Temat: Sztuczne piersi

Co myślicie na temat sztucznych piersi? Ma któraś albo zna kogoś kto ma  i czy jest zadowolony? Ja mam na ich punkcie straszny kompleks i nienawidzę właśnie lata i a zwłaszcza bikini. Zazdroszczę kobietą które mają co tam wsadzić i jestem o to tak na prawdę zazdrosna bo mam wrażenie, że mój facet będzie się oglądał na każdą taką. Ogółem jestem pewna siebie ale tutaj w tej kwestii moja pewność siebie się ulatnia. Mam tak odkąd mój były facet powiedział, że mam małe cycki i wolał by mieć aktorkę porno z dużymi zamiast mnie. I teraz nie mogę się tego wyzbyć... Zbieram na operację, ale niestety w tym roku na pewno jej nie zrobię i znowu czeka mnie szukanie bikini z górą super push up. Za każdym razem chce mi się płakać jak je widzę, takie małe coś...

ja jestem na nie dla sztuczności... i uważam (bez urazy), że kobiety są 10000000000000razy durniejsze od facetów

Ja mam miseczke j I wydaje fortune na staniki. Bluzki tez czesto trudno dopasowac,wiec najczesciej w tshirtach chodze.jak kiedys zlozylam bluzke dopasowana z dekoldem(nie jakims wielkim) to jakis koles mial stluczke na przejsciu DLA pieszych. Czesto czuje sie niekomfortowo gdy faceci zbyt czesto zerkaja na mojbiust nawet przy zalozonym golfie. Bieganie odpada. Dotychczas moj biust byl bardzo ladny ale pewnie jak skoncze karmic I zrzuce kg to to sie zmieni.

Jednego,czego nie rozumiem to tej nieuzasadnionej babskiej zazdrosci I stwierdzen,ze kobiety hojnie obdarzone sa wulgarne.

tez się nad tym zastanawiam, pomimo że mój facet jest bardzo przeciwny. Na pewno nie jest mi to super do szczęścia potrzebne,  ale może może...  poki co czeka mnie inny zabieg i juz mam wielkiego stresa

Ja mam średnie, jeden trochę większy od drugiego i kiedyś mi to przeszkadzało. Dopóki nie poznałam mojego mężczyzny, który twierdzi, że są najlepsze. Do tego nie lubi sztucznych piersi. Dlatego każdej z Was życzę takiego faceta, co pokocha wszystko takie jak jest, bez żadnych ulepszeń ;)

(puchar)

karmell napisał(a):

Ja mam średnie, jeden trochę większy od drugiego i kiedyś mi to przeszkadzało. Dopóki nie poznałam mojego mężczyzny, który twierdzi, że są najlepsze. Do tego nie lubi sztucznych piersi. Dlatego każdej z Was życzę takiego faceta, co pokocha wszystko takie jak jest, bez żadnych ulepszeń ;)

gdybym cierpiała na nadmiar gotówki to chętni bym sobie zrobila,ale w najlepszej klinice. Mam rodzynki,a nie pierś. Jestem gruchą- dol wielki,gora mala

Pasek wagi

spoko facet... dlaczego z toba jest? chyba nie z milosci raczej z braku laku. Wez kobieto uwierz ze cycki nie sa najwazniejsze jedni lubia duze inni male. Zyczę ci zebys spotkala takiego faceta dla ktorego bedziesz idealna i ktory bedzie ci codziennie mowil i okazywal jak piekna jestes. A co do tematu to nie znam nikogo takiego.

Pasek wagi

aria ja pisalam ze moj BYLY tak powiedzial a OBECNEMU sie podoba. Dzieki dziewczyny ale tu na prawde nie chodzi o faceta czy mu sie podoba czy nje tylko i wylacznie o mnie i tylko o mnie i moje podobanie sie sobie, samopoczucie. Ja nie stawiam tego na 1 miejscu ponad wszystko albo bardzo mi to przeszkadza jak sie (pare razy z tym spotkalam) facet powiedzial no zajebista bym byla gdybym miala wieksze cycki tak doslownie tak. I nie wierze swojwmu ze mu sie podobaja bardziej male bo na pewno nie jednej w dekol duzy zajrzal a nie w moj, bo ck niby tak jest. Nawet jak to pisze to lzy w oczach mam. Sa rzeczy wazniejsze niz to i zdaje sobie sprawe ale kompleks to kompleks. Mogla bym zrobic z tluszczu wlasnego to koszt okolo 10 tys ale tak jak ktoras wspomniala soe wchlania bardzo malo tdzeba powtorzyc 2 razy zeby byl efekt a implanty to kosz 10-15 tys zalezy od kliniki.  Musze sie zastanowic nad tym facet moj jest na nie ale mysle ze w glwbi duszy bylby bardziej zadowolony niz na chwile obecna ale nie powie mi tego w oczy aby mnie nie dolowac bardziej

planuje zrobic sobie cycki. Mam kolezanke w pracy, ktora takie ma. Wygladaja bardzo naturalnie i sa swietne jak sie je maca (macalam :)). Zrobie sobie u tego samego chirurga co ona

Lolka66 napisał(a):

dlaczego od razu ze bedzir sie sztuczna. Przeciez nie mozna przez pryzmat piersi ocenic calej osoby...

no właśnie, więc skąd kompleks małego biustu? ;)

ale tak zupełnie poważnie. Implanty to nie remedium na całe zło tego świata. Zupełnie uczciwie, mogą przysporzyć więcej kłopotu niż uciechy, z czego trzeba sobie zdać sprawę. Po pierwsze, to jednak operacja, zawsze jej efekt może być inny od oczekiwanego. Nie wiesz jak wygląda życie z dużym biustem i czy będziesz umiała go czuć jako swój. Druga rzecz, że większość piersi na świecie jest skierowana na boki, a nie do przodu, implant to implant, inteligentny nie jest i bedzie leżał tu, gdzie się go wsadzi, co da efekt piłki z nienaturalnie umieszczoną brodawką - i takich sztucznych piersi jest więcej, niż tych wyglądajacych ładnie i naturalnie, właśnie z uwagi na położenie. Bo ile zrobionych cycków widziałaś saute? W bieliźnie czy ubraniu nie ma co patrzeć. Inaczej będzie wyglądał powiększony z dużego na jeszcze większy, bo jest bardziej plastyczny, ale naciągnięcie skóry małego cycka ma swoje ograniczenia. Kolejna sprawa. Organizm może implant odrzucić. Nawet nie od razu. Np. po paru miesiącach czy nawet latach. Nie musi to być (i pewnie nie będzie) jakiś dramat, ale częste zaczerwienienia, swędzenie, częstsze niż zwykle infekcje czy drobne stany zapalne nie samych piersi, ogólnie. I jeszcze jedno, jaka jest opinia społeczna nt. implantów, bo będziesz musiała z nią żyć. Ogólnie zrobione cycki wzbudzają uczucia mieszane. Na tak są właściwie tylko kobiety z kompleksem małego biustu, czyli czynnik mało obiektywny, i mężczyźni z "samczym" stosunkiem do danej kobiety, czynnik jeszcze mniej obiektywny. Cała reszta powodów jest zdecydowanie przeciw. Natomiast opinia, ze wszystko jest dla ludzi i najważniejsze żeby czuć się dobrze ze sobą, ma więcej dziur niż ementaler i jest argumentem ostatecznym, kiedy nie ma już argumentów logicznych.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.