Temat: dobro planety

Co robicie dla dobra planety. Z czego rezygnujecie by ją wspomóc? Jak wspieracie naturę. Jakie grzeszki popełniacie?

Pasek wagi

Karmię moje pigmeje robalami zamiast mięsnej karmy, mój kot wpierdziela głównie surowe mięcho i nie zamierzam go unieszczęśliwiać w tym temacie😁 Siebie również chociaż jem więcej warzyw, ryb i nabiału ale np jajka to podstawa mojej diety. Jeżdżę na rowerze do pracy, przestałam kupować ciuchy bez głębszego powodu, raczej kupuje coś z wyższej półki i noszę dłużej. Ogród podlewam wyłącznie deszczówką. Segreguje śmieci, do sklepu jeżdżę z torbą na zakupy. Zamiast butelkowanej wody używam czajnika z filtrem. 

Moje starania z kilku lat pewnie niweczy jakiś jeden lot odrzutowcem gościa, który generalnie ma to wszystko w dupie- więc wiem, że tak naprawdę g.. to znaczy.

Jednak robię to dla jakiegoś swojego komfortu, spokoju i z nawyku😁

Pasek wagi

Zajaczekwielkanocny napisał(a):

Laura2014 napisał(a):

Dużo nie robię ale zawsze to coś. Segregujemy z dzieciakami odpady. Jak idziemy w plener i są śmieci to pozbieramy i wyrzucimy do kosza. Staramy się oszczędzać wodę i prąd. Robiłam też plakaty i ulotki dla młodych ekologów propagujące ekologiczny styl życia.  W tym miesiącu kupuję też rower by nie dojeżdżać wszędzie autem. Niestety z braku czasu i wygody często odpalałam auto nawet na małe odległości.  Teraz lokalne przemieszczanie autem ma zastąpić rower.

Lauro czy Ty wiesz że Twoje plakaciki i ulotki , zwłaszcza te charytatywne szkodzą naszej planecie jak i Twoja praca? Nie jesteś artystką,  nie malujesz na biodegradalnych płótnach tylko zaśmieciasz planetę. Nie ładnie. Nie ładnie.

Wiem, że słowniki też są drukowane na papierze i zaśmiecają planetę, ale może chociaż sprawdzić w intrenecie pisownię? 

clio napisał(a):

Zajaczekwielkanocny napisał(a):

Laura2014 napisał(a):

Dużo nie robię ale zawsze to coś. Segregujemy z dzieciakami odpady. Jak idziemy w plener i są śmieci to pozbieramy i wyrzucimy do kosza. Staramy się oszczędzać wodę i prąd. Robiłam też plakaty i ulotki dla młodych ekologów propagujące ekologiczny styl życia.  W tym miesiącu kupuję też rower by nie dojeżdżać wszędzie autem. Niestety z braku czasu i wygody często odpalałam auto nawet na małe odległości.  Teraz lokalne przemieszczanie autem ma zastąpić rower.

Lauro czy Ty wiesz że Twoje plakaciki i ulotki , zwłaszcza te charytatywne szkodzą naszej planecie jak i Twoja praca? Nie jesteś artystką,  nie malujesz na biodegradalnych płótnach tylko zaśmieciasz planetę. Nie ładnie. Nie ładnie.

Wiem, że słowniki też są drukowane na papierze i zaśmiecają planetę, ale może chociaż sprawdzić w intrenecie pisownię? 

Co Ty porównujesz słownik do tego że baba codziennie produkuje w pracy na kilogramy , tonu śmieci i papieru tylko dlatego że nic nie umie namalować. Takich ludzi zatrudniają w Polsce. Wstyd.  Kiła i mogiła.

Zajaczekwielkanocny napisał(a):

Laura2014 napisał(a):

Dużo nie robię ale zawsze to coś. Segregujemy z dzieciakami odpady. Jak idziemy w plener i są śmieci to pozbieramy i wyrzucimy do kosza. Staramy się oszczędzać wodę i prąd. Robiłam też plakaty i ulotki dla młodych ekologów propagujące ekologiczny styl życia.  W tym miesiącu kupuję też rower by nie dojeżdżać wszędzie autem. Niestety z braku czasu i wygody często odpalałam auto nawet na małe odległości.  Teraz lokalne przemieszczanie autem ma zastąpić rower.

Lauro czy Ty wiesz że Twoje plakaciki i ulotki , zwłaszcza te charytatywne szkodzą naszej planecie jak i Twoja praca? Nie jesteś artystką,  nie malujesz na biodegradalnych płótnach tylko zaśmieciasz planetę. Nie ładnie. Nie ładnie.

Twoje zgryźliwe komentarze też zaśmiecają planetę. Niestety nie da się ich wywalić do kosza na śmieci.

Pasek wagi

Karolka_83 napisał(a):

Zajaczekwielkanocny napisał(a):

Laura2014 napisał(a):

Dużo nie robię ale zawsze to coś. Segregujemy z dzieciakami odpady. Jak idziemy w plener i są śmieci to pozbieramy i wyrzucimy do kosza. Staramy się oszczędzać wodę i prąd. Robiłam też plakaty i ulotki dla młodych ekologów propagujące ekologiczny styl życia.  W tym miesiącu kupuję też rower by nie dojeżdżać wszędzie autem. Niestety z braku czasu i wygody często odpalałam auto nawet na małe odległości.  Teraz lokalne przemieszczanie autem ma zastąpić rower.

Lauro czy Ty wiesz że Twoje plakaciki i ulotki , zwłaszcza te charytatywne szkodzą naszej planecie jak i Twoja praca? Nie jesteś artystką,  nie malujesz na biodegradalnych płótnach tylko zaśmieciasz planetę. Nie ładnie. Nie ładnie.

Twoje zgryźliwe komentarze też zaśmiecają planetę. Niestety nie da się ich wywalić do kosza na śmieci.

oo Karolka sili się na riposty. Przynajmniej nie zaśmiecam planety swoim brakiem kunsztu artystycznego.

Zajaczekwielkanocny napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

Zajaczekwielkanocny napisał(a):

Laura2014 napisał(a):

Dużo nie robię ale zawsze to coś. Segregujemy z dzieciakami odpady. Jak idziemy w plener i są śmieci to pozbieramy i wyrzucimy do kosza. Staramy się oszczędzać wodę i prąd. Robiłam też plakaty i ulotki dla młodych ekologów propagujące ekologiczny styl życia.  W tym miesiącu kupuję też rower by nie dojeżdżać wszędzie autem. Niestety z braku czasu i wygody często odpalałam auto nawet na małe odległości.  Teraz lokalne przemieszczanie autem ma zastąpić rower.

Lauro czy Ty wiesz że Twoje plakaciki i ulotki , zwłaszcza te charytatywne szkodzą naszej planecie jak i Twoja praca? Nie jesteś artystką,  nie malujesz na biodegradalnych płótnach tylko zaśmieciasz planetę. Nie ładnie. Nie ładnie.

Twoje zgryźliwe komentarze też zaśmiecają planetę. Niestety nie da się ich wywalić do kosza na śmieci.

oo Karolka sili się na riposty. Przynajmniej nie zaśmiecam planety swoim brakiem kunsztu artystycznego.

Jak to nie?

Zresztą dobra. Nie chce mi się gadać, bo klasycznie zrobi się gównoburza na 40 stron, która niczego kompletnie nie zmieni.

Pasek wagi

Nie mam dzieci :D Serio, bezdzietność to jest najlepsze, co można zrobić dla dobra planety. W perspektywie globalnej jest przeludnienie, a każdy noworodek (i potem jako coraz starszy człowiek) generuje tony plastiku (choćby pampersy i inne artykuły dla niemowlaków).

Poza tym staram się segregować śmieci, wyrzucać je w miejsca do tego przeznaczone. Łapy bym poucinała osobnikom wywalającym śmieci do lasów czy rzek/jezior.

CiazaSpozywcza napisał(a):

Nie mam dzieci :D Serio, bezdzietność to jest najlepsze, co można zrobić dla dobra planety. W perspektywie globalnej jest przeludnienie, a każdy noworodek (i potem jako coraz starszy człowiek) generuje tony plastiku (choćby pampersy i inne artykuły dla niemowlaków).

Poza tym staram się segregować śmieci, wyrzucać je w miejsca do tego przeznaczone. Łapy bym poucinała osobnikom wywalającym śmieci do lasów czy rzek/jezior.

Mysle podobnie i nie ogarniam skąd w 21 wieku pęd do rozmnażania się. Dzieci co prawda mam ale wnuków nie chcę. Śmieci staram się ograniczać jak mogę, oszczędzam wodę, prąd.

Pasek wagi

Noir_Madame napisał(a):

CiazaSpozywcza napisał(a):

Nie mam dzieci :D Serio, bezdzietność to jest najlepsze, co można zrobić dla dobra planety. W perspektywie globalnej jest przeludnienie, a każdy noworodek (i potem jako coraz starszy człowiek) generuje tony plastiku (choćby pampersy i inne artykuły dla niemowlaków).

Poza tym staram się segregować śmieci, wyrzucać je w miejsca do tego przeznaczone. Łapy bym poucinała osobnikom wywalającym śmieci do lasów czy rzek/jezior.

Mysle podobnie i nie ogarniam skąd w 21 wieku pęd do rozmnażania się. Dzieci co prawda mam ale wnuków nie chcę. Śmieci staram się ograniczać jak mogę, oszczędzam wodę, prąd.

Europejczycy powinni się rozmnażać, w przeciwnym wypadku zaleje nas jeszcze większa fala  imigrantów!😵

Tojotka napisał(a):

Nic szczególnego. Staram się żyć tak, żeby nie szkodzić. Ale wkurza mnie strasznie przerzucanie odpowiedzialności na konsumenta, podczas gdy producenci wszelkich rzeczy do środowiska wywalają setki tysięcy ton zanieczyszczeń. Coś tu kurde jest nie halo!

to jest nic w porównaniu z produkcją śmieci. Np. lampy LED. Mogą służyć bardzo, bardzo długo, ale wbudowują w nie taki czujnik - łatwo nawet zauważyć, bo jest innego koloru niż światełka. Ba, takie firmy jak Philips zatrudniają inne firmy, by montowały takie coś w ich sprzętach. Sama widziałam, rozmawiałam w pracownikiem, inżynierem. To jest karygodne. I to tylko po to, żeby wyrzucić lampę na śmietnik i kupić nową…..A nam oczywiście każą płacić za te śmieci, chociaż uważam, że to te firmy powinny płacić za takie coś.

Firmy elektroniczne też bardzo dbają o to, żeby ich sprzętu były nie do użytku po pewnym okresie czasu. Jeżeli chodzi o koszty, wyprodukowanie rzeczy trwalszej nie jest droższe, więc chodzi tylko, żeby wyprodukować śmieć. A my mamy się martwić. I planeta

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.