Temat: Seksi ubiór, ale ze smakiem, czyli co?

Nigdy nie przywiazywalam większej uwagi do tego co noszę. Z domu jestem nauczona od dziecka, że ma być przede wszystkim czysto, bez dziur, wygodnie i praktycznie. Przeważnie chodzę w dżinsach i jakies luźniejsze koszulki, bluzki albo swetry. I tak od kiedy pamiętam. Chciałabym się ubierać lepiej, żeby się czuć ładna, może seksowna, zadbana... Ale nie znam się na modzie, ani na tym, co pasuje do jakiej figury. Ogólnie moja figurę można opisać tak: 168 cm wzrostu, ok 80 kg wagi, mały biust, raczej "gruszka" bo w biodrach jestem szersza niż w ramionach. Spodnie kupuje rozm. 44/46, a gora 40/42. Może znajdzie się życzliwa osoba, która coś poradzi? Może osoba z podobną figura? Chętnie zobaczyłabym jakieś zdjęcia stylizacji, albo ogólne określenie jakie fasony wybierać...

Dodam jeszcze, że obecnie jestem na urlopie wychowawczym, ale niedługo wracam do pracy, do biura, gdzie jednak nie obowiązuje dress code.

Polecam shein i dział plus size - jest masa stylizacji, możesz zwracać bez problemu (oprócz towarów oznaczonych jako końcówka serii!) 

Polecam ich apke i ustawianie w filtrach bawełna/wiskoza, bo wiele ciuchów to sztuczny poliester

Jest jeszcze butik pełen krągłości i tam dziewczyny robią stylizacje dla plus size - mimo, że jestem szczupla czasem ich obserwuje


Ja tam ubieram się do biura całkiem „seksi” alE oczywiście z wyczucieM i nie widzę w tym nic Złego. Najczęściej zakładam obcisłe sukienki plus szpilki/ inne wysokie buty i narzucam jakaś kurteczkę dżinsowa czy materiałowa. Ewentualnie obcisłe dżinsy i satynowy top. Czuje się świetnie. Autorko, Tobie sugerowalabym Jakaś fajna, obcisła spódniczkę ołówkowa, plus do tego właśnie jakiś satynowy/ jedwabny top. No i koniecznie wyższe buty.

Pasek wagi

izabela19681 napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Serio ale nie rozumiem po co w biurze seksi ubiór ? Chyba po to żeby szef bzyknal.

żeby sie fajnie czuć sama ze sobą. Jeśli wie się, że się super wygląda, to od razu dzień jest sympatyczniejszy a i ludzie wydają sie milsi, wszystko sie wtedy udaje.

A gdy czujesz się ze soba źle, to odbija sie to na Twojej psychice, chęci do zycia, wykonywanej pracy itp itd...

I to daje seksi strój do pracy, ja bym taką osobę uznała za mało kompetentną, która strojem chce odwrócić uwagę od braku doświadczenia zawodowego.

Pasek wagi

Noir_Madame napisał(a):

izabela19681 napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Serio ale nie rozumiem po co w biurze seksi ubiór ? Chyba po to żeby szef bzyknal.

żeby sie fajnie czuć sama ze sobą. Jeśli wie się, że się super wygląda, to od razu dzień jest sympatyczniejszy a i ludzie wydają sie milsi, wszystko sie wtedy udaje.

A gdy czujesz się ze soba źle, to odbija sie to na Twojej psychice, chęci do zycia, wykonywanej pracy itp itd...

I to daje seksi strój do pracy, ja bym taką osobę uznała za mało kompetentną, która strojem chce odwrócić uwagę od braku doświadczenia zawodowego.

Bardzo krzywdzące poglądy masz. Słabo tak oceniać ludzi na podstawie wyglądu 

Do biura to seksownie będzie wyglądał garnitur np. w kolorze czerwonym, kremowym lub różowym i do tego szpilki :) Elegancko, ale z pazurem. Te kiecki wyżej to jest dramat

Pasek wagi

Noir_Madame napisał(a):

izabela19681 napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Serio ale nie rozumiem po co w biurze seksi ubiór ? Chyba po to żeby szef bzyknal.

żeby sie fajnie czuć sama ze sobą. Jeśli wie się, że się super wygląda, to od razu dzień jest sympatyczniejszy a i ludzie wydają sie milsi, wszystko sie wtedy udaje.

A gdy czujesz się ze soba źle, to odbija sie to na Twojej psychice, chęci do zycia, wykonywanej pracy itp itd...

I to daje seksi strój do pracy, ja bym taką osobę uznała za mało kompetentną, która strojem chce odwrócić uwagę od braku doświadczenia zawodowego.

Bardzo dziwne polądy masz.

Ładnie ubrana kobieta, która dobrze się czuje sama z soba nie jest mniej kompetentna od tej, która nie może na siebie patrzec w lustro, lub przychodzi do pracy w rozciągniętym swetrze czy wielkiej bluzie.

Seksi, to nie znaczy wulgarnie, z ekspozycją bufetu i reszty walorów. Może być skromnie ale elegancko i seksi, czyli po prostu kobieco. Kobiety nie musza sie wstydzić ani ukrywac w pracy, że sa kobietami.

Despacitoo napisał(a):

_Asha_ napisał(a):

Despacitoo napisał(a):

a po co sexi do biura? :P zieleń z czernią może, tylko do biura bluzka skromniejsza ;]

Choruję ostatnio na ten kolor ?

ja na ten ;) 

Skad ten sweter? :O

Pasek wagi

izabela19681 napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

izabela19681 napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Serio ale nie rozumiem po co w biurze seksi ubiór ? Chyba po to żeby szef bzyknal.

żeby sie fajnie czuć sama ze sobą. Jeśli wie się, że się super wygląda, to od razu dzień jest sympatyczniejszy a i ludzie wydają sie milsi, wszystko sie wtedy udaje.

A gdy czujesz się ze soba źle, to odbija sie to na Twojej psychice, chęci do zycia, wykonywanej pracy itp itd...

I to daje seksi strój do pracy, ja bym taką osobę uznała za mało kompetentną, która strojem chce odwrócić uwagę od braku doświadczenia zawodowego.

Bardzo dziwne polądy masz.

Ładnie ubrana kobieta, która dobrze się czuje sama z soba nie jest mniej kompetentna od tej, która nie może na siebie patrzec w lustro, lub przychodzi do pracy w rozciągniętym swetrze czy wielkiej bluzie.

Seksi, to nie znaczy wulgarnie, z ekspozycją bufetu i reszty walorów. Może być skromnie ale elegancko i seksi, czyli po prostu kobieco. Kobiety nie musza sie wstydzić ani ukrywac w pracy, że sa kobietami.

No to kobieco czy seksi? Bo skoro są różne określenia to chyba znaczy co innego.

Pasek wagi

_Asha_ napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

izabela19681 napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Serio ale nie rozumiem po co w biurze seksi ubiór ? Chyba po to żeby szef bzyknal.

żeby sie fajnie czuć sama ze sobą. Jeśli wie się, że się super wygląda, to od razu dzień jest sympatyczniejszy a i ludzie wydają sie milsi, wszystko sie wtedy udaje.

A gdy czujesz się ze soba źle, to odbija sie to na Twojej psychice, chęci do zycia, wykonywanej pracy itp itd...

I to daje seksi strój do pracy, ja bym taką osobę uznała za mało kompetentną, która strojem chce odwrócić uwagę od braku doświadczenia zawodowego.

Bardzo krzywdzące poglądy masz. Słabo tak oceniać ludzi na podstawie wyglądu 

W różnych miejscach profesjonalnie wygląda różny strój i ogólny wygląd. Np ja jestem właścicielem szkółki roślin ozdobnych i wydaje mi się że głupio bym wyglądała w pewnego rodzaju ubraniach i nie wzbudzała bym zaufania. I wydaje mi się że w takim miejscu klienci nie oczekują wytapetowanej lali ze szponami. Ostatnio widziałam gdzieś nawet taką reklamę gdzie klon trzymał T.occ. " Szmaragd" no oczy przecierałam ze zdumienia.

Pasek wagi

Noir_Madame napisał(a):

_Asha_ napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

izabela19681 napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Serio ale nie rozumiem po co w biurze seksi ubiór ? Chyba po to żeby szef bzyknal.

żeby sie fajnie czuć sama ze sobą. Jeśli wie się, że się super wygląda, to od razu dzień jest sympatyczniejszy a i ludzie wydają sie milsi, wszystko sie wtedy udaje.

A gdy czujesz się ze soba źle, to odbija sie to na Twojej psychice, chęci do zycia, wykonywanej pracy itp itd...

I to daje seksi strój do pracy, ja bym taką osobę uznała za mało kompetentną, która strojem chce odwrócić uwagę od braku doświadczenia zawodowego.

Bardzo krzywdzące poglądy masz. Słabo tak oceniać ludzi na podstawie wyglądu 

W różnych miejscach profesjonalnie wygląda różny strój i ogólny wygląd. Np ja jestem właścicielem szkółki roślin ozdobnych i wydaje mi się że głupio bym wyglądała w pewnego rodzaju ubraniach i nie wzbudzała bym zaufania. I wydaje mi się że w takim miejscu klienci nie oczekują wytapetowanej lali ze szponami. Ostatnio widziałam gdzieś nawet taką reklamę gdzie klon trzymał T.occ. " Szmaragd" no oczy przecierałam ze zdumienia.

Ale to Ty tak czujesz. Seksowny czy kobiecy ubiór nie odejmuje kompetencji i nie czyni z kobiety panny lekkich obyczajów. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.