Temat: Wyżerka na święta

Będziecie robić same ? Ja po raz pierwszy w życiu postanowiłam zamówić co się da.

Pasek wagi

Większość zamawiam. Piernik robię sama, plus boczniaki po kaszubsku. Resztę zamawiam i 26.12 wyjeżdżamy, więc ilości niewielkie. 

Pasek wagi

vegadula napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

vegadula napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

vegadula napisał(a):

Robię sama - kocham świąteczne gotowanie

Jestes chyba dużo młodsza niż ja, kiedyś wszystko robiłam sama i w dużych ilościach. Teraz gdy na co dzień żarcia jest po kokardę,kto je te tradycyjne potrawy ?

My jemy ? my czyli ja, mój narzeczony i jego rodzina. Wszyscy bardzo lubią polskie jedzenie. Nie powiedziałabym że robię duże ilości, no może poza pierogami które i tak mroze, więc zostają jeszcze na potem ??. Plus robię tylko to co moim bliskim i mnie smakuje. I żeby nie było, nie mam nic do ludzi którzy zamawiają czy kupują gotowce na święta, bo nie każdy ma ochotę stać przy garach. Dla mnie świąteczne gotowanie to jeden z uroków grudnia i już nie mogę się doczekać ?

To co robisz ?

Barszcz (tego akurat dużo bo mój facet uwielbia i popija całe święta ?), zupę grzybowa, pierogi, krokiety, sałatkę jarzynową i kompot z suszu. Plus piekę zawsze dwa-trzy ciasta. W ilościach takich że wszystko schodzi - mamy spora rodzinę, a ciasta są jeszcze do podziału z rodziną żony szwagra:) 

No barszczyk to wiadomo że zejdzie w każdej ilości 🥰 kiedyś u nas synowie jeśli dużo ciast a teraz nie.

Pasek wagi

Po raz pierwszy wyjeżdżam na święta.

Pasek wagi

Zawsze robię sama, ale niewiele tego, no chyba, że zapowiedzą się goście. Jak zrobię za dużo, to wiele się zmarnuje. Zwykle w pierwszy dzień świąt jemy obiad u teściów, w drugi dzień u moich rodziców. Ja natomiast przykładam się do wigilii, bo to my ją organizujemy. 

u nas dużo idzie jedzenia, ale robimy, to co lubimy. Czyli dla przykładu jakby nikt nieubil np. makowca to nie robię. Bo jeśli coś zostaje to według mnie trzeba zrobić inne potrawy albo ograniczyć ilość.

Pasek wagi

Ja w tym roku bede pierwszy raz robic sama z D. Chyba moi rodzice do nas przyjada. Tzn. co roku u D na wsi i tak to glownie on przygotowywal Wigilie... ale w tym roku chcemy zostac na swoim. Juz raz bylismy sami, ale wtedy lezelismy rozwaleni covidem :P 

co rok robie coraz mniej ponieważ później trzeba to jeść przez tydzień i się nie zjada, ja kocham dania wigilijne i jak dla mnie przez 3 dni mozna by jesc barszcz czerwony grzybowa karpia i kapustę
jakies ciasto i salatke zrobie ale osobiscie wolalam jesc 3 dni powyższe potrawy

Jedyne, co kupię, to uszka, bo nie chce mi się robić, ale mój chłop już zapowiedział, że będzie lepił, więc zobaczymy.

Na pewno ugotuję czerwony barszcz, zrobię sałatkę jarzynową, pieczonego łososia i krokiety z kapustą i grzybami. W dalszych, już nie tak pewnych planach, jest upieczenie sernika (albo jakiegoś innego ciasta). Myślę też o ciasteczkach korzennych/pierniczkach. Pierogi ruskie z kolei robimy wspólnie (mój partner - ciasto, ja - farsz i lepimy oboje). Facet będzie też gotował bigos. Nie będziemy szykować tego jakoś specjalnie dużo, bo idziemy na Wigilię do moich rodziców, ale trzeba zrobić cokolwiek, aby potem nie stać przy garach.

Pasek wagi

Angelofdeath napisał(a):

Wszystko gotuję sama, ale dla mnie to frajda. Dużo dla swojej świty mam już zrobione. Pierogi mam ogarnięte (ruskie, z kapustą i grzybami), uszka z grzybami do barszczu też zrobiłam. Bigos pewnie zrobię za kilka dni i zamrożę. Ciasta (3 rodzaje) zrobię na świeżo, to samo z rybą, sałatkami i barszczem( tego dużooo bo każdy lubi). Pierniczki upiekę standardowo wcześniej i włożę do pojemników (ciacho już z tydzień leżakuje). 

Muszę rozejrzeć się za jakimś keto sernikiem lub innym ciastem, bo zostanie mi obrżeranie się bajgosem i rybą w przeciwnym wypadku ? nie zamierzam odpuszczać diety na Święta, może tylko zwiększę węgle do 70gram dziennie na te kilka dni bo niestety mandarynki zaczęły mnie obserwować, a sernik stał się od tygodnia natrętną myślą?

erytrytol dodałam 100g, piekłam godzinę 20, polewę zrobiłam tak że do 90g podgrzanej kremówki 30% dodałam 90g gorzkiej czekolady wyszedł pycha:


Ja idę na gotowe do mamy i teściowej 😝 uwielbiam święta i świąteczne obżarstwo, niektóre potrawy są tylko raz w roku 😍

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.