Temat: Zapomniane urodziny

nie rusza mnie i nikt o moich urodzinach pamietać nie musi...

ja od kilku lat mam zablokowane i zawsze pamiętają tylko najbliżsi. Zdarzyło się że mąż zapomniał było mi przykro. A teściowie co roku dzwonią dzień,dwa po.. przyzwyczaiłam się mimo, że teściowa wie którego stycznia urodził się wnuk sąsiadki 😛

No jest mi trochę przykro jeśli chodzi o najbliższe osoby, ale fakt, że zazwyczaj pamiętają. Ja też mam pozapisywane i nie zdarzyło mi się zapomnieć złożyć komuś życzeń. Raz pewna osoba z najbliższej rodziny nie złożyła mi życzeń więc ja jej tez nie złożyłam jak przyszły jej urodziny. Co ciekawe upomniała się przy najbliższym spotkaniu że jej nie złożyłam z taką pretensją, więc jej przypomniałam, że jej nie złożyłam, bo ona nie złożyła mi i nie wiedziała co ma powiedzieć :P Ale bardziej chyba dlatego, że się upomniała choć sama nie pamiętała o moich :P Ja mam paskudny charakter i niestety jestem mściwa :P Ale np mam koleżankę z czasów studiów, z która na co dzień nie utrzymujemy kontaktu a zawsze mi dzwoni i składa życzenia (ja jej też) i nawet w imieniny dzwoni, choć mówiłam że nie obchodzę. Ale miło że pamięta choć minęło już dobre 15 lat od kiedy się bardzo kumplowałyśmy. Jest to miłe, że ktoś pamięta. Z kolei mój ojciec dzwoni ZAWSZE 4 dni wcześniej bo od zawsze mu się wydaje, że się urodziłam 23 🤪 Zawsze mu wtedy mówię, że nie, potem toczy się rozmowa czy aby na pewno bo on by sobie rękę uciął, że to 23 był i za rok jest to samo 😂

sama czasem zapominam o urodzinach innych 🤷‍♀️ Kiedyś dawno temu pamiętałam wszystko a teraz albo skleroza, albo natłok wielu spraw powoduje, że już nie wszystko pamiętam. Zdarza się też tak np. że rano pamiętam a po południu już nie.

Czasem parę dni wcześniej ustawię sobie przypomnienie ale bywa i tak, że je potem zignoruję :D tzn jak coś robię i potem znowu zapomnę.

Jak ktoś jest przewrażliwiony, to najgorsze co może zrobić dla swojej kondycji psychicznej, to eksperyment w stylu: schowam się i z ukrycia zobaczę/podsłucham, co inni o mnie myślą...

Nie lubię jak składane mi są życzenia i sama nie składam, jest to dla mnie sztuczne. Dla mnie dzień urodzin to dzień jak każdy inny dzień w roku.

Mam to w 🍑. 

otototo. A potem narzekam, że nie zawsze mówią dobrze, lub co gorsza, nie mówią w ogóle.

Nie robię dramatów z niezłożonych życzeń, albo złożonych dzień czy tydzień przed czy po. Nie dotyczy to oczywiście mojego męża, który ma obowiązek pamiętać o urodzinach, imieninach, rocznicy poznania, rocznicy ślubu i innych ważnych z mojego punktu widzenia dniach :-) Ale, od tego są google calendars i przypomnienia :-)