Temat: Studenci - ile jesteście w stanie odłożyć pieniędzy miesięcznie?

Ja mam osobiście 22 lata a na koncie bida piszczy. Uznałam, że najwyższa pora wziąć się za oszczędzanie takie na dłuższą metę, a nie na wakacje czy na inne bzdury. Jednak po miesiącu od wypłaty zostało mi jedynie 130 zł, które mogę odłożyć... Jeżeli tak będzie co miesiąc to w życiu nie oszczędzę nic ;-; 

Długo było tak, że co zarobiłam to wydawałam. Założyłam konto w innym banku i tam była promocja - jeżeli ustalę stałą opłatę na konto oszczędnościowe to będę mieć większy %. Zaczęłam od 50 zł miesięcznie. I kwota się zbierała, po malutku ale ciągle rosła. 

Później założyłam sobie aplikacje i wpisuje w niej wszystkie wydatki, planuje sobie budżet na miesiąc i widzę kiedy z czymś "szaleje". Zawsze wtedy mi coś zostaje i przelewam to co mi zostaje z każdej pensji. 

harlekin1995 co to za aplikacja ? 

tusia9 napisał(a):

Epestka napisał(a):

tusia9 napisał(a):

jako studentka oplacalam studia i zycie wiięc do 25r.ż. nie miałam nawet grosza oszczędzonego.... teraz mam 27 lat i oszczędności tylko 20tys więc, nie wiem co Ci poradzić
Co oznacza, że w ciągu 2 lat uzbierałaś 20 tysięcy, czyli miesięcznie jakieś 800 zł.  Jak to zrobiłaś? 
skończyłam studia więc odpadły opłaty z tym związane? ;p

A widzisz.  Opłat za studia nie brałam pod uwagę. 

800 zł to połowa płacy minimalnej. Moim zdaniem to jest osiągnięcie, cudzysłów niepotrzebny. Zwłaszcza, że utrzymujesz samochód. 

 

staram_sie napisał(a):

pytanie "jak to zrobiłaś?" raczej pokazało, że w to nie wierzysz i że to jakaś abstrakcja.

Nie biorę odpowiedzialności za Twoją interpretację 

Epestka napisał(a):

tusia9 napisał(a):

Epestka napisał(a):

tusia9 napisał(a):

jako studentka oplacalam studia i zycie wiięc do 25r.ż. nie miałam nawet grosza oszczędzonego.... teraz mam 27 lat i oszczędności tylko 20tys więc, nie wiem co Ci poradzić
Co oznacza, że w ciągu 2 lat uzbierałaś 20 tysięcy, czyli miesięcznie jakieś 800 zł.  Jak to zrobiłaś? 
skończyłam studia więc odpadły opłaty z tym związane? ;p
A widzisz.  Opłat za studia nie brałam pod uwagę. 800 zł to połowa płacy minimalnej. Moim zdaniem to jest osiągnięcie, cudzysłów niepotrzebny. Zwłaszcza, że utrzymujesz samochód.  

staram_sie napisał(a):

pytanie "jak to zrobiłaś?" raczej pokazało, że w to nie wierzysz i że to jakaś abstrakcja.
Nie biorę odpowiedzialności za Twoją interpretację 

zgadza się, tyle że jeśli ktoś oszczędza 800 zł z pensji 2000 zł to jest wysiłek, jeśli ktoś 800 zł z pensji 8000 zł no to raczej osiągnięcie nie jest (absolutnie nie mówię o tusi9 tylko tak ogólnie). Więc liczby bezwzględne nie są tak bardzo istotne.

Pasek wagi

W tym momencie od września włącznie mam wypłatę +/- 900 zł netto. Rodzicom się nie dokładam do mieszkania, te pieniądze są na moje osobiste wydatki. Opłacam za to samochód (200 zł / msc), abonament (50 zł / msc), utrzymuję zwierza x 2 (100 zł / msc), teraz leczę zęby 1 na miesiąc (100 zł / msc) co daje 450 zł na inne wydatki typu ubrania, kosmetyki, wyjścia ze znajomymi itd. i z tego 450 zostało mi 130 zł

Zacznijmy od tego, że oszczędzać powinno się na początku wypłaty, nie na jej końcu. Czyli ustalasz sobie kwotę, jaką chcesz i realnie możesz odłożyć, odkładasz, a żyjesz z tego, co zostało. A 130 zł to dobry start ;)

Pasek wagi

KremowaPapryka napisał(a):

W tym momencie od września włącznie mam wypłatę +/- 900 zł netto. Rodzicom się nie dokładam do mieszkania, te pieniądze są na moje osobiste wydatki. Opłacam za to samochód (200 zł / msc), abonament (50 zł / msc), utrzymuję zwierza x 2 (100 zł / msc), teraz leczę zęby 1 na miesiąc (100 zł / msc) co daje 450 zł na inne wydatki typu ubrania, kosmetyki, wyjścia ze znajomymi itd. i z tego 450 zostało mi 130 zł

to jeśli oszczędzasz 130 zł z 900 zł to uważam, że wynik niezły. Choć - rodzicom się do mieszkania nie dokładasz - ale co z jedzeniem na przykład?

Pasek wagi

zwykle odkładam 100-200 zł miesięcznie. Jak dostaję jakąś ekstra kasę to też odkładam. Dostaję 1500 zł miesięcznie, za mieszkanie płacę 600, za jedzenie koło 400, 200 na leki i tak zostaje. Nie kupuję ciuchów, nie jem na mieście, Wydaję tylko na podróże i w sytuacji gdy na prawe muszę kupić coś (nowe spodnie jeśli się stare popsują, perfum gdy się skończy, wkłady do szczoteczki sonicznej raz do roku)

Pasek wagi

Izabell. napisał(a):

harlekin1995 co to za aplikacja ? 

U mnie to akurat aplikacja wallet. Pomaga saldo, bo wiem ile mam pieniędzy, wklepuje wszystkie wydatki w miarę na bieżąco kategoriami i mogę sobie wklepać planowane transakcje. Więc ja osobiście rozplanowuje całą pensję na miesiąc w przód, a to co zostaje to kategoria inne (jeśli chce sobie coś kupić to sprawdzam, czy mi się to mieści w tej kategorii). Poza tym mam zapisane każdy wydatek, więc łatwo zobaczyć, że np za dużo kupuje jedzenia typu fast food, albo że dużo benzyny kupowałam, czyli pewnie jeździłam "bez celu". I tak dalej. U mnie zaczęło się to w momencie jak pojawiły się pierwsze zobowiązania, bo wiem że musi starczyc i koniec. 

Trzeba miec nawyk oszczedzania, ktorego ja niestety nie mam ale cale szczescie moj mąż ma :D na oszczednosciowym mam jakies 5 tys i watpie zebym kiedys miala wiecej xD czasem wrzuce tam jakas nadprogramowa kase ale pozniej poleze kupic cos nadprogramowego i zaplace z oszczednosciowego bo mi szkoda i tak w kolko 🤷♀️  teraz odkladasz po 100, a kiedys bedziesz odkladac wiecej w zaleznosci od rosnących zarobkow. Mozna zarabiac duzo i nic nie oszczedzac a mozna zarabiac niewiele i oszczednosci miec, to kwestia nastawienia i nawykow. Moi tesciowie pracuja w budzetowce i oszczednosci maja (pomimo przezabawnych pensji) a ja no to jak wyzej .. Jak zarabialam 2300 zl zaraz po studiach to nic nie mialam a i teraz to samo .. więc próbuj, nie poddawaj sie! zawsze zazdroszcze ludziom, ktorzy posiadaja taka umiejetnosc i uwazam, ze warto o ten nawyk walczyc. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.