- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
2 stycznia 2022, 19:35
Czy któraś z Was była na takim zabiegu ? Czy rzeczywiście może poprawić owal twarzy czy nie ma złudzeń i tylko lifting daje takie efekty. Ogólnie jakiegoś dramatu nie ma i mogę z tym żyć. Prosiłabym głównie o wypowiedzi osób które rzeczywiście miały taki problem a nie młode dziewczyny.
Edytowany przez Noir_Madame 2 stycznia 2022, 19:38
2 stycznia 2022, 19:49
Przepraszam jeśli cie to urazi, ale czy problem nie leży w brakach własnych zębów uzupełnionych protezą?
U mojej mamy wygląda to podobnie (po ekstrakcji zębów kilka lat temu i zastąpieniu ich protezą).
2 stycznia 2022, 20:29
Przepraszam jeśli cie to urazi, ale czy problem nie leży w brakach własnych zębów uzupełnionych protezą?
U mojej mamy wygląda to podobnie (po ekstrakcji zębów kilka lat temu i zastąpieniu ich protezą).
Nie to nie jest problem z brakiem uzębienia 🤣 a dokładnie co masz na myśli ? Mam swoje lata a dodatkowo od wiosny do jesieni przebywam codziennie po kilkanaście godzin na świeżym powietrzu więc kondycja skóry jest jaka jest. No i nie dbam o nią w żaden sposób nawet nie nakładam żadnego kremu.
2 stycznia 2022, 22:25
Hmm... A może masaż kobido? Ponoć działa jak niechirurgiczny lifting. Sama nie korzystałam, bo jeszcze nie potrzebuję, ale myślę, że niedługo zacznę coś robić w tym kierunku, aby zapobiegać opadaniu owalu w przyszłości.
Na chwilę obecną masuję się czasem wałkiem jadeitowym i używam Foreo Bear.
Edytowany przez Ves91 2 stycznia 2022, 22:26
3 stycznia 2022, 00:53
Ja mam 41 lat i już od kilku lat walczę z grawitacją. Jak byłam młodsza to za wystarczającą pielęgnację twarzy uznawałam nałożenie kremu i peeling raz w tygodniu. Moją zmorą są „chomiki” i właśnie „opadający” owal twarzy. Próbowałam mnóstwa zabiegów; radiofrekwencji, lipolizy iniekcyjnej, ostrzykiwania osoczem i… nic, efekt zerowy (tzn. skóra jest gładsza, ładniejsza ale na owal to nie wpłynęło). Od trzech miesięcy stosuje masaż twarzy i czekam na te obiecywane spektakularne efekty. Osobiście uważam, że z genami nie wygram metodami nie/mało inwazyjnymi ale na nici lub chirurgiczny zabieg brak mi póki co determinacji. Jak patrzę na Twoje zdjęcie to zazdroszczę, nie ma się czego przyczepić i być może to właśnie jest dobry moment na działania zapobiegawcze mające na celu „zagęszczenie” tkanek by nie opadały na przyszłość.
3 stycznia 2022, 06:51
Hmm... A może masaż kobido? Ponoć działa jak niechirurgiczny lifting. Sama nie korzystałam, bo jeszcze nie potrzebuję, ale myślę, że niedługo zacznę coś robić w tym kierunku, aby zapobiegać opadaniu owalu w przyszłości.
Na chwilę obecną masuję się czasem wałkiem jadeitowym i używam Foreo Bear.
Slyszalam o tym masażu ale z pewnością nie znajdę w okolicy taniej usługi. Ja swego czasu robiłam sobie masaż który sama wymyśliłam polegający na"prasowaniu" zmarszczek i dawał bardzo dobre efekty. Ale ostatnio to jakiś już nic mi się nie chce , pewnie dlatego że w pewnym wieku trzeba zaakceptować pewne rzeczy.
3 stycznia 2022, 06:57
podobno właśnie masaż kobido działa cuda. Mam zamiar skorzystać. Jesli nie stosujesz nawet kremu, to najwyższa pora zadbać o dobrą pielęgnacje. Jak juz napisano, zagęszcza skórę, nie jest tak wiotka. Polecam retinol i kwasy
3 stycznia 2022, 09:18
Hmm... A może masaż kobido? Ponoć działa jak niechirurgiczny lifting. Sama nie korzystałam, bo jeszcze nie potrzebuję, ale myślę, że niedługo zacznę coś robić w tym kierunku, aby zapobiegać opadaniu owalu w przyszłości.
Na chwilę obecną masuję się czasem wałkiem jadeitowym i używam Foreo Bear.
Slyszalam o tym masażu ale z pewnością nie znajdę w okolicy taniej usługi. Ja swego czasu robiłam sobie masaż który sama wymyśliłam polegający na"prasowaniu" zmarszczek i dawał bardzo dobre efekty. Ale ostatnio to jakiś już nic mi się nie chce , pewnie dlatego że w pewnym wieku trzeba zaakceptować pewne rzeczy.
Noir Madame, też się borykam z tym problemem. Jesteśmy w podobnym wieku (za niecałe 3 miesiące skończę 54 lata) i moim zdaniem pomoże tylko lifting twarzy i szyi. Czytałam o różnych mniej inwazyjnych zabiegach pod kątem efektu i byłam nawet na konsultacjach u lekarzy i zaden z nich nie daje długotrwałych rezultatów.
Moim zdaniem szkoda kasy na polowiczne rozwiązania. Wolę zapłacić raz za jeden porządny lifting SMAS niż bulic co 3 - 6 - 12 miesięcy za zabiegi, których efekt jest krótkotrwały i niepełny. Zaden z nieinwazyjnych zabiegów nie daje tak trwałych i wyraźnych rezultatów jak lifting.
Jestem obecnie na etapie poszukiwania dobrego chirurga plastycznego. Udam się na zabieg po uzyskaniu wagi sprzed menopauzy. Serdecznie Cię pozdrawiam i życzę Ci szczęśliwego Nowego Roku!
3 stycznia 2022, 10:54
Hmm... A może masaż kobido? Ponoć działa jak niechirurgiczny lifting. Sama nie korzystałam, bo jeszcze nie potrzebuję, ale myślę, że niedługo zacznę coś robić w tym kierunku, aby zapobiegać opadaniu owalu w przyszłości.
Na chwilę obecną masuję się czasem wałkiem jadeitowym i używam Foreo Bear.
Slyszalam o tym masażu ale z pewnością nie znajdę w okolicy taniej usługi. Ja swego czasu robiłam sobie masaż który sama wymyśliłam polegający na"prasowaniu" zmarszczek i dawał bardzo dobre efekty. Ale ostatnio to jakiś już nic mi się nie chce , pewnie dlatego że w pewnym wieku trzeba zaakceptować pewne rzeczy.
Noir Madame, też się borykam z tym problemem. Jesteśmy w podobnym wieku (za niecałe 3 miesiące skończę 54 lata) i moim zdaniem pomoże tylko lifting twarzy i szyi. Czytałam o różnych mniej inwazyjnych zabiegach pod kątem efektu i byłam nawet na konsultacjach u lekarzy i zaden z nich nie daje długotrwałych rezultatów.
Moim zdaniem szkoda kasy na polowiczne rozwiązania. Wolę zapłacić raz za jeden porządny lifting SMAS niż bulic co 3 - 6 - 12 miesięcy za zabiegi, których efekt jest krótkotrwały i niepełny. Zaden z nieinwazyjnych zabiegów nie daje tak trwałych i wyraźnych rezultatów jak lifting.
Jestem obecnie na etapie poszukiwania dobrego chirurga plastycznego. Udam się na zabieg po uzyskaniu wagi sprzed menopauzy. Serdecznie Cię pozdrawiam i życzę Ci szczęśliwego Nowego Roku!
Dziekuje za życzenia i z wzajemnością. Ja jednak na lifting się nie zdecyduję aż tak mi nie zależy. Pójdę na masaż kobido.
3 stycznia 2022, 10:56
Mnie lekarz polecił ultradźwięki, ale raczej nie dawał złudzeń co do spektakularnych efektów. Na chomiki najlepsze nici, na takie niewielkie wystarczające mogą być hialuronowe - miałam je, przez rok buzia wyglądała super, zresztą po ponad dwóch latach nadal jest akceptowalnie, ale jesienią poprawiłam efekt właśnie ultradźwiękami (4 czy 5 sesji było). Ale najlepsze są nici z haczykami, przy dobrym lekarzu nie ma się co bać, wchodzisz do gabinetu stara, wychodzisz młoda ;)