Temat: Covid

1. Większość mojego najbliższego otoczenia - rodzina, przyjaciele, znajomi. 80-90 % . ( w różnych datach, większość jednak tamtej jesieni lub tej wiosny)

2. Jedna osoba, 65 lat, nie mam informacji odnośnie chorób współtowarzyszących

3. 0

4. Nic mi nie wiadomo o takich osobach.

5.40-50 %. Myślę, że mniej niz połowę, max połowę, ale nie prowadzę takich statystyk

6. Komplikacje typu objawy grypopodobne i ból ręki to dla mnie żadne komplikacje, bo miał to prawie każdy z kim rozmawiałam. Jesli chodzi o poważne komplikacje/ problemy zdrowotne to dwie, w tym siebie. Ja j&j, koleżanka Astra.

7. Tak, przeszłam rok temu. Jak mocną grypę - wysoka gorączka przez kilka dni, silny ból gardła, wyjątkowo silny katar i zapchane zatoki, silny ból głowy, ból mięśni, utrata węchu na prawie miesiąc. Obecnie podejrzewam, że mogę przechodzić powtórnie, ale nie zamierzam robić testu. Jeśli tak jest, przechodzę minimalnie lżej i bez utraty węchu, ale nadal jak grypę, więc podobnie i objawy podobne.

8. Większość tak, ale chyba jeszcze nie każdy.

sweetdecember, tez nie rozumiem... nie moglas sie zaszczepic Johnsonem, skoro chcialas sie szczepic tylko jedna dawka? Czy po pierwszej mialas jakies powiklania, bo cos mi tak chodzi po glowie, ze ktoras dziewczyna miala i nie jestem pewna, czy to nie bylas Ty?

To chyba wiadome, ze nikt i nigdy nie wezmie odpowiedzialnosci, bo nikt i nigdy nie jest w stanie przewidziec, jak dany organizm zareaguje. Ani na szczepionke przeciw covidowi, ani na zadna inna. Wiec masz oczekiwanie, ktorego nikt nie spelni.

Rozumiem Twoje polozenie i zlosc, ale to niestety dotyczy nas wszystkich niestety. 

1. Kilka w różnym czasie

2. 0

3. 0

4. Nie mam takiej wiedzy

5. Chyba mało

6. Szwagierka, problem ze stawami, pojawił się zaraz po szczepieniu i ciągnie się. Sąsiad jakieś problemy krążeniowe w zaszczepionej ręce (marznie)

7. Chyba nie chorowałam 

8. Na pewno miałam w tym roku w kwietniu kontakt z chorym który już wtedy źle się czół. Teoretycznie więc już zamarzał. Siedziałam metr od niego, piliśmy herbete, gadaliśmy i śmialiśmy się. Jego 2 dni później powaliła gorączka ale szybko doszedł do siebie. Mi nic nie było, może jakiś bardzo lekki katar. Prawdą jest że miewałam trochę kontaktów z ludźmi nie noszę maseczki,w sklepie również. Żyje co prawda w rejonie o niskim zaludnieniu ale co róż dochodzą mnie słuchy że w okolicy dużo osób miało covid. Nawet u nas na wsi. Może miałam kontakt a może nie, trudno powiedzieć

Przykro mi że tak Cię to dotknęło,ja w sumie dobrze to znoszę. Jedyne co mnie irytuje to ten cały burdel.

1. Nie liczę. W mojej rodzinie to prawie wszyscy że strony rodzeństwa mojej babci (a mam 10 kuzynów), że znajomych z kilkanaście osób (takich bliższych, nie liczę tych na zasadzie ktoś mi powiedział, że ten i ten byk chory). Moi sąsiedzi też byli chorzy. Teraz nie, rodzina to wiosną zeszłego roku, znajomi różnie. 

2. Trzy: po 50, 60 i po 80tce. 

3. Moja znajoma po covidzie była słaba jak mucha, mdlała, oddechu nie mogła złapać wchodząc na pierwsze piętro. Chodzi na rehabilitację teraz, bo prawie rok minął, a dalej nie wróciła do normalności. Reszta wróciła do normalności. 

4. Nikogo kto by miał nowotwór i koronawirusa nie znam. 

5. Pojęcia nie mam. W rodzinie większość jest zaszczepiona.

6. Zależy co rozumiesz przez poważne komplikacje. Moja mama przez tydzień się tak czuła, że nie dała rady dama do łazienki dojść, wszystkie kości i stawy ja bolały, gorączka pod 40 stopni. Jej szwagierką podobnie się słaniała. Ale potem przeszło, tak żeby jakieś komplikacje się ciągnęły dłużej niż dwa tygodnie to nie znam nikogo. 

7. Nie, a przynajmniej o tym nie wiem. 

8. Zetknąć to się każdy zetknął, ale nie każdy zachorował. U mojej mamy w pracy 3 osoby były chore, ona czwarta nie (naprawdę nie, bo i miała robione testy i żadnych objawów): a siedziała z nimi jedząc śniadanie przy stole, samochodem jeździli, bliski kontakt mieli. Ja miałam że znajomymi, którzy byli chory, mój też i chory nie byliśmy - ale to jak już zaszczepieni byliśmy, więc zakładam że może szczepionka jednak działa. 

1. Mnóstwo. Cała moja rodzina, rodzeństwo z partnerami, rodzice, dalsza rodzina, znajomi w pracy, głównie 2020 + mnóstwo pacjentów.

2. Ponad 70 na oddziale, większość obciążona cukrzycą, nadciśnieniem. Wiek przeciętnie 60- 80 lat. Mój kuzyn z żoną (powikłania po covidowe, oboje przed 50, w tym roku i jej ojciec w marcu 2020)

3. Kuzynka która zmarła miała zapalenie wsierdzia. Znajome mają uszkodzony słuch, piski w uszach, po zabiegach na hiperbarach

4. Trudno powiedzieć, nie prowadzę statystyk. Pacjenci dializowani mieli małe szanse na przeżycie choć niektórzy wychodzili do domu

5. 99% cała rodzina, mąż, rodzice, dziecko (jedno nie ma jeszcze 12 lat), prawie 100% znajomych ale to głównie ochrona zdrowia

6. Nie znam nikogo. Gorączka, ból mięśni, ogólne rozbicie, ból głowy nie dłużej niż 3 dni. Nic poza tym

7. Jeśli chorowałam to skąpoobjawowo, testy zawsze negatywne

8. Pewnie tak, ale niekoniecznie w tym stopniu, żeby się zarazic. Sporo ludzi ma to jeszcze przed sobą.

1. dużo. Trudno tak na szybko policzyć. Tych, które miały covid potwierdzony testami znam min. 18. Mnóstwo osób w moim otoczeniu miały objawy covidowe, ale nie robiły testów. 

2. 1 os. Bez żadnych chorób ale ok. Po 60 r.ż. 

3. Z poważnymi powikłaniami co najmniej dwie. Moi rodzice bardzo ciężko przeszli covid, dobrze, że wyszli z tego żywi. Powikłania mają wciąż chociaż minął już rok po chorobie. Mama ma problemy z sercem i bardzo wypadają jej włosy, tata problemy oddechowe. Mój brat, który covid przeszedł łagodnie, miał później problemu z ciśnieniem, które nigdy wcześniej nie występowały. Jedna osoba z mojego otoczenia leczy się neurologicznie po covidzie. Sporo moich znajomych skarżyło się na zmęczenie i problemy z pamięcią (ale to akurat było dość krótkotrwałe). 

4. Nie znam takiej osoby

5. Trudne pytanie. Obstawiam że jakieś 60%, ale nie pytam wszystkich znajomych o to czy są zaszczepieni. 

znam jedną dwie osoby, które zachorowały po szczepieniu. Jedna z nich to młoda zdrowa dziewczyna, zdążyła się zaszczepić tylko 1. dawka. Infekcje  przeszła bardzo łagodnie. Druga to kobieta po 70 r.ż z cukrzycą. Zachorowała mimo, że była zaczepiona 2. dawkami. Infekcje przeszła grypopodobnie, bez zadnych komplikacji (obstawiam, że gdyby nie była szczepiona, mogłoby to się dla niej źle skończyć) 

6. Dwie. Z tym, że jedna z nich miała nie tyle komplikacje po szczepionce tylko po fatalnym wkłuciu w niewłaściwym miejscu (szczepiła się miejscu hurtowych szybkich szczepień). Druga osoba ma problemy z sercem, których nie miała po szczepieniu. Tylko pytanie, czy gdyby zachorowała, nie byłoby jeszcze gorzej. 

7. Chorowałam, ja mąż i dwuletnia córka. Przechodziliśmy to jak grypę tylko, że towarzyszyło temu silne zmęczenie. To zmęczenie towarzyszyło mi te po przechorowaniu, ale poza tym nie miałam żadnych komplikacji. Z córką niestety byłam w szpitalu z powodu wysokiej gorączki. Na szczęście infekcja nie zostawiła u niej śladów. Miła robione dla prwbosciy RTG płuc, echo serca itd.

8.  Pewnie tak

1. Ile znacie osob, ktore przechorowaly i kiedy? 

Większość z mojego otoczenia w 2019-2020

2. Ile znacie osob, ktore zmarly i jak zmarly i jakie mialy choroby wspoltowarzyszace Edit: I ile mialy lat?

Znam ok. 5 osób, wszyscy z chorobami wspoltowarzyszacymi. 40-60 lat

3. Ile z tych osob ma duze powiklania (uczucie zmeczenia czy brak wechu przez jakis czas to nie duze powiklanie)?

Już żadna nie ma powikłań, ale slyszalam o utracie węchu i zmeczeniu przez kilka msc

4. Ile z tych osob przezylo koronawirusa majac mocne choroby wspoltowarzyszace np. nowotwory?

Nie znam żadnej, ktora przezyla majac nowotwor

5. Jaka czesc ludzi, ktorych znacie, procentowo jest zaszczepiona? (tak ogolnie, nie pytam o to czy one chorowaly)

95%

6. Ile znacie osob, ktore mialy jakies komplikacje po szczepionce (i po jakiej)? Pozny Edit. Bol reki szczepionej czy 1-2 dniowa goraczka nie jest powiklanie czy komplikacja)

Zero

7. Czy wy same chorowalyscie i jak przeszlyscie?

Nie

8. Czy uwazacie, ze juz kazdy z nas (o ile nie siedzi zamkniety niczym pustelnik) zetknal sie juz z wirusem?

Tak

1. Około 30-40 osób bezpośrednio- ja, moja rodzina i współpracownicy. 2020r. Plus setki pacjentów, których badałam.

2. Znam dwie osoby z mojego otoczenia, które zmarły bez chorób towarzyszących. Jedna przed 30-stką, druga po 50-tce.

3. Około 5-10 osób ze zmniejszona wydolnością płuc i zakrzepicę.

4. Około 5-10 osób. 

5. Wszyscy moi najbliżsi, przyjaciele i współpracownicy są zaszczepieni.

6. Nie znam nikogo z powikłaniami po szczepionce.

7. Chorowałam. 3 tygodnie wycięte z życiorysu. Gorączka nie do zbicia. Spanie na siedząco, bo przy pozycji leżącej się dusiłam. Osłabienie tak silne, że do łazienki chodziłam z postojami na odpoczynek. Po ćwiczeniach oddechowych w stylu dmuchania słomką w szklankę wody, miałam zawroty głowy i duszności. Utrata węchu I smaku - mogłam zjeść czosnek, cebulę, cytrynę i zero wrażeń smakowych.

8. Nie. Chociaż są osoby, które bardzo łagodnie przeszły, a są takie które leżały na intensywnej terapii pod respiratorem lub młode beż chorób towarzyszących, które miały udar z powodu koronawirusa.

Denerwuje mnie negowanie wirusa i porównywanie go z grypą i powikłaniami pogrypowymi. Tak poważnych zapaleń płuc i powikłań neurologicznych nie było przed 2020r.

1. Ile znacie osob, ktore przechorowaly i kiedy?

    Sporo - w okresie październik 2020-kwiecień 2021

2. Ile znacie osob, ktore zmarly i jak zmarly i jakie mialy choroby wspoltowarzyszace Edit: I ile mialy lat?

z ogłoszeń parafialnych - 3

1. 68 lat - ostatnie stadium raka

2. 67 lat - nie pamiętam jakie choroby ale były

3. 45 lat - ponoć bez chorób ale z wagą 150 kg

3. Ile z tych osob ma duze powiklania (uczucie zmeczenia czy brak wechu przez jakis czas to nie duze powiklanie)?

    2 - zadyszka od roku 

4. Ile z tych osob przezylo koronawirusa majac mocne choroby wspoltowarzyszace np. nowotwory?

    1 - nowotwór 

5. Jaka czesc ludzi, ktorych znacie, procentowo jest zaszczepiona? (tak ogolnie, nie pytam o to czy one chorowaly)

80 %

6. Ile znacie osob, ktore mialy jakies komplikacje po szczepionce (i po jakiej)? Pozny Edit. Bol reki szczepionej czy 1-2 dniowa goraczka nie jest powiklanie czy komplikacja)

u 5 osób z którymi spotykam się na na co dzień  uaktywniły się choroby stawów

7. Czy wy same chorowalyscie i jak przeszlyscie?

Chorowałam ale testu nie robiłam.Miałam objawy od strony stawów - ciagnie się to za mną już 6 miesiąc

8. Czy uwazacie, ze juz kazdy z nas (o ile nie siedzi zamkniety niczym pustelnik) zetknal sie juz z wirusem?

Myślę że każdy :)

1. Ile znacie osob, ktore przechorowaly i kiedy? Znam około 15 osób, większość przed szczepieniami w 2020, kilka osób w 2021

2. Ile znacie osob, ktore zmarly i jak zmarly i jakie mialy choroby wspoltowarzyszace Edit: I ile mialy lat? Osobiście znałam jedną, starsza osoba ok. 75 lat, nie wiem nic o chorobach

3. Ile z tych osob ma duze powiklania (uczucie zmeczenia czy brak wechu przez jakis czas to nie duze powiklanie)? Jedną osobę znam z dużymi powikłaniami - masakryczne wypadanie włosów, problemy ze stawami przez co już codziennie czynności są bardzo uciążliwe. Druga osoba straciła smak na kilka miesięcy, a węch na prawie rok.

4. Ile z tych osob przezylo koronawirusa majac mocne choroby wspoltowarzyszace np. nowotwory? Połowa osób o których wspominałam wyżej ma choroby współtowarzyszące, ale nie są to mocne choroby typu nowotwory, tylko np. niedoczynność tarczycy

5. Jaka czesc ludzi, ktorych znacie, procentowo jest zaszczepiona? (tak ogolnie, nie pytam o to czy one chorowaly) - Myślę, że około 80%

6. Ile znacie osob, ktore mialy jakies komplikacje po szczepionce (i po jakiej)? Nie znam żadnej

7. Czy wy same chorowalyscie i jak przeszlyscie? Nie chorowałam, chyba, że bezobjawowo i nic o tym nie wiem. 

8. Czy uwazacie, ze juz kazdy z nas (o ile nie siedzi zamkniety niczym pustelnik) zetknal sie juz z wirusem? Tak