- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
19 października 2022, 20:17
Proszę o modlitwę i palenie świec za mojego syna Rak Adriana. Za spokój jego duszy
20 października 2022, 09:38
Bardzo szkoda chlopaka. Przede wszystkim dlatego, że matka bardziej kochała i dbała o swoje koty niż o niego :/
20 października 2022, 09:42
Współczuję. Jego już tutaj nie ma, modlitwa czy palenie świec mu w niczym nie pomoże. Gdybym się modliła, to pomodliłbym się za Ciebie, bo strata dziecka to okropna rzecz i tak jak wcześniej ktoś wspomniał każdy odczuwa i przeżywa żałobę inaczej. Silna babka z Ciebie, więc na pewno sobie poradzisz ❤️.
20 października 2022, 09:49
Bardzo szkoda chlopaka. Przede wszystkim dlatego, że matka bardziej kochała i dbała o swoje koty niż o niego :/
Kurczę, ile to dzieci w czasach zimnego chowu miłość dostawalo tylko w formie spełniania obowiązku przez rodziców, nakarmienia, ubranie, pilnowanie żeby do szkoły chodziły itp. Ciepła rodzinnego nie było w wielu domach, bo ci rodzice ze swojego domu tez tego nie wynieśli. Niektóre z tych dzieci mialo to szczęście , ze dziadkowie byli czuli.
po tym jak chłopak zmarł, Araksol jest jedyna osoba, która za wszelka cenę chce go sprowadzić i pochować, nawet prosząc innych o pieniądze i wystawiając się na pośmiewisko. Chłopak miał tez babcie i ojca, nikt z nich palcem nie ruszy, ale to araksol jest zła. Jedynym sposobem by coś zmienić jest zejście z araksol i zajęcie się swoimi rodzinami, by tam ciepła nie zabrakło.
20 października 2022, 09:50
żałobe przeżywa sie w ciszy, a nie trąbi o tym w internecie
ile osób straciłaś? Ilu mężów? Ile dzieci? Żałobę przeżywa się tak jak się przeżywa- każdy człowiek inaczej.
20 października 2022, 10:02
Tak, każdy inaczej reaguje na śmierć bliskich. Jedni cierpią bo odeszła ukochaba osoba, inni bo muszą wydać pieniądze i zostaną sami na starość. No i bo kto zajmnie się kotami po ich śmierci?
20 października 2022, 10:12
Przy okazji tematu pozwolę sobie zaapelować o wpłacanie na zbiórkę Araksol. Link podała we wpisach. Dla nas to parę groszy a dla niej spokój duszy.
20 października 2022, 10:15
Tak, każdy inaczej reaguje na śmierć bliskich. Jedni cierpią bo odeszła ukochaba osoba, inni bo muszą wydać pieniądze i zostaną sami na starość. No i bo kto zajmnie się kotami po ich śmierci?
A musi wydać pieniądze? Nie musi. I czyjaś smierć często związana jest z kosztami, ktore dla wielu są wysokie. Czy zabronione jest o tym mówić, bo to nie należy do żałoby? Ja zadbalam już dziś o to, by po mojej śmierci, nikt nie musiał przynajmniej tych zmartwień mieć.
20 października 2022, 10:32
żałobe przeżywa sie w ciszy, a nie trąbi o tym w internecie
A kim Ty jesteś żeby dyktować komuś jak ma przeżywać żałobę?
20 października 2022, 10:57
Przypominam, że temat jest o modlitwie za syna. Nie o tym czy Agata ma prawo do żałoby i jak ma ją przeżywać. W pierwszym poście o tym nawet nie wspomniała. Dopiero po impertynencji Użytkowniczki.
20 października 2022, 11:29
Ciężko tu nie oceniac po tym, jak Araksol latami pisala tu o swoim synu i o tym, ze go nigdy nie kochala. A teraz pisze o tym, ze nikt jej na starosc nie zostanie, ekhm...
Mam nadzieje, ze chociaz w tym tragicznym momencie w Araksol obudzily sie jakies matczyne uczucia - duzo za pozno, ale grunt, ze w ogole, nie?
Chlopaka bardzo szkoda.
Każdy ma prawo nie kochać swoich dzieci, po prostu jedni się do tego przyznają, a inni udają, że kochają. Jakby mogła, to by kochała ...
Adrian był przystojnym chłopakiem z potencjałem, coś poszło nie tak, może środowisko rówieśników, może rodzice, może wszystko po trochu. Nie modlę się, ale współodczuwam. W moim domu w Polsce powoli umiera moja babcia. Śmierć zmusza nas do refleksji nad naszym dotychczasowym życiem. I miejmy nadzieję, że po refleksji będziemy żyli lepiej, a nie gorzej.
Tak , przecież czasem bliscy, dzieci potrafią dopiec co nie znaczy że w chwili ich śmierci jesteśmy obojętni. Jestem osobą niewierzącą ale współczuję.