, np. chorzy na cukrzycę, po zawałach, albo chorujący na nerwicę, także są wśród nas i nikt ich z tego powodu nie piętnuje. Żeby pokazać zwyczajność tej sytuacji. Zupełnie mnie nie zrozumiałaś. I ostatecznie jakie to ma znaczenie, co ja na ten temat myślę? Ważne, jak traktuję ludzi wokół mnie, a traktuję zawsze z szacunkiem. Nawet tych chorych i zaburzonych!

Przestań mi wmawiać poczucie wyższości, bo mnie to niesamowicie drażni. Ja Ciebie nie obrażam. 

Słowa mówią same za siebie: 

"nie uważam, że homoseksualizm jest czymś naturalnym i normalnym. Ale ludzie cierpią na różne zaburzenia, mają różne choroby i niedostatki, a nikt ich z tego powodu nie piętnuje."

Rozumiem teraz, że miałaś inną intencję, ale sama zobacz jak to brzmi. Zresztą ja zauważyłam, że akurat Ty w tym temacie wypowiedziałaś się i tak najbardziej kulturalnie. Dlatego nie odbieraj tego jako ataku personalnego. Ja raczej chciałam pokazać pewien problem na powyższym przykładzie.

JAGUSIA997 napisał(a):

Matylda111 napisał(a):

LiuAnnee napisał(a):

Matylda111 napisał(a):

LiuAnnee napisałaś cytuję:"nie uważam, że homoseksualizm jest czymś naturalnym i normalnym. Ale ludzie cierpią na różne zaburzenia, mają różne choroby i niedostatki, a nikt ich z tego powodu nie piętnuje." I to jest język nienawiści i wykluczenia.Wyrażasz tę nienawiść dużo bardziej kulturalnie niż pozostała trójka osób krytykujących ustawę o związkach partnerskich, ale wyraziłaś się bardzo jasno i wprost.

Ja nie wiem co się w Polsce zadziało przez ostatnie lata. Pracowałam jako nauczyciel i wychowawca w szkole średniej do 2016 roku. Byłam członkiem różnych zespołów podejmujących interwencje kryzysowe, odbywałam szkolenia w tej dziedzinie. Znałam realia szkolne i nie było w społeczeństwie tak silnych postaw wykluczających. Co się stało z edukacją antydyskryminacyjną? A najbardziej wstrząsające jest to, że są one niejako przyklejone do osób wyznających wartości konserwatywne. Czyli jestem katolikiem, ale ... i tu litania czego nie toleruję i co należy napiętnować. Jak Wam się to klei w całość???

Nie wyrażam żadnej nienawiści i wykluczenia. Nie wmawiaj mi czegoś, czego nigdy nie powiedziałam. Nienawidzić to mogę zwyrodnialców, morderców, ale nie ludzi, którzy są po prostu inni niż ja. Zaburzeni czy nie - zupełnie nieistotne.

"Katolickie poczucie wyższości"? Co to u licha znaczy? Mnie się wydaje, że to właśnie niewierzący się wywyższają, uważając wszystkich katolików za ciemnogród, który w żadnej sytuacji nie używa mózgu, a jedynie kieruje się przykazaniami i wszystko, co księża mówią traktuje jako świętość. Zapewniam Cię, że tak nie jest. Zostałam wychowana w takiej wierze, od dziecka byłam prowadzana do kościoła, brat mojej mamy jest księdzem, wzięłam ślub kościelny, moje dzieci są ochrzczone. Ale to nie znaczy, że nie widzę niczego dookoła, że nie krytykuję Kościoła, a z powodu przynależności do instytucji czuję się ważniejsza od tych, którzy do niej nie przynależą.

Napisałam, że jestem katolikiem, ale COŚ TOLERUJĘ, coś niezgodnego z moją wiarą. I że w mojej ocenie tego NIE NALEŻY napiętnować. Wszystko przekręcasz. 

A to ciekawe. Człowiek homoseksualny nie jest normalny, jest zaburzony, chory, ma niedostatki.  Piękny język miłości bliźniego. Żaden hejt!

Ty łaskawie to tolerujesz? I to nie ma nic wspólnego z obrażaniem i wykluczaniem drugiego człowieka ze społeczności?

Tak trochę zapachniało naczelnym polskim katolikiem hejterem Mateckim. On też z uśmiechem na ustach i poczuciem wyższości głosił swoją ewanglię miłości. 

Zapamiętaj to sobie, że słowa też ranią a nawet potrafią zabić. 

jest chory. Pol społeczeństwa jest chore na głowę. Katolicy przynajmniej probuja to naprawić 

a słowa nie ranią nie zabijają.  Nie hiateryzuj. Na szma cisko które niszczy dzieci żadne słowa nie działają. Niszczycielska siła jest nie do zdarcia

Ty jesteś szma ta

Matylda111 napisał(a):

LiuAnnee napisał(a):

Nigdzie nie napisałam, że człowiek jest zaburzony, nienormalny, czy chory! Napisałam, że homoseksualizm jest w mojej ocenie nienaturalny, jest to jakieś zaburzenie, ale nie sprawia, że człowiek jest gorszy!!! Poza tym to tylko porównanie, żeby lepiej zobrazować, że ludzie z różnymi chorobami i zaburzeniami, np. chorzy na cukrzycę, po zawałach, albo chorujący na nerwicę, także są wśród nas i nikt ich z tego powodu nie piętnuje. Żeby pokazać zwyczajność tej sytuacji. Zupełnie mnie nie zrozumiałaś. I ostatecznie jakie to ma znaczenie, co ja na ten temat myślę? Ważne, jak traktuję ludzi wokół mnie, a traktuję zawsze z szacunkiem. Nawet tych chorych i zaburzonych!

Przestań mi wmawiać poczucie wyższości, bo mnie to niesamowicie drażni. Ja Ciebie nie obrażam. 

Słowa mówią same za siebie: 

"nie uważam, że homoseksualizm jest czymś naturalnym i normalnym. Ale ludzie cierpią na różne zaburzenia, mają różne choroby i niedostatki, a nikt ich z tego powodu nie piętnuje."

Rozumiem teraz, że miałaś inną intencję, ale sama zobacz jak to brzmi. Zresztą ja zauważyłam, że akurat Ty w tym temacie wypowiedziałaś się i tak najbardziej kulturalnie. Dlatego nie odbieraj tego jako ataku personalnego. Ja raczej chciałam pokazać pewien problem na powyższym przykładzie.

zgadzam się, już samo zarzucanie homoseksualistom zaburzenia i czegos nienormalnego jest źle. Bo to coś zupełnie normalnego 

LiuAnnee napisał(a):

Nigdzie nie napisałam, że człowiek jest zaburzony, nienormalny, czy chory! Napisałam, że homoseksualizm jest w mojej ocenie nienaturalny, jest to jakieś zaburzenie, ale nie sprawia, że człowiek jest gorszy!!! Poza tym to tylko porównanie, żeby lepiej zobrazować, że ludzie z różnymi chorobami i zaburzeniami, np. chorzy na cukrzycę, po zawałach, albo chorujący na nerwicę, także są wśród nas i nikt ich z tego powodu nie piętnuje. Żeby pokazać zwyczajność tej sytuacji. Zupełnie mnie nie zrozumiałaś. I ostatecznie jakie to ma znaczenie, co ja na ten temat myślę? Ważne, jak traktuję ludzi wokół mnie, a traktuję zawsze z szacunkiem. Nawet tych chorych i zaburzonych!

Przestań mi wmawiać poczucie wyższości, bo mnie to niesamowicie drażni. Ja Ciebie nie obrażam. 

nooo, tak samo można powiedzieć o krótkowzroczności czy łysieniu. Generalnie chodzi o to, żeby w ogóle nie rozważać w kategorii do pietnowania lub nie czyichś osobistych cech czy gustów, jeśli nie maja z nami nic wspólnego. Aczkolwiek czyjaś krótkowzroczność może mieć wiekszy wpływ na Twoje życie niż czyjś homoseksualizm. Natomiast do zadnej z tych rzeczy nie należy na pewno stosować wytycznych moralnych i prawnych tak, jak to robią wszelkiej maści antagoniści. 

Ludzie powinni mieć wolność wyboru partnera i prawo ogólnie obowiązujące powinno im to potwierdzać, a nie nadawać. Więc w ogóle tworzenie jakiejś odrebnej ustawy już samo z siebie jest wyodrębnianiem innego rodzaju człowieka. Tak to my do niczego nie dojdziemy, bo to woda na młyn dyskusji o specjalnym traktowaniu i przywilejach. 

ps. a tak swoją drogą, co to za ludzie w tym wątku? Vitalia zaprosiła?

Mysthic napisał(a):

Matylda111 napisał(a):

LiuAnnee napisał(a):

Nigdzie nie napisałam, że człowiek jest zaburzony, nienormalny, czy chory! Napisałam, że homoseksualizm jest w mojej ocenie nienaturalny, jest to jakieś zaburzenie, ale nie sprawia, że człowiek jest gorszy!!! Poza tym to tylko porównanie, żeby lepiej zobrazować, że ludzie z różnymi chorobami i zaburzeniami, np. chorzy na cukrzycę, po zawałach, albo chorujący na nerwicę, także są wśród nas i nikt ich z tego powodu nie piętnuje. Żeby pokazać zwyczajność tej sytuacji. Zupełnie mnie nie zrozumiałaś. I ostatecznie jakie to ma znaczenie, co ja na ten temat myślę? Ważne, jak traktuję ludzi wokół mnie, a traktuję zawsze z szacunkiem. Nawet tych chorych i zaburzonych!

Przestań mi wmawiać poczucie wyższości, bo mnie to niesamowicie drażni. Ja Ciebie nie obrażam. 

Słowa mówią same za siebie: 

"nie uważam, że homoseksualizm jest czymś naturalnym i normalnym. Ale ludzie cierpią na różne zaburzenia, mają różne choroby i niedostatki, a nikt ich z tego powodu nie piętnuje."

Rozumiem teraz, że miałaś inną intencję, ale sama zobacz jak to brzmi. Zresztą ja zauważyłam, że akurat Ty w tym temacie wypowiedziałaś się i tak najbardziej kulturalnie. Dlatego nie odbieraj tego jako ataku personalnego. Ja raczej chciałam pokazać pewien problem na powyższym przykładzie.

zgadzam się, już samo zarzucanie homoseksualistom zaburzenia i czegos nienormalnego jest źle. Bo to coś zupełnie normalnego 

🤣🤣🤣

Użytkownik4763075 napisał(a):

Mysthic napisał(a):

Matylda111 napisał(a):

LiuAnnee napisał(a):

Nigdzie nie napisałam, że człowiek jest zaburzony, nienormalny, czy chory! Napisałam, że homoseksualizm jest w mojej ocenie nienaturalny, jest to jakieś zaburzenie, ale nie sprawia, że człowiek jest gorszy!!! Poza tym to tylko porównanie, żeby lepiej zobrazować, że ludzie z różnymi chorobami i zaburzeniami, np. chorzy na cukrzycę, po zawałach, albo chorujący na nerwicę, także są wśród nas i nikt ich z tego powodu nie piętnuje. Żeby pokazać zwyczajność tej sytuacji. Zupełnie mnie nie zrozumiałaś. I ostatecznie jakie to ma znaczenie, co ja na ten temat myślę? Ważne, jak traktuję ludzi wokół mnie, a traktuję zawsze z szacunkiem. Nawet tych chorych i zaburzonych!

Przestań mi wmawiać poczucie wyższości, bo mnie to niesamowicie drażni. Ja Ciebie nie obrażam. 

Słowa mówią same za siebie: 

"nie uważam, że homoseksualizm jest czymś naturalnym i normalnym. Ale ludzie cierpią na różne zaburzenia, mają różne choroby i niedostatki, a nikt ich z tego powodu nie piętnuje."

Rozumiem teraz, że miałaś inną intencję, ale sama zobacz jak to brzmi. Zresztą ja zauważyłam, że akurat Ty w tym temacie wypowiedziałaś się i tak najbardziej kulturalnie. Dlatego nie odbieraj tego jako ataku personalnego. Ja raczej chciałam pokazać pewien problem na powyższym przykładzie.

zgadzam się, już samo zarzucanie homoseksualistom zaburzenia i czegos nienormalnego jest źle. Bo to coś zupełnie normalnego 

???

nie umiesz pisać z jednego konta?

Wolfshem napisał(a):

Użytkownik4763075 napisał(a):

Peanut_Butter napisał(a):

MyszekCzarny napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

Użytkownik4763075 napisał(a):

JAGUSIA997 napisał(a):

zwiazki tak. Dawać dzieci w życiu. W Polsce jest taki chory system. Nie sprawdzają dają dzieci byle komu dla przykładu podania daleko szukać nie trzeba , z tego forum jest idealny przykład.

Każde dziecko zasługuje żeby mieć matkę i ojca, nie dwie matki czy dwóch ojców. 

Dzieci zasługują przede wszystkim na szczęśliwą rodzinę, ale realia pokazują że posiadanie matki i ojca wcale tego nie gwarantuje. Lepsze dwie matki bądź dwóch ojców kochających dziecko i wychowujących je w szczęściu niż matka i ojciec z patologicznymi zachowaniami.

No i mamy, uwielbiam ten argument bo calkowicie pasuje do tego o czym pisalem :)

Oczywiscie wsrod  hetero sa ciezkie patologie ale samo to ze porownuje sie homorodzicow do patologii hetero jak ojciec alkoholik, morderca, pedofil swiadczy o tym, ze tak naprawde homopary nie maja startu do normalnych hetero par ,wiec wyciaga sie argument o patologiach hetero.

Faktycznie w zestawieniu z jednej strony homo para z drugiej mozliwa patologia hetero jak pedofilia, alkoholizm itd pewnie w wielu przypadkach lepsza bylaby homo para. Ale to zawsze kwestia mniejszego zla (mniejszej patologii) :)

Tak naprawde w tobie również siedzi te obrzydzenie do gejow bo nie mozesz na czysto zrownac par normalnych hetero i par normalnych homo tylko zagluszasz to tekstami z propagandy lgbt.

No i tak samo ze wystepuje nachalna propaganda swiadczy o tym ze probuja efekt wbrew naturze, inaczej propaganda nie bylaby potrzebna.

To tak jak z propaganda body positiv probujaca wmowic ze grube jest ladne jak w rzeczywistosci wiadomo jak jest. Podsumowujac jezeli jest propaganda to zjawisko nie jest naturalne.

 

no tak, bo przez setki lat nie było propagandy tępiącej homoseksualistów ;) 

gdyby to było wbrew naturze, to by w piśmie świętym nie musieli potępiać, bo by to potrzebne nie było ;)

A w jaki sposób to jest naturalne? ?

ty o moze inaczej: w jaki sposob jest to nienaturalne? Jesli nienaturalne, to sztuczne. Zostalo stworzone sztucznie? W jaki sposob?

Nie ośmieszaj się, bo dobrze wiesz co miałam na myśli pisząc ''nienaturalne''. 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.