Temat: Czy ta sytuacja byłaby dla Was podejrzana?Co byście sobie pomyśleli.

Wzięłam urlop w pracy na 2 maja. Planuje również nie przyjść w poniedziałek i zadzwonić że źle się czuje ale o tym nic nie powiedziałam. 

Czy od razu pomyślelibyście że ktoś celowo przedłużył wolne czy że raczej na prawdę źle się czuje?


Gwiazda61617 napisał(a):

Berchen napisał(a):

maharettt napisał(a):

Berchen napisał(a):

taki pracownik to dno i wodorosty, przykro czytac, mamy takiego madrego u nas, dalismy mu wyraznie do zrozumienia co o jego morale pracy sadzimy i na szczescie dla nas znalazl juz nowe miejsce (pracuje do wakacji).

sa różne sytuacje..czasem ktoś ma coś ważnego do załatwienia i nie da się tego przełożyć 

przeciez nie mam na mysli normalnych ludzi, ktorym taka sytuacja zdarza sie raz,na kolega potrafi nie przyjsc trzy dni z rzedu w co drugi tydzien, w pozostale tygodnie chociaz 1 dzien urywa. W Niemczech jest to mozliwe- zgloszenie choroby bez potrzeby zaswiadczenia lekarskiego L4, dopiero na czwarty dzien musi juz byc zwolnienie.

Od początku roku przepracowałam 4 miesiące i co dzień przychodziłam bo tym poniedziałku też normalnie mam zamiar przyjść i chodzić dalej

Czyli zawsze chodzisz do pracy, a akurat jak nie przychodzisz, to jest wydłużenie długiego weekendu, na który wzięłaś jeden dzień urlopu? No ba, wcale nie jest to podejrzane. Gwiazda, żeby być krętaczem, trzeba mieć do tego predyspozycje, ty ewidentnie nie masz. 

menot napisał(a):

Gwiazda61617 napisał(a):

Berchen napisał(a):

maharettt napisał(a):

Berchen napisał(a):

taki pracownik to dno i wodorosty, przykro czytac, mamy takiego madrego u nas, dalismy mu wyraznie do zrozumienia co o jego morale pracy sadzimy i na szczescie dla nas znalazl juz nowe miejsce (pracuje do wakacji).

sa różne sytuacje..czasem ktoś ma coś ważnego do załatwienia i nie da się tego przełożyć 

przeciez nie mam na mysli normalnych ludzi, ktorym taka sytuacja zdarza sie raz,na kolega potrafi nie przyjsc trzy dni z rzedu w co drugi tydzien, w pozostale tygodnie chociaz 1 dzien urywa. W Niemczech jest to mozliwe- zgloszenie choroby bez potrzeby zaswiadczenia lekarskiego L4, dopiero na czwarty dzien musi juz byc zwolnienie.

Od początku roku przepracowałam 4 miesiące i co dzień przychodziłam bo tym poniedziałku też normalnie mam zamiar przyjść i chodzić dalej

Czyli zawsze chodzisz do pracy, a akurat jak nie przychodzisz, to jest wydłużenie długiego weekendu, na który wzięłaś jeden dzień urlopu? No ba, wcale nie jest to podejrzane. Gwiazda, żeby być krętaczem, trzeba mieć do tego predyspozycje, ty ewidentnie nie masz. 

a gdyby po tym weekendzie przyszła do pracy w poniedziałek a we wtorek zadzwoniła że się źle czuje? 

Gwiazda61617 napisał(a):

menot napisał(a):

Gwiazda61617 napisał(a):

Berchen napisał(a):

maharettt napisał(a):

Berchen napisał(a):

taki pracownik to dno i wodorosty, przykro czytac, mamy takiego madrego u nas, dalismy mu wyraznie do zrozumienia co o jego morale pracy sadzimy i na szczescie dla nas znalazl juz nowe miejsce (pracuje do wakacji).

sa różne sytuacje..czasem ktoś ma coś ważnego do załatwienia i nie da się tego przełożyć 

przeciez nie mam na mysli normalnych ludzi, ktorym taka sytuacja zdarza sie raz,na kolega potrafi nie przyjsc trzy dni z rzedu w co drugi tydzien, w pozostale tygodnie chociaz 1 dzien urywa. W Niemczech jest to mozliwe- zgloszenie choroby bez potrzeby zaswiadczenia lekarskiego L4, dopiero na czwarty dzien musi juz byc zwolnienie.

Od początku roku przepracowałam 4 miesiące i co dzień przychodziłam bo tym poniedziałku też normalnie mam zamiar przyjść i chodzić dalej

Czyli zawsze chodzisz do pracy, a akurat jak nie przychodzisz, to jest wydłużenie długiego weekendu, na który wzięłaś jeden dzień urlopu? No ba, wcale nie jest to podejrzane. Gwiazda, żeby być krętaczem, trzeba mieć do tego predyspozycje, ty ewidentnie nie masz. 

a gdyby po tym weekendzie przyszła do pracy w poniedziałek a we wtorek zadzwoniła że się źle czuje? 

ale skoro nie planujesz iść na L4, to czemu nie poprosiłaś po prostu o ten dodatkowy dzień urlopu w pracy? Przecież bez zwolnienia od lekarza i tak wstawią tego dnia urlop i tyle. Kompletnie bez sensu.

Gwiazda61617 napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Wlasnie miałam taką sytuację , dostałam smsa że chora ? i że nie przyjdzie do pracy w pn. i wt. od razu pomyślałam że to ściema. 

Od początku roku przepracowałam 4 miesiące i co  dzień przychodziłam bo tym poniedziałku też normalnie mam zamiar przyjść i chodzić dalej . Czy w takiej sytuacji też pomyślałabyś że to ściema?

Ja przepracowałam przeszło 20 lat i nawet do głowy mi nie przyszło odwalać takie numery.

Pasek wagi

Gwiazda61617 napisał(a):

menot napisał(a):

Gwiazda61617 napisał(a):

Berchen napisał(a):

maharettt napisał(a):

Berchen napisał(a):

taki pracownik to dno i wodorosty, przykro czytac, mamy takiego madrego u nas, dalismy mu wyraznie do zrozumienia co o jego morale pracy sadzimy i na szczescie dla nas znalazl juz nowe miejsce (pracuje do wakacji).

sa różne sytuacje..czasem ktoś ma coś ważnego do załatwienia i nie da się tego przełożyć 

przeciez nie mam na mysli normalnych ludzi, ktorym taka sytuacja zdarza sie raz,na kolega potrafi nie przyjsc trzy dni z rzedu w co drugi tydzien, w pozostale tygodnie chociaz 1 dzien urywa. W Niemczech jest to mozliwe- zgloszenie choroby bez potrzeby zaswiadczenia lekarskiego L4, dopiero na czwarty dzien musi juz byc zwolnienie.

Od początku roku przepracowałam 4 miesiące i co dzień przychodziłam bo tym poniedziałku też normalnie mam zamiar przyjść i chodzić dalej

Czyli zawsze chodzisz do pracy, a akurat jak nie przychodzisz, to jest wydłużenie długiego weekendu, na który wzięłaś jeden dzień urlopu? No ba, wcale nie jest to podejrzane. Gwiazda, żeby być krętaczem, trzeba mieć do tego predyspozycje, ty ewidentnie nie masz. 

a gdyby po tym weekendzie przyszła do pracy w poniedziałek a we wtorek zadzwoniła że się źle czuje? 

Wiedząc jakie numery odstawiałaś w przedszkolu, a że staruszkami pracujesz, bo sąd Ci kazał, nie wierzyłabym ani jednemu Twojemu słowu 

przedłużenie wolnego. zobacz sobie w najbliższym punkcie rckik czy przyjmują w poniedziałek i idź z samego rana oddać krew, to będziesz miała pełnopłatne 2 dni wolnego.

Gwiazda61617 napisał(a):

Udzicha napisał(a):

Myślę, że to pierwsze

Ale niby z jakiego powodu miałby to robić. Gdyby przemyśleć sytuacje to łącznie miał już 5 dni i nagle chce jeszcze 1

Ja bym po prostu dała znać że biorę dzień urlopu na żądanie, nie tłumacząc się- na takie sytuacje ma się 4 dni na żądanie w roku.

Epestka napisał(a):

Gwiazda61617 napisał(a):

menot napisał(a):

Gwiazda61617 napisał(a):

Berchen napisał(a):

maharettt napisał(a):

Berchen napisał(a):

taki pracownik to dno i wodorosty, przykro czytac, mamy takiego madrego u nas, dalismy mu wyraznie do zrozumienia co o jego morale pracy sadzimy i na szczescie dla nas znalazl juz nowe miejsce (pracuje do wakacji).

sa różne sytuacje..czasem ktoś ma coś ważnego do załatwienia i nie da się tego przełożyć 

przeciez nie mam na mysli normalnych ludzi, ktorym taka sytuacja zdarza sie raz,na kolega potrafi nie przyjsc trzy dni z rzedu w co drugi tydzien, w pozostale tygodnie chociaz 1 dzien urywa. W Niemczech jest to mozliwe- zgloszenie choroby bez potrzeby zaswiadczenia lekarskiego L4, dopiero na czwarty dzien musi juz byc zwolnienie.

Od początku roku przepracowałam 4 miesiące i co dzień przychodziłam bo tym poniedziałku też normalnie mam zamiar przyjść i chodzić dalej

Czyli zawsze chodzisz do pracy, a akurat jak nie przychodzisz, to jest wydłużenie długiego weekendu, na który wzięłaś jeden dzień urlopu? No ba, wcale nie jest to podejrzane. Gwiazda, żeby być krętaczem, trzeba mieć do tego predyspozycje, ty ewidentnie nie masz. 

a gdyby po tym weekendzie przyszła do pracy w poniedziałek a we wtorek zadzwoniła że się źle czuje? 

Wiedząc jakie numery odstawiałaś w przedszkolu, a że staruszkami pracujesz, bo sąd Ci kazał, nie wierzyłabym ani jednemu Twojemu słowu 

to ta znęcająca się nad dziećmi wariatka?

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.