- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
30 czerwca 2023, 19:55
Dziewczyny, pracowałyście w ciąży? Jeśli tak to długo? Czy to jest bezpieczne? Czy raczej lepszy odpoczynek i odpuszczenie pracy zawodowej i pracy w domu?
1 lipca 2023, 07:25
Ja mam własną działalność to pewnie będę pracować, ale jakbym była zatrudniona to bym nie pracowała. Pracodawca i tak musi znaleźć zastępstwo jak później ma kobiety nie być przez rok urlopu macierzyńskiego i rodzicielskiego. Jakbym lubiła pracodawcę to bym mu wcześniej powiedziała i dopiero wzięła zwolnienie.
1 lipca 2023, 08:01
Nie byłam jeszcze w ciąży, ale jak bym była, to mam zamiar wziąć L4 jak tylko się da. Nie wyobrażam sobie w ciąży wchodzić po drabinie na prowizorycznie zabezpieczony strop, załatwiać się w toi-toi, siedzieć w kontenerze na krześle rozkładanym z Ikei za 20zł skrzywiona przy niedopasowanym biurku czy musieć być na dworze niezależnie od upału czy mrozu, bo robota musi być zrobiona. Nie mówiąc już o codziennym stresie, chociaż z tym już u mnie lepiej, zaczynam mniej się przejmować i uznaje, że jak nie daje rady czegoś zrobić, to znaczy, że jest nas za mało. Ale no nerwowych sytuacji jest dużo, po prostu staram się zmienić podejście. Jednak w ciąży nie wyobrażam sobie tego wszystkiego. Z kolei jak między kolejnymi budowami jestem w biurze, to tam też sobie nie wyobrażam pracować w ciąży. 8h bez przerwy przy niedopasowanym biurku i krześle. A jak zrobię sobie 10 minut przerwy, to od razu kierownik się pyta czy juz skończyłam moje zadanie albo patrzy czy nie za długo jestem w toalecie.. To jest ciężko znieść i bez dodatkowego stresu związanego z byciem w ciąży.
to o czym piszesz to i bez ciazy nie do zniesienia, szukalabym firmy z cywilizowanymi warunkami i ludzkim szefem.
1 lipca 2023, 08:38
Dziewczyny, pracowałyście w ciąży? Jeśli tak to długo? Czy to jest bezpieczne? Czy raczej lepszy odpoczynek i odpuszczenie pracy zawodowej i pracy w domu?
zerknij sobie na Instagram i Ballerina Farm. Farma, dom, praca, kolejne dzieci.
to jest tak typowo polsko- etatowe myślenie, że najlepiej leżeć przez 39 tygodni, zatrudnić służbę, żeby broń bogowie paznokcia w ciąży nie złamać. Jeśli człowiek się dobrze czuje, praca nie zagraża zdrowiu i ciąża nie jest powikłana, to skąd pomysł, żeby odpuścić? Jak wyobrażasz sobie odpuszczenie pracy w domu, jeśli to kolejne dziecko? Wtedy od razu do przedszkola z internatem?
1 lipca 2023, 08:45
Większość z Was pisze, że pracowało prawie do końca a ja w swoim otoczeniu widzę zupełnie co innego. Zdecydowana większość kobiet idzie na zwolnienie jak tylko się dowie, że jest w ciąży. W pracy przerabialiśmy to kilka razy, moja znajoma nawet nie ukrywa, że jakby zaszła w ciążę to od razu bierze zwolnienie. Jak mówię, że pracowałam do końca 8 miesiąca to pukają się w głowę.
1 lipca 2023, 08:56
W 1 ciąży do połowy 8 miesiąca. W drugiej ciąży zwolnienie od 27 tygodnia z powodu skracającej się szyjki.
1 lipca 2023, 09:01
a ja napiszę tak, myślę że gdyby pracodawcy wykazywali zrozumienie dla kobiet w ciąży i tego, że mają gorsze, słabsze dni, że muszą często chodzić do WC, ze plecy bolą, że brzuch przeszkadza itd to być może wiele kobiet pracowaliby dłużej , o ile warunki pracy w danym miejscu kwalifikowały się do pracy w ciąży
niestety pracodawcę nie obchodzi samopoczucie pracownika, więc jak człowiek jest w pracy to bez względu na okoliczności ma wyrobić 150% normy , więc chyba każda rozsądnie myśląca kobieta nie będzie poswiecac zdrowia swojego i zdrowia dziecka , stresować się itd. dla jakiegoś buca
A jak występują takie okoliczności jak np. Skracająca się szyjka co zdarza się często to już w ogóle nie ma o czym mówić.
Edytowany przez .nonszalancja. 1 lipca 2023, 09:03
1 lipca 2023, 09:03
Zależy jaka praca. Moja praca polegała na fizycznym kierowaniu i nadzorowaniu budowy na miejscu, więc na co dzień łaziłam z projektem czy niwelatorem po wertepach, między maszynami praktycznie przez 9 godzin minus 30 minut przerwy, gdzie szłam do baraku (jak był:P) coś zjeść - generalnie nie trudno było żeby coś się stało. A dwa, że też praca czy śnieg czy deszcz czy upał no i nie ukrywam, że bardzo duży stres i odpowiedzialność. Odpuściłam sobie jakoś w 3 miesiącu, bo było to zbyt niebezpieczne tak całościowo patrząc. Ale jakbym miała jakąś miłą pracę za biurkiem, bez większych stresów, to mogłabym pracować w sumie do końca, bo miałam w miarę lajtową pierwszą ciążę. Druga trafiła się na wychowawczym, więc problem rozwiązał się sam.
Akurat w twoim przypadku zwolnienie od samego początku było by ok, jest po prostu niebezpiecznie i ciężkie warunki pracy.
1 lipca 2023, 09:09
Większość z Was pisze, że pracowało prawie do końca a ja w swoim otoczeniu widzę zupełnie co innego. Zdecydowana większość kobiet idzie na zwolnienie jak tylko się dowie, że jest w ciąży. W pracy przerabialiśmy to kilka razy, moja znajoma nawet nie ukrywa, że jakby zaszła w ciążę to od razu bierze zwolnienie. Jak mówię, że pracowałam do końca 8 miesiąca to pukają się w głowę.
Bo te kobiety, ktore poszly od razu sie z reguly nie odezwa. Sama mam znajome, ktore poszly na L4 w momencie dowiedzenia sie o ciazy. Kiedys bym myslala - zle robia, ale dzisiaj, po swojej ciazy mysle - ich sprawa. Gdybym miala sie tak czuc, jak sie czulam, z jednym dzieckiem juz na karku, to tez bym poszla na L4, bo byloby to dla mnie za duzo. A ciaze chcialabym przetrwac bez stresu, bo sama doskonale wiem, co stres robi. A jak napisalam - ja mialam duze ryzyko zagrozenia zycia i swojego i dziecka, wiec moze to tez zmienilo moj tok myslenia.
Edytowany przez cancri 1 lipca 2023, 09:10
1 lipca 2023, 09:13
a ja napiszę tak, myślę że gdyby pracodawcy wykazywali zrozumienie dla kobiet w ciąży i tego, że mają gorsze, słabsze dni, że muszą często chodzić do WC, ze plecy bolą, że brzuch przeszkadza itd to być może wiele kobiet pracowaliby dłużej , o ile warunki pracy w danym miejscu kwalifikowały się do pracy w ciąży
niestety pracodawcę nie obchodzi samopoczucie pracownika, więc jak człowiek jest w pracy to bez względu na okoliczności ma wyrobić 150% normy , więc chyba każda rozsądnie myśląca kobieta nie będzie poswiecac zdrowia swojego i zdrowia dziecka , stresować się itd. dla jakiegoś buca
A jak występują takie okoliczności jak np. Skracająca się szyjka co zdarza się często to już w ogóle nie ma o czym mówić.
dokladnie.