Temat: Seksi ubiór, ale ze smakiem, czyli co?

Nigdy nie przywiazywalam większej uwagi do tego co noszę. Z domu jestem nauczona od dziecka, że ma być przede wszystkim czysto, bez dziur, wygodnie i praktycznie. Przeważnie chodzę w dżinsach i jakies luźniejsze koszulki, bluzki albo swetry. I tak od kiedy pamiętam. Chciałabym się ubierać lepiej, żeby się czuć ładna, może seksowna, zadbana... Ale nie znam się na modzie, ani na tym, co pasuje do jakiej figury. Ogólnie moja figurę można opisać tak: 168 cm wzrostu, ok 80 kg wagi, mały biust, raczej "gruszka" bo w biodrach jestem szersza niż w ramionach. Spodnie kupuje rozm. 44/46, a gora 40/42. Może znajdzie się życzliwa osoba, która coś poradzi? Może osoba z podobną figura? Chętnie zobaczyłabym jakieś zdjęcia stylizacji, albo ogólne określenie jakie fasony wybierać...

Dodam jeszcze, że obecnie jestem na urlopie wychowawczym, ale niedługo wracam do pracy, do biura, gdzie jednak nie obowiązuje dress code.

_Asha_ napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

_Asha_ napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

izabela19681 napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Serio ale nie rozumiem po co w biurze seksi ubiór ? Chyba po to żeby szef bzyknal.

żeby sie fajnie czuć sama ze sobą. Jeśli wie się, że się super wygląda, to od razu dzień jest sympatyczniejszy a i ludzie wydają sie milsi, wszystko sie wtedy udaje.

A gdy czujesz się ze soba źle, to odbija sie to na Twojej psychice, chęci do zycia, wykonywanej pracy itp itd...

I to daje seksi strój do pracy, ja bym taką osobę uznała za mało kompetentną, która strojem chce odwrócić uwagę od braku doświadczenia zawodowego.

Bardzo krzywdzące poglądy masz. Słabo tak oceniać ludzi na podstawie wyglądu 

W różnych miejscach profesjonalnie wygląda różny strój i ogólny wygląd. Np ja jestem właścicielem szkółki roślin ozdobnych i wydaje mi się że głupio bym wyglądała w pewnego rodzaju ubraniach i nie wzbudzała bym zaufania. I wydaje mi się że w takim miejscu klienci nie oczekują wytapetowanej lali ze szponami. Ostatnio widziałam gdzieś nawet taką reklamę gdzie klon trzymał T.occ. " Szmaragd" no oczy przecierałam ze zdumienia.

Ale to Ty tak czujesz. Seksowny czy kobiecy ubiór nie odejmuje kompetencji i nie czyni z kobiety panny lekkich obyczajów. 

Nie mam nic przeciwko kobiecemu strojowi ale "seksi" w biurze to dla mnie brak wyczucia i klasy. No i oczywiście branża ma dla mnie zasadnicze znaczenie.

Pasek wagi

Noir_Madame napisał(a):

_Asha_ napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

_Asha_ napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

izabela19681 napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Serio ale nie rozumiem po co w biurze seksi ubiór ? Chyba po to żeby szef bzyknal.

żeby sie fajnie czuć sama ze sobą. Jeśli wie się, że się super wygląda, to od razu dzień jest sympatyczniejszy a i ludzie wydają sie milsi, wszystko sie wtedy udaje.

A gdy czujesz się ze soba źle, to odbija sie to na Twojej psychice, chęci do zycia, wykonywanej pracy itp itd...

I to daje seksi strój do pracy, ja bym taką osobę uznała za mało kompetentną, która strojem chce odwrócić uwagę od braku doświadczenia zawodowego.

Bardzo krzywdzące poglądy masz. Słabo tak oceniać ludzi na podstawie wyglądu 

W różnych miejscach profesjonalnie wygląda różny strój i ogólny wygląd. Np ja jestem właścicielem szkółki roślin ozdobnych i wydaje mi się że głupio bym wyglądała w pewnego rodzaju ubraniach i nie wzbudzała bym zaufania. I wydaje mi się że w takim miejscu klienci nie oczekują wytapetowanej lali ze szponami. Ostatnio widziałam gdzieś nawet taką reklamę gdzie klon trzymał T.occ. " Szmaragd" no oczy przecierałam ze zdumienia.

Ale to Ty tak czujesz. Seksowny czy kobiecy ubiór nie odejmuje kompetencji i nie czyni z kobiety panny lekkich obyczajów. 

Nie mam nic przeciwko kobiecemu strojowi ale "seksi" w biurze to dla mnie brak wyczucia i klasy. No i oczywiście branża ma dla mnie zasadnicze znaczenie.

Noir, twoje wypowiedzi tu sa jakies dziwne, nie chce napisac prymitywne. Dziewczyna napisala seksi, bo dotychczas nosila tylko jeansy i koszulki, wiec jakakolwiek kiecka bedzie dla niej juz seksi. Nie chodzi od razu o pokazywanie d.  w mini. Jak zalozy spodnice dopasowana lekko nad kolano to juz bedzie tak kobieco jak i seksi - zalezy jak kto to widzi, do tego koszula, czy koszuka i jakas marynarka i jest elegancko i seksi, jesli ktos tak to chce nazwac. Masz jakies problemy z seksualnoscia innych kobiet, uwierz , jak ktos zechce to i z ta wcale nie seksi zdradzi. 

izabela19681 napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Serio ale nie rozumiem po co w biurze seksi ubiór ? Chyba po to żeby szef bzyknal.

żeby sie fajnie czuć sama ze sobą. Jeśli wie się, że się super wygląda, to od razu dzień jest sympatyczniejszy a i ludzie wydają sie milsi, wszystko sie wtedy udaje.

A gdy czujesz się ze soba źle, to odbija sie to na Twojej psychice, chęci do zycia, wykonywanej pracy itp itd...

W samo sedno 👍🏻

Pasek wagi

charlotte160 napisał(a):

Do biura to seksownie będzie wyglądał garnitur np. w kolorze czerwonym, kremowym lub różowym i do tego szpilki :) Elegancko, ale z pazurem. Te kiecki wyżej to jest dramat

zgodze sie z tym, te sukienki jeszcze dla osoby z lekka nadwaga to namioty. Dopasowana krotka, ale nie za krotka spodnica olowkowa i jakas fajna gora to jest to. Raczej czerwonego i kremowego na zwykly dzien pracy tez bym nie polecala zeby nie wygladac na wystrojona jak stroz na Boze Cialo w zwyklym biurze. Jakies zielenie, rozne spokojniejsze mysle ze bylyby ok.

Berchen napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

_Asha_ napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

_Asha_ napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

izabela19681 napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Serio ale nie rozumiem po co w biurze seksi ubiór ? Chyba po to żeby szef bzyknal.

żeby sie fajnie czuć sama ze sobą. Jeśli wie się, że się super wygląda, to od razu dzień jest sympatyczniejszy a i ludzie wydają sie milsi, wszystko sie wtedy udaje.

A gdy czujesz się ze soba źle, to odbija sie to na Twojej psychice, chęci do zycia, wykonywanej pracy itp itd...

I to daje seksi strój do pracy, ja bym taką osobę uznała za mało kompetentną, która strojem chce odwrócić uwagę od braku doświadczenia zawodowego.

Bardzo krzywdzące poglądy masz. Słabo tak oceniać ludzi na podstawie wyglądu 

W różnych miejscach profesjonalnie wygląda różny strój i ogólny wygląd. Np ja jestem właścicielem szkółki roślin ozdobnych i wydaje mi się że głupio bym wyglądała w pewnego rodzaju ubraniach i nie wzbudzała bym zaufania. I wydaje mi się że w takim miejscu klienci nie oczekują wytapetowanej lali ze szponami. Ostatnio widziałam gdzieś nawet taką reklamę gdzie klon trzymał T.occ. " Szmaragd" no oczy przecierałam ze zdumienia.

Ale to Ty tak czujesz. Seksowny czy kobiecy ubiór nie odejmuje kompetencji i nie czyni z kobiety panny lekkich obyczajów. 

Nie mam nic przeciwko kobiecemu strojowi ale "seksi" w biurze to dla mnie brak wyczucia i klasy. No i oczywiście branża ma dla mnie zasadnicze znaczenie.

Noir, twoje wypowiedzi tu sa jakies dziwne, nie chce napisac prymitywne. Dziewczyna napisala seksi, bo dotychczas nosila tylko jeansy i koszulki, wiec jakakolwiek kiecka bedzie dla niej juz seksi. Nie chodzi od razu o pokazywanie d.  w mini. Jak zalozy spodnice dopasowana lekko nad kolano to juz bedzie tak kobieco jak i seksi - zalezy jak kto to widzi, do tego koszula, czy koszuka i jakas marynarka i jest elegancko i seksi, jesli ktos tak to chce nazwac. Masz jakies problemy z seksualnoscia innych kobiet, uwierz , jak ktos zechce to i z ta wcale nie seksi zdradzi. 

Nie chcesz napisać a jednak nie potrafisz się powstrzymać. A dalej piszesz że wszystko zależy jak ktoś to postrzega, ja tak to postrzegam. Nie mam żadnych problemów z seksualnością swoją i innych kobiety szczególności w swetrze zdrad. Ale uważam że biuro to nie miejsce na seksi strój.


Pasek wagi

Noir_Madame napisał(a):

Serio ale nie rozumiem po co w biurze seksi ubiór ? Chyba po to żeby szef bzyknal.

Serio? Prostacki i prymitywny komentarz. 

Pasek wagi

Bas20 napisał(a):

Autorko, a nie chodziło Ci bardziej o stwierdzenie żeby wyglądać kobieco a nie seksi, tylko źle to ujęłaś w słowa? Rozumiem Cię bo mam to samo, zaczynam poważnie myśleć o jakiejś lekcji u stylisty tylko ja tak nienawidzę zakupów i chodzenia po sklepach odzieżowych.

Tak, masz rację. Niestety tu że mnie zrobili osobę, która chce w pracy wylądować na biurku szefa 🤪 

zapomnialam, że bardzo trzeba uważać na dobór słów. Napisałam o sobie tyle, ile stwierdziłam, że jest potrzebne. Rzeczywiście ołówkowa spódnica może kiedyś, ale na razie nie... Nigdy nie chodziłam w sukienkach. Ale może właśnie tedy droga? Jakby nie patrzeć, sukienki są kobiece. 

Pomyślałam, że może któregoś dnia pojadę do galerii i po prostu wezmę do przymierzalni kilka sukienek. Może coś z tego wyjdzie?

Dziękuję wszystkim za rady.

88Motylek napisał(a):

Bas20 napisał(a):

Autorko, a nie chodziło Ci bardziej o stwierdzenie żeby wyglądać kobieco a nie seksi, tylko źle to ujęłaś w słowa? Rozumiem Cię bo mam to samo, zaczynam poważnie myśleć o jakiejś lekcji u stylisty tylko ja tak nienawidzę zakupów i chodzenia po sklepach odzieżowych.

Tak, masz rację. Niestety tu że mnie zrobili osobę, która chce w pracy wylądować na biurku szefa ? 

zapomnialam, że bardzo trzeba uważać na dobór słów. Napisałam o sobie tyle, ile stwierdziłam, że jest potrzebne. Rzeczywiście ołówkowa spódnica może kiedyś, ale na razie nie... Nigdy nie chodziłam w sukienkach. Ale może właśnie tedy droga? Jakby nie patrzeć, sukienki są kobiece. 

Pomyślałam, że może któregoś dnia pojadę do galerii i po prostu wezmę do przymierzalni kilka sukienek. Może coś z tego wyjdzie?

Dziękuję wszystkim za rady.

To tylko Noir, nie przejmuj się jej tekstami

Przykłady biurowych stylizacji, które są seksi i w ogóle nie wulgarne. Ale nie ma się co oszukiwać, że trzeba mieć do tego super figurę.

Pasek wagi

Wbrew temu co tu niektóre wszystko wiedzące wiedzą...mozesz być atrakcyjna i sexy w każdym rozmiarze. Ja jestem gruszka. Polecam sukienki w dekolt w serek z podkreśleniem talii, nie opinające bioder długość do kolana . Wzory na górę a jednolite kolory na dol. Kolorowe , dłuższe żakiety najlepiej konczace się w połowie tylka albo za . Jeśli spodnie obcisłe to koniecznie jakieś buty na koturnie lub obcasie. Moze to ci trochę pomoże. 3maj się!

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.