Temat: Alkohol

Jako młoda osoba piłam alkohol może raz w roku tak do około 40 roku życia.Potem cęsciej(dzieci miały już 19 i 22 lata) Przez ostatnie 3 lata piłam czerwone wino wytrawne codziennie wieczorem czasem zamiast wina drinka wódka+sok grejpfrutowym,desperados.Od jakichś 2 miesięcy piję okazjonalnie.Nigdy nie zapijałam smutków ,problemów piłam bo lubię określone smaki,dlatego nie mam problemu z odstawieniem alkoholu.Jednak wydaje mi się że młoda osoba jest bardziej podatna na uzależnienie.

To zależy od okoliczności- jeżeli tak tylko spędzasz np. weekendy i cały tydzień na to czekasz, żeby się upić, to zaczęłabym się martwić.

Tak.

Ja nie piję poza winem od okazji do okazji więc dla mnie to za dużo. Ale jeśli mój facet raz w tygodniu chlałby na umór to nie byłby moim facetem. Nie znoszę ludzi w stanie upojenia i tacy faceci mnie nie podniecają. To nie dla mnie. 

To zależy ile pijesz ten raz w tygodniu, bo można codziennie pić po piwie, a można raz w tyg się nawalić do porzygu i nie pamiętać weekendu. Ogólnie ludzie dzielą się na osoby, które piją raz na ruski rok   i taklie, które piją regularnie. Dla pierwszej grupy raz na tydzień to za dużo, dla drugiej normalnie lub mało :) Znam całą masę osób które w tyg. po powrocie z pracy piją drinki.

Mi częstotliwość spożywania alkoholu nie mówi NIC. Istotne jest do jakiego stanu się doprowadzasz, czy robisz rzeczy których nie pamiętasz lub żałujesz oraz czy przez alkohol zaniedbujesz jakiekolwiek obowiązki? To tak w skrócie, bo tych pytań o następstwa mogłoby być więcej. 

autorka napisala w dosc sporych ilosciach wiec wydaje mi sie ze nie sa to dwa kieliszki wina czy dwa-trzy piwa. 

Dokladnie, jako student raz w tygodniu to wrecz malo haha. Jako osoba dorosla- mysle, ze jesli to 1 drink bez jakiegos pijanstwa to jest ok. Sama mam tak, ze nie pije kilka miesiecy, a potem mam pchote na szalenstwa

Jak co tydzien przy imprezie to nie :) wiadomo, czlowiek mlody to sie bawi