- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 marca 2021, 23:41
Jak myślicie kim są ludzie, którzy nie głosują w wyborach?
Bo jednak jakieś 14 milionów uprawnionych do glosowania tego nie robi ka nawet więcej, zależnie do czego są wybory) . Zastanawiam się kim są, co myślą o sytuacji w kraju, jakie mają poglądy?
Niektórzy są pewnie młodzi, po 18 mało kto myśli o polityce (chociaż teraz po akcji z aborcją w kraju pewnie dużo młodych kobiet zainteresowała się sytuacją), niektórzy starzy, i nie za bardzo wychodzą z domu, niektórzy nie głosują w ramach sprzeciwu. Mam koleżankę, która zajęła się dziećmi i polityka jej nie interesuje. Ale co z resztą? Są za granicą? Mieszkają w innym mieście i nie chce im się jechać do miejsca zameldowania? Ja tak właściwie mieszkam, ale na wybory zawsze jadę. To jest taka ogromna ilość ludzi, których zdanie nie jest słyszalne.
2 marca 2021, 09:10
Zaraz pewnie mnie zjedziecie 😂😂😂 bo nie mieszkam w polsce ale na wybory chodze. Ogladam pl telewizje wyjechalam kilkanascie lat wstecz za rzadow obecnej wladzy nie wrocilam gdy wladza sie zmienila a teraz to wogole sensu powrotu nie widze.
Uwazam ze wszyscy powinni glosowac spora czesc tego nie robi. Kiedys robilam rozkmine z kumpela i sie przyznala ze nie ma pl telewizji nie interesuje ja co sie w kraju dzieje wiec na wybory nie chodzi.
Wydaje mi sie ze mlodzi glosuja tylko ulegaja wplywom starszych od siebie rodzicow. Wiec jak ktos tlucze bez przerwy 19:30 jedyne prawdziwe tresci to nie ma co sie dziwic ze mamy taka a nie inna wladze.
Z reszta i nawet jak inna wladza rzadzila to szalu nie bylo jakis cudownych recept z ich strony nie widzialam.
Ale to glebszy temat tak w dwoch slowach sie ni da
2 marca 2021, 09:24
Zaraz pewnie mnie zjedziecie ??? bo nie mieszkam w polsce ale na wybory chodze. Ogladam pl telewizje wyjechalam kilkanascie lat wstecz za rzadow obecnej wladzy nie wrocilam gdy wladza sie zmienila a teraz to wogole sensu powrotu nie widze.
Uwazam ze wszyscy powinni glosowac spora czesc tego nie robi. Kiedys robilam rozkmine z kumpela i sie przyznala ze nie ma pl telewizji nie interesuje ja co sie w kraju dzieje wiec na wybory nie chodzi.
Wydaje mi sie ze mlodzi glosuja tylko ulegaja wplywom starszych od siebie rodzicow. Wiec jak ktos tlucze bez przerwy 19:30 jedyne prawdziwe tresci to nie ma co sie dziwic ze mamy taka a nie inna wladze.
Z reszta i nawet jak inna wladza rzadzila to szalu nie bylo jakis cudownych recept z ich strony nie widzialam.
Ale to glebszy temat tak w dwoch slowach sie ni da
To samo tyczy sie drugiej jedynej slusznej stacji. Tak samo na mlodych wyborcow maja wplyw rodzice glosujacy na PiS jak ci glosujacy na PO.
2 marca 2021, 09:30
Wydaje mi się, że dużo osób rezygnuje też z głosowania ze względu na to, że na kogo by nie zagłosowali to jakaś grupa (aktualnie pewnie połowa kraju) będzie niezadowolona. Dla mnie poglądy dotyczące praw obywatelskich, praw zwierząt, ekologii, gospodarki są bardzo ważne u drugiego człowieka. Nie znaczy, że jeśli ktoś jest przeciwko X (nie chcę powodować dyskusji :D), a ja jestem za X to już większa szansa na danie sobie po mordzie niż na rozmowę. Nic z tych rzeczy. Chodzi bardziej o to, że jeśli jakaś osoba ma dokładnie odwrotne poglądy do moich, wiem, że nie zostaniemy bliskim znajomymi. Wracając więc do tematu, ja w rozmowie otwarcie obnoszę się ze swoimi poglądami i nie boję się iść zagłosować, ale domyślam się, że jest grupa ludzi, która bojąc się linczu z którejś ze stron po prostu odpuszcza sobie głosowanie w ogóle.
2 marca 2021, 09:34
Sfrustrowani, zirytowani, którym już wszystko jedno, bo każdy wybór okazał się złym.
Ci, którzy w ogóle nie interesują się polityką.
2 marca 2021, 10:13
Myślę że to w dużej mierze kwestia wychowania- jesli rodzice pokazali udział w wyborach/demokrację jako coś ważnego, święto/obowiązek to potem się chodzi(nawet z narastającą frustracja "na kogo tu głosować").
A jak się od dziecka slyszalo-" to nic nie zmieni" to się olewa.
Mnie zawsze motywowało -ze wyborcy PiSu na pewno pójdą(moja babcia paręset km potrafiła się tłuc) więc dla równowagi też się mobilizowałam.
Latem głosowałam ostatni raz w polskich wyborach-dopoki planowałam powrót uważałam się za uprawniona do tego. Już pomijając fakt posiadania w Polsce nieruchomości, rodziny, płacenia podatków. Pokazywałam też córce że to ważne, jakby nie patrzeć to święto polskości , naszej tozsamosci-zrozumiale nawet dla kilkulatka. Ba męża mobilizowałam(raz 3h w kolejce staliśmy:)
Teraz już nie będę głosować.
1. Bo podjęłam decyzję że do Polski na stałe nie wracamy(więc dlaczego miałabym rościć sobie prawo do decydowania o jej kształcie).
2. Bo po blisko dziesięciu latach chyba już Polski nie rozumiem. Mimo częstych pobytów i tak dalej.
A pomijając powyzsze-czuje ulgę, serio bo kogo wybrać? A potem ta frustracja bo i tak wygrywa kto wygrywa.
Ale wlasnie-moim rodzice narzekali na klasę polityczną ale karnie szli głosować, a obecnie i ja i brat chodzimy. U męża teściowa olewa, mój mąż też by olał(sam to przyznaje )ale że i tak mi towarzyszy no to już pójdzie. Pytałam go o jego stosunek- wymienia lenistwo i brak sensownych kandydatów.
2 marca 2021, 11:18
Użytkownik4304346 napisał(a):
Jak myślicie kim są ludzie, którzy nie głosują w wyborach?
Bo jednak jakieś 14 milionów uprawnionych do glosowania tego nie robi ka nawet więcej, zależnie do czego są wybory) . Zastanawiam się kim są, co myślą o sytuacji w kraju, jakie mają poglądy?
Niektórzy są pewnie młodzi, po 18 mało kto myśli o polityce (chociaż teraz po akcji z aborcją w kraju pewnie dużo młodych kobiet zainteresowała się sytuacją), niektórzy starzy, i nie za bardzo wychodzą z domu, niektórzy nie głosują w ramach sprzeciwu. Mam koleżankę, która zajęła się dziećmi i polityka jej nie interesuje. Ale co z resztą? Są za granicą? Mieszkają w innym mieście i nie chce im się jechać do miejsca zameldowania? Ja tak właściwie mieszkam, ale na wybory zawsze jadę. To jest taka ogromna ilość ludzi, których zdanie nie jest słyszalne.
no takimi osobami, za których decydują inni na ich własne życzenie
2 marca 2021, 11:23
Ci, którzy twierdzą, ze ich glos nie ma znaczenia.
2 marca 2021, 11:30
Ja czasami głosuję, czasami nie. Kim jestem? Kimś kto ma poglądy mocno w lewo, ale nie popiera idei rozdawnictwa i wprowadzania socjalizmu w zakamuflowanej formie. Często nie mam na kogo głosować. Albo farbowania lewica - "jesteśmy za lewicą, a nawet przeciw, jak będziemy coś z tego mieli to wejdziemy w koalicję z każdym i wyrzekniemy się tych postulatów, których trzeba będzie, w imię lepszego partyjnego dobra". Albo jakieś niszowe partie, które znowu mają programy takie (w sensie odrealnione i utopijne) , że wstyd by się było nawet przyznać, że się na nich głosowało. W prezydenckich wyborach wiadomo jak się przez ostatnią dekadę (bo tyle mogę głosować) prezentowali lewicowi kandydaci. W pierwszej turze na ogół nie głosuję, w drugiej idę głosować jak wiekszość - wybierać między dżumą, a cholerą.
2 marca 2021, 11:36
Jestem zdania, że każdy ma swój wybór co do głosowania. Nikt nikogo do niczego nie przymusi. Uważam, że osoby, które nie głosują albo są przeciwni polityce, albo uważają, że ich jeden głos nic nie zmieni, ale zbierając do kupy tych wszystkich którzy zdecydowali się nie oddawac głosu to wynik możliwe, że byłby całkiem inny...