- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
17 listopada 2020, 16:30
Cześć,
Wczoraj wieczorem skradziono mi portfel z kartą płatniczą i dowodem w środku. Niestety zorientowałam się dopiero dziś rano gdy otrzymałam powiadomienie z aplikacji banku że jest odmowa transakcji. Złodziej wyczyścił mi całe konto transakcjami zbliżeniowymi do 50 zł.. na szczęście nie była to wielka kwota bo 370 zł, ale dla mnie to dużo pieniędzy.. szczególnie ze ktoś wydał to głównie w sklepach alkoholowych.. od razu zadzwoniłam do banku i zablokowałam kartę i dowód. Mbank polecił żebym złożyła reklamacje i ze jest szansa ze dostanę zwrot tych pieniędzy. Moje pytanie do osób które były może w podobnej sytuacji: jaka jest realna szansa ze bank mi je zwróci?
Czy jeżeli zablokowałam dowód wszędzie, w banku i na gov.pl to i tak jest możliwość ze ktoś weźmie na mnie pożyczkę..? Przeraża mnie całe życie w strachu ze ktoś weźmie na mnie chwilówkę czy kredyt za granicą, czy jest to realne? Nie wiem co robić..
17 listopada 2020, 17:59
Mi co prawda nie ukradli karty fizycznie, ale gdzieś musiał wycieknąć jej numer, bo ktoś nagle zaczął robić transakcje w sklepie internetowym... Zorientowałam się od razu bo dostałam powiadomienie na telefonie - komuś się udało zrobić zakupy za 2500 zł, próbował na więcej, ale ja już na szczęście od razu zablokowałam kartę. Od razu zadzwoniłam do banku i napisałam do tego sklepu spytać o co chodzi i co to za transakcja (oczywiście nic mi nie powiedzieli bo RODO) - po niecałym tygodniu bank mi oddał pieniądze.
Dziękuje za tą odpowiedz bardzo! Oczywiście przykro mi, ze Cię to spotkało, pewnie przeżyłaś dużo nerwów.
17 listopada 2020, 18:28
Mi co prawda nie ukradli karty fizycznie, ale gdzieś musiał wycieknąć jej numer, bo ktoś nagle zaczął robić transakcje w sklepie internetowym... Zorientowałam się od razu bo dostałam powiadomienie na telefonie - komuś się udało zrobić zakupy za 2500 zł, próbował na więcej, ale ja już na szczęście od razu zablokowałam kartę. Od razu zadzwoniłam do banku i napisałam do tego sklepu spytać o co chodzi i co to za transakcja (oczywiście nic mi nie powiedzieli bo RODO) - po niecałym tygodniu bank mi oddał pieniądze.Dziękuje za tą odpowiedz bardzo! Oczywiście przykro mi, ze Cię to spotkało, pewnie przeżyłaś dużo nerwów.
Każda taka sytuacja jest mega stresująca, dla Ciebie na pewno też :( Ale nie trać zimnej krwi, zadzwoń albo napisz do banku i trzymam kciuki żeby rozpatrzyli pozytywnie!
17 listopada 2020, 19:20
Dla świętego spokoju idź na policję z złóż zawiadomienie że skradziono ci portfel i weź potwierdzenie.
Niestety nie możesz czuć się w 100% bezpieczna. Mój znajomy miał kiedyś skradziony portfel. Po 2 czy 3 latach okazało się że ktoś próbował wyłudzić w Niemczech kredyt na niego. W ubiegłym roku była u niego policja żeby wyjaśnić sprawę, myślał że wszystko jest załatwione ale w tym roku dostał wezwanie na sprawę bo został oskarżony przez niemiecki sąd. Wydał ok 2000zł na prawnika i jeszcze musiał sam zbierać dowody że jest niewinny. Końcowy efekt był taki że wycofali oskarżenia ale co się na stresował to jego.
17 listopada 2020, 20:10
pierwsza podstawowa rzecz to zgłoszenie na Policję jak najszybciej - to jest najważniejsze zaraz po tych czynnościach które już zrobiłaś, i jest podstawą do wyrobienia nowego dowodu a przede wszystkim gdyby rzeczywiście ktoś wziął na Ciebie kiedykolwiek kredyt (co nie jest takie łatwe, i raczej mało prawdopodobne by złodziej to zrobił - zdecydowanie zapłacenie do 50 zł głównie w alkoholowych wskazuje że to jakiś gówniarz który skorzystał ile mógł i potem wyrzucił ten portfel żeby go ktoś z nim nie złapał, więc już może być gdzieś w utylizacji w śmieciarce), no ale wracając do kredytu, to gdyby nawet to zrobił musi bank czy firma Ci wytoczyć sprawę sądową żeby uzyskać zapłatę - a na obecnych przepisach trzeba komuś doręczyć osobiście korespondencję z sądu więc nie będzie tak żebyś nie wiedziała o sprawie a gdy się o nie dowiesz to ziezależnie czy dostałabyś nakaz zapłaty czy pozew zawsze trzeba szybko w wyznaczonym terminie odpowiedzieć sądowi i jeśli dołączysz zaświadczenie że zgłosiłaś na policji kradzież dowodu, opiszesz tą sytuację, możesz dołączyć na udowodnienie też reklamację do banku to nie ma szans żeby sąd Ci kazał płacić także o to się nie martw. Zadbaj jeszcze o to by Twój adres zameldowania był zawsze aktualny - Sąd jeśli ktoś nie poda Twojego adresy to wysyła na adres z bazy pesel najpierw a druga rzecz sprawdz jeszcze raz ten bik i czy nie można jakoś zastrzec dowodu by ktoś właśnie nie mógł podać go do kredytu wydaje mi się że można coś takiego zrobić,trzymaj się ciepło i nie martw tak bardzo, pewnie nic więcej nie będzie z tego, ale gdyby nawet zawsze się da to odkręcić, tylko trzeba mieć dowód - zgłoszenie na policji
17 listopada 2020, 20:20
pierwsza podstawowa rzecz to zgłoszenie na Policję jak najszybciej - to jest najważniejsze zaraz po tych czynnościach które już zrobiłaś, i jest podstawą do wyrobienia nowego dowodu a przede wszystkim gdyby rzeczywiście ktoś wziął na Ciebie kiedykolwiek kredyt (co nie jest takie łatwe, i raczej mało prawdopodobne by złodziej to zrobił - zdecydowanie zapłacenie do 50 zł głównie w alkoholowych wskazuje że to jakiś gówniarz który skorzystał ile mógł i potem wyrzucił ten portfel żeby go ktoś z nim nie złapał, więc już może być gdzieś w utylizacji w śmieciarce), no ale wracając do kredytu, to gdyby nawet to zrobił musi bank czy firma Ci wytoczyć sprawę sądową żeby uzyskać zapłatę - a na obecnych przepisach trzeba komuś doręczyć osobiście korespondencję z sądu więc nie będzie tak żebyś nie wiedziała o sprawie a gdy się o nie dowiesz to ziezależnie czy dostałabyś nakaz zapłaty czy pozew zawsze trzeba szybko w wyznaczonym terminie odpowiedzieć sądowi i jeśli dołączysz zaświadczenie że zgłosiłaś na policji kradzież dowodu, opiszesz tą sytuację, możesz dołączyć na udowodnienie też reklamację do banku to nie ma szans żeby sąd Ci kazał płacić także o to się nie martw. Zadbaj jeszcze o to by Twój adres zameldowania był zawsze aktualny - Sąd jeśli ktoś nie poda Twojego adresy to wysyła na adres z bazy pesel najpierw a druga rzecz sprawdz jeszcze raz ten bik i czy nie można jakoś zastrzec dowodu by ktoś właśnie nie mógł podać go do kredytu wydaje mi się że można coś takiego zrobić,trzymaj się ciepło i nie martw tak bardzo, pewnie nic więcej nie będzie z tego, ale gdyby nawet zawsze się da to odkręcić, tylko trzeba mieć dowód - zgłoszenie na policji
Dziękuje! Zgłoszę to na policję, macie racje. Co do BIK, sprawdzałam i jak zablokowałam dowód przez gov w urzędzie to automatycznie w BIKu również dowód widniał jakoś zastrzeżony. Spróbuje się tam zalogować jak wyrobie nowy dowód bo w tej chwili próbowałam na wszelkie sposoby i niestety nie ma takiej możliwości.
17 listopada 2020, 20:21
pierwsza podstawowa rzecz to zgłoszenie na Policję jak najszybciej - to jest najważniejsze zaraz po tych czynnościach które już zrobiłaś, i jest podstawą do wyrobienia nowego dowodu a przede wszystkim gdyby rzeczywiście ktoś wziął na Ciebie kiedykolwiek kredyt (co nie jest takie łatwe, i raczej mało prawdopodobne by złodziej to zrobił - zdecydowanie zapłacenie do 50 zł głównie w alkoholowych wskazuje że to jakiś gówniarz który skorzystał ile mógł i potem wyrzucił ten portfel żeby go ktoś z nim nie złapał, więc już może być gdzieś w utylizacji w śmieciarce), no ale wracając do kredytu, to gdyby nawet to zrobił musi bank czy firma Ci wytoczyć sprawę sądową żeby uzyskać zapłatę - a na obecnych przepisach trzeba komuś doręczyć osobiście korespondencję z sądu więc nie będzie tak żebyś nie wiedziała o sprawie a gdy się o nie dowiesz to ziezależnie czy dostałabyś nakaz zapłaty czy pozew zawsze trzeba szybko w wyznaczonym terminie odpowiedzieć sądowi i jeśli dołączysz zaświadczenie że zgłosiłaś na policji kradzież dowodu, opiszesz tą sytuację, możesz dołączyć na udowodnienie też reklamację do banku to nie ma szans żeby sąd Ci kazał płacić także o to się nie martw. Zadbaj jeszcze o to by Twój adres zameldowania był zawsze aktualny - Sąd jeśli ktoś nie poda Twojego adresy to wysyła na adres z bazy pesel najpierw a druga rzecz sprawdz jeszcze raz ten bik i czy nie można jakoś zastrzec dowodu by ktoś właśnie nie mógł podać go do kredytu wydaje mi się że można coś takiego zrobić,trzymaj się ciepło i nie martw tak bardzo, pewnie nic więcej nie będzie z tego, ale gdyby nawet zawsze się da to odkręcić, tylko trzeba mieć dowód - zgłoszenie na policji
Dziękuje! Zgłoszę to na policję, macie racje. Co do BIK, sprawdzałam i jak zablokowałam dowód przez gov w urzędzie to automatycznie w BIKu również dowód widniał jakoś zastrzeżony. Spróbuje się tam zalogować jak wyrobie nowy dowód bo w tej chwili próbowałam na wszelkie sposoby i niestety nie ma takiej możliwości.
17 listopada 2020, 20:30
Na zastrzeżony dowód nic nie weźmie mało tego wpadnie od razu jak będzie takim dowodem chciał coś uzyskać. Jesli bank Ci mówi że jest szansa odzyskać pieniądze to jest i uwierz 370 to malo. Ja z konta miałam zczyszczone 2000. Dziś nawet 10 zł mi nikt nie buchnie z karty bo wszystko jest na pin. W programie złodzieje pokazywali jak przykładają terminal na dworcu do torebki nieświadomej osoby i tak schodzi kasa bezdotykowo na konto zlodzieja
18 listopada 2020, 09:28
Na zastrzeżony dowód nic nie weźmie mało tego wpadnie od razu jak będzie takim dowodem chciał coś uzyskać. Jesli bank Ci mówi że jest szansa odzyskać pieniądze to jest i uwierz 370 to malo. Ja z konta miałam zczyszczone 2000. Dziś nawet 10 zł mi nikt nie buchnie z karty bo wszystko jest na pin. W programie złodzieje pokazywali jak przykładają terminal na dworcu do torebki nieświadomej osoby i tak schodzi kasa bezdotykowo na konto zlodzieja
To jest akurat legenda miejska, bo taki terminal musi być zarejestrowany a właściciel jest z płatności rozliczany.
Autorko - co do dowodu to zgłoszenie na policji kradzieży. Co do reklamacji płatności to poczytaj co to chargeback i powołaj się na to w banku, bardzo szybko odzyskasz pieniądze. Inną formę reklamacji bank może uznać lub nie (powołując się np. na rażące niedbalstwo).
18 listopada 2020, 10:34
Współczuję. Miałam taką samą historię. Byłam w banku i na zakupach z małym dzieckiem. Nagle sztuczny tłum i jak przyszło do płacenia okazało się że ukradli mi portfel. Sprawdzili w sklepie monitoring, widać że ktoś się kręci przy mnie, ale nie widać dokładnie twarzy. Było to 14 lat temu, straciłam wtedy 1000 zł w gotówce, karty do bankomatu oraz dowód osobisty. Najpierw poleciałam na policję zgłosić kradzież, potem do wszystkich banków co miałam karty oraz do urzędu miasta w sprawie kradzieży dokumentu. Odpukać nie mam problemow i mam nadzieję że tak już pozostanie.
18 listopada 2020, 12:28
Ja miałam taki sam przypadek (wypadla mi karta i jak się później okazało ktoś w monopolowym robił zakupy). Kartę zablokowałam. Sprawdziłam regulamin banku i okazało się, że kartą zbliżeniową mogę płacić do kwoty 150 zł - czyli trzy razy dziennie. Mimo tego bank przepuszczał transakcje. Napisałam reklamacje i bank mi zwrócił pieniądze. Nie wszystkie ale jednak zwrócił.