Temat: Napiwek dla fryzjerki

Ostatnio miałam rozmowę z przyjaciółką na temat zostawiania napiwków u fryzjera. Ona twierdzi, że sama usługa jest już wystarczająco wysoka i nie widzi potrzeby aby coś  dodatkowo zostawić. Ja natomiast praktycznie zawsze zostawiam skromny napiwek bez względu na kwotę finalną usługi (ok. 10-20 zł). A może zostawiam za mało? 

A jak to wygląda u Was? Dajecie napiwki? Jeśli tak, od czego to uzależniacie? Jakie sumy są waszym zdaniem tymi w granicach rozsądku?

Pasek wagi

W życiu się nie spotkałam z napiwkiem dla fryzjerki ani kosmetyczki. Przecież ona wycenia usługę, tak żeby na tym zarobić.

Nie płacę, bo Ci usługodawcy sami sobie wyceniają pracę - co innego kurierzy, kelnerzy, dostawcy pizzy i tym podobne, gdzie mają liczone za godzinę, przeważnie najniższą krajową. Wtedy daję, bo uważam, że im się należy 

Do kosmetyczki ide raz na rok przy dobrych wiatrach i to zwykle na brwi. 

Zwykle daje napiwek w restauracjach, chociaz uwazam, ze to taki se nawyk. Nie wiem czy wiecie ale same napiwki wziely sie stad, ze dawno dawno temu kelnerzy nie mieli placone przez wlascicieli restauracji, tylko ich jedynym zarobkiem byly te napiwki. Pozniej wprowadzono im place ale zwyczaj zostal. 

W restauracjach to roznie, wiem, ze w moim miescie na rynku placa dzieciakom jakies zalosne grosze. Z jednej strony wiem, ze dawanie napiwkow to wyreczanie tu wlasciciela z podwyzki pensji, a z drugiej strony wiem, ze te dzieciaki chca sobie dorobic. 

U fryzjera nigdy nie dawalam ale od 2 lat chodze do jednych babek, i zawsze jest super obsluga. Wiem tez, ze babeczka mnie wcisnie jak zadzwonie i sie nabiega piec razy wiecej. Ja mam bardzo duzo wlosow i zawsze to jest kupa roboty. Czuje sie dobrze zaopiekowana i zostawiam napiwek. Za wlosy place kolo 300-350 zlotych i tez glupio jest dac komus 5 zlotych. Ale wlosy tez robie raz na 4-6 msc, pewnie co miesiac to by bylo cos innego. 

kilka razy dalam napiwek mojej dziewczynie od paznokci, ale napracowala sie z moimi skorkami :D 

fryzjerowi jeszcze nigdy nie zostawilam, ale znam osoby ktore to robia, zazyczaj sa to drobne kwoty

Pasek wagi

Nie widze powodu dawac napiwkow kosmetyczce czy fryzjerce. Place okreslona , niemala  zreszta kwote i nie widze powodu doplacac. 

Kiedys zdarzylo mi sie dac napiwek, bo w przypadkowym salonie dziewczyna tak sie starala, a ceny byly nawet jak na Polske niskie, ze dostala drugie tyle napiwku. Ale byla swietna! 

nie daję napiwków u fryzjera, ale też nigdy nie byłam z usługi fryzjerskiej jakoś mega zadowolona. zdarza mi się natomiast w lokalach gastronomicznych zostawiać żeby nie było;P

Nie zostawiam napiwków nigdzie. Nawet w restauracjach. Wszystko jest wliczone w cenę rachunku, który płacę - jedzenie, obsługa, czy ubrudzenie obrusu. Kelner jest od przyniesienia mi talerza jak dupa od srania, dostaje za to wypłatę. Za co mam mu dawać kasę ekstra? Tym bardziej nigdy bym nie wpadła na to, aby zostawić napiwek fryzjerowi.

.mela. napisał(a):

Nie zostawiam napiwków nigdzie. Nawet w restauracjach. Wszystko jest wliczone w cenę rachunku, który płacę - jedzenie, obsługa, czy ubrudzenie obrusu. Kelner jest od przyniesienia mi talerza jak dupa od srania, dostaje za to wypłatę. Za co mam mu dawać kasę ekstra? Tym bardziej nigdy bym nie wpadła na to, aby zostawić napiwek fryzjerowi.

przecież napiwek jest dobrowolny, więc nie bardzo rozumiem Twój bulwers (smiech)

Większość fryzjerek nie umie prosto wlosow podciac więc za co miałby dla tych partaczek być napiwek? 

.mela. napisał(a):

Nie zostawiam napiwków nigdzie. Nawet w restauracjach. Wszystko jest wliczone w cenę rachunku, który płacę - jedzenie, obsługa, czy ubrudzenie obrusu. Kelner jest od przyniesienia mi talerza jak dupa od srania, dostaje za to wypłatę. Za co mam mu dawać kasę ekstra? Tym bardziej nigdy bym nie wpadła na to, aby zostawić napiwek fryzjerowi.

Oby los sprawił by ludzie myśleli o tobie tak jak ty o kelnerach

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.