Temat: co dają studia?

Co dają? Czy warto studiować skoro nie gwarantują sukcesu życiowego. Wiem oczywiście, ze praca po nich lepsza, zarobki. Wiedzę też dają, ale co poza tym...

Pasek wagi

izabela19681 napisał(a):

Ada20222022 napisał(a):

izabela19681 napisał(a):

Berchen napisał(a):

masz jakas obsesje czy kompleksy z tym studiowaniem. Studia same w sobie moga duzo dac, moga nic nie dac - to wszystko zalezy od wielu czynnikow. Tak jak juz inni napisali od rodzaju studiow, od tego co czlowiek z nich wyniesie - czy tylko dyplom nic nie znaczacy czy wiedze, ktora bedzie umial wykorzystac. Inne perspektywy ma osoba w srednim a inne osoba przed emerytura- tego nie da sie porownywac i uogolniac. Zastanow sie , pisze to chyba trzeci raz - co ty chcesz dla siebie osiagnac i czy do tego potrzebne ci jakies studia, jesli tak to je rob, jesli praktycznie jest taka mozliwosc. Chociazby zeby zaspokoic swoja potrzebe spelnienia. Bywali juz stulatkowie zdajacy mature , dla samego faktu i zadowolenia, czemu nie.

Popieram komentarz Berchen. Tak się zastanawiam co dadzą Tobie te studia tuż przed 60tką. Liczysz na aktywację zawodową? W tym wieku zaczynając kariery leżąc całe dnie na sofie nie zrobisz. Z drugiej strony podziwiam Twój pęd do wiedzy, jednakże wydaje mi się, że studia w tym wieku to wyrzucenie pieniędzy w błoto. Swoje zainteresowania moźna spełniać uczestnictwem w kursach lub literaturą co przecież robisz. Ale jeśli te studia mają Ciebie uszczęśliwić... A może to matce chcesz coś udowodnić?

Araksol jest przed 60-tką? No to powtórzę z poprzedniego tematu o tym, UTW uniwersytet 3 wieku, tu będzie idealny i warto, sama kiedyś pójdę, za 20 lat, o ile wiek emerytalny nie będzie wtedy od 70-tki, to za 30 lat!

Tak Uniwersytet Trzeciego Wieku jest ok. I tam nie ma takiego programu jak na zwykłych studiach. Można sobie po prostu wybierać interesujące tematy do studiowania. Też kiedyś dołączę.

A ja nie, bo trzeba na zajęcia jeździć. Dlatego studiów między innymi nie mam. Teraz jest możliwość studiowania przez internet i tylko taka forma mnie interesuje... No i tylko psychologia, a nie jakiekolwiek studia...

Pasek wagi

mi osobiscie nic nie dały. Ale może za jakiś czas...

Pasek wagi

Na ta psychologie, zeby byla cokolwiek warta, to musialabys sie najpierw dostac...

Mi studia dały najlepszego przyjaciela, wiec uważam ze dużo :) ale poza tym, i tym ze potrafię w chińskiej knajpie zamówić sobie jedzenie w ich języku to niewiele szczerze mówiąc. 

araksol napisał(a):

izabela19681 napisał(a):

Ada20222022 napisał(a):

izabela19681 napisał(a):

Berchen napisał(a):

masz jakas obsesje czy kompleksy z tym studiowaniem. Studia same w sobie moga duzo dac, moga nic nie dac - to wszystko zalezy od wielu czynnikow. Tak jak juz inni napisali od rodzaju studiow, od tego co czlowiek z nich wyniesie - czy tylko dyplom nic nie znaczacy czy wiedze, ktora bedzie umial wykorzystac. Inne perspektywy ma osoba w srednim a inne osoba przed emerytura- tego nie da sie porownywac i uogolniac. Zastanow sie , pisze to chyba trzeci raz - co ty chcesz dla siebie osiagnac i czy do tego potrzebne ci jakies studia, jesli tak to je rob, jesli praktycznie jest taka mozliwosc. Chociazby zeby zaspokoic swoja potrzebe spelnienia. Bywali juz stulatkowie zdajacy mature , dla samego faktu i zadowolenia, czemu nie.

Popieram komentarz Berchen. Tak się zastanawiam co dadzą Tobie te studia tuż przed 60tką. Liczysz na aktywację zawodową? W tym wieku zaczynając kariery leżąc całe dnie na sofie nie zrobisz. Z drugiej strony podziwiam Twój pęd do wiedzy, jednakże wydaje mi się, że studia w tym wieku to wyrzucenie pieniędzy w błoto. Swoje zainteresowania moźna spełniać uczestnictwem w kursach lub literaturą co przecież robisz. Ale jeśli te studia mają Ciebie uszczęśliwić... A może to matce chcesz coś udowodnić?

Araksol jest przed 60-tką? No to powtórzę z poprzedniego tematu o tym, UTW uniwersytet 3 wieku, tu będzie idealny i warto, sama kiedyś pójdę, za 20 lat, o ile wiek emerytalny nie będzie wtedy od 70-tki, to za 30 lat!

Tak Uniwersytet Trzeciego Wieku jest ok. I tam nie ma takiego programu jak na zwykłych studiach. Można sobie po prostu wybierać interesujące tematy do studiowania. Też kiedyś dołączę.

A ja nie, bo trzeba na zajęcia jeździć. Dlatego studiów między innymi nie mam. Teraz jest możliwość studiowania przez internet i tylko taka forma mnie interesuje... No i tylko psychologia, a nie jakiekolwiek studia...

Araksol kiedy zdawałaś maturę? Teraz system nauczania, egzaminowania jest zupełnie inny, tylko pozornie łatwiejszy.

Na Uniwersytecie Otwartym Uniwersytetu Warszawskiego są kursy z zakresu psychologii. Kursy odbywają się na platformie ZOOM. Każdy może na takim UOUW studiować.

Ada20222022 napisał(a):

izabela19681 napisał(a):

Berchen napisał(a):

masz jakas obsesje czy kompleksy z tym studiowaniem. Studia same w sobie moga duzo dac, moga nic nie dac - to wszystko zalezy od wielu czynnikow. Tak jak juz inni napisali od rodzaju studiow, od tego co czlowiek z nich wyniesie - czy tylko dyplom nic nie znaczacy czy wiedze, ktora bedzie umial wykorzystac. Inne perspektywy ma osoba w srednim a inne osoba przed emerytura- tego nie da sie porownywac i uogolniac. Zastanow sie , pisze to chyba trzeci raz - co ty chcesz dla siebie osiagnac i czy do tego potrzebne ci jakies studia, jesli tak to je rob, jesli praktycznie jest taka mozliwosc. Chociazby zeby zaspokoic swoja potrzebe spelnienia. Bywali juz stulatkowie zdajacy mature , dla samego faktu i zadowolenia, czemu nie.

Popieram komentarz Berchen. Tak się zastanawiam co dadzą Tobie te studia tuż przed 60tką. Liczysz na aktywację zawodową? W tym wieku zaczynając kariery leżąc całe dnie na sofie nie zrobisz. Z drugiej strony podziwiam Twój pęd do wiedzy, jednakże wydaje mi się, że studia w tym wieku to wyrzucenie pieniędzy w błoto. Swoje zainteresowania moźna spełniać uczestnictwem w kursach lub literaturą co przecież robisz. Ale jeśli te studia mają Ciebie uszczęśliwić... A może to matce chcesz coś udowodnić?

Araksol jest przed 60-tką? No to powtórzę z poprzedniego tematu o tym, UTW uniwersytet 3 wieku, tu będzie idealny i warto, sama kiedyś pójdę, za 20 lat, o ile wiek emerytalny nie będzie wtedy od 70-tki, to za 30 lat!

Jestem w wieku Agaty. Właśnie skończyłam kolejną podyplomówkę. Zawodowo bardzo dużo mi te studia dały. A dałyby jeszcze więcej, gdyby były w całości stacjonarne.

Epestka napisał(a):

Ada20222022 napisał(a):

izabela19681 napisał(a):

Berchen napisał(a):

masz jakas obsesje czy kompleksy z tym studiowaniem. Studia same w sobie moga duzo dac, moga nic nie dac - to wszystko zalezy od wielu czynnikow. Tak jak juz inni napisali od rodzaju studiow, od tego co czlowiek z nich wyniesie - czy tylko dyplom nic nie znaczacy czy wiedze, ktora bedzie umial wykorzystac. Inne perspektywy ma osoba w srednim a inne osoba przed emerytura- tego nie da sie porownywac i uogolniac. Zastanow sie , pisze to chyba trzeci raz - co ty chcesz dla siebie osiagnac i czy do tego potrzebne ci jakies studia, jesli tak to je rob, jesli praktycznie jest taka mozliwosc. Chociazby zeby zaspokoic swoja potrzebe spelnienia. Bywali juz stulatkowie zdajacy mature , dla samego faktu i zadowolenia, czemu nie.

Popieram komentarz Berchen. Tak się zastanawiam co dadzą Tobie te studia tuż przed 60tką. Liczysz na aktywację zawodową? W tym wieku zaczynając kariery leżąc całe dnie na sofie nie zrobisz. Z drugiej strony podziwiam Twój pęd do wiedzy, jednakże wydaje mi się, że studia w tym wieku to wyrzucenie pieniędzy w błoto. Swoje zainteresowania moźna spełniać uczestnictwem w kursach lub literaturą co przecież robisz. Ale jeśli te studia mają Ciebie uszczęśliwić... A może to matce chcesz coś udowodnić?

Araksol jest przed 60-tką? No to powtórzę z poprzedniego tematu o tym, UTW uniwersytet 3 wieku, tu będzie idealny i warto, sama kiedyś pójdę, za 20 lat, o ile wiek emerytalny nie będzie wtedy od 70-tki, to za 30 lat!

Jestem w wieku Agaty. Właśnie skończyłam kolejną podyplomówkę. Zawodowo bardzo dużo mi te studia dały. A dałyby jeszcze więcej, gdyby były w całości stacjonarne.

Ale Ty pewnie nie masz oporu aby wyjść z domu i jesteś aktywna zawodowo.

Kobieto czasem studia w połączeniu z wiedzą i chęcią nauki gwarantują pracę i to z dużymi zarobkami. 


Epestka napisał(a):

Ada20222022 napisał(a):

izabela19681 napisał(a):

Berchen napisał(a):

masz jakas obsesje czy kompleksy z tym studiowaniem. Studia same w sobie moga duzo dac, moga nic nie dac - to wszystko zalezy od wielu czynnikow. Tak jak juz inni napisali od rodzaju studiow, od tego co czlowiek z nich wyniesie - czy tylko dyplom nic nie znaczacy czy wiedze, ktora bedzie umial wykorzystac. Inne perspektywy ma osoba w srednim a inne osoba przed emerytura- tego nie da sie porownywac i uogolniac. Zastanow sie , pisze to chyba trzeci raz - co ty chcesz dla siebie osiagnac i czy do tego potrzebne ci jakies studia, jesli tak to je rob, jesli praktycznie jest taka mozliwosc. Chociazby zeby zaspokoic swoja potrzebe spelnienia. Bywali juz stulatkowie zdajacy mature , dla samego faktu i zadowolenia, czemu nie.

Popieram komentarz Berchen. Tak się zastanawiam co dadzą Tobie te studia tuż przed 60tką. Liczysz na aktywację zawodową? W tym wieku zaczynając kariery leżąc całe dnie na sofie nie zrobisz. Z drugiej strony podziwiam Twój pęd do wiedzy, jednakże wydaje mi się, że studia w tym wieku to wyrzucenie pieniędzy w błoto. Swoje zainteresowania moźna spełniać uczestnictwem w kursach lub literaturą co przecież robisz. Ale jeśli te studia mają Ciebie uszczęśliwić... A może to matce chcesz coś udowodnić?

Araksol jest przed 60-tką? No to powtórzę z poprzedniego tematu o tym, UTW uniwersytet 3 wieku, tu będzie idealny i warto, sama kiedyś pójdę, za 20 lat, o ile wiek emerytalny nie będzie wtedy od 70-tki, to za 30 lat!

Jestem w wieku Agaty. Właśnie skończyłam kolejną podyplomówkę. Zawodowo bardzo dużo mi te studia dały. A dałyby jeszcze więcej, gdyby były w całości stacjonarne.

Gratuluję! 🤗

Widzę jednak różnicę między kolejnymi studiami podyplomowymi, a zaczynaniu pierwszych studiów w wieku prawie emerytalnym. Araksol coś wspomina o sukcesie życiowym lub jego braku, zarobkach, że to wszystko za mało, że chce czegoś więcej. Czego? Hm, dla mnie studia to była droga na życie zawodowe, też mam 2 podyplomówki i bardzo kierunkowe kursy były, nie zarzekam się, że coś bym nie myślała jeszcze, gdybym sens widziała i rozwój, bardzo lubię się uczyć i lubię egzaminy. Jednak tak od zera ok. 60-tki? Ja nie, ale ludzie są różni i różne potrzeby.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.