Temat: 10 kg mniej do pazdziernika

Hej dziewczyny, ktoras ze mna?

Postanowilam jesc do 1500 kcl, 4-5 posilkow dziennie a do tego bieganie co drugi dzien po godzince, i 10 min brzuszkow. Mysle, ze powinno sie udac.

 

Wymiary:

brzuch: 89 cm

talia 76 cm

biodra 106cm

udo 62cm

Bede wazyc sie raz na tydzien w soboty, ktoras chetna?

PaulinaNiunia- witamy w naszych skromnych progach:) Czym więcej nas tym więcej motywacji więc serdecznie zapraszamy:)

kasnov- jeżeli chodzi o mojego faceta to raczej się nie wtrąca do moich zmagań z wagą. Stwierdził że jest ślicznie tak jak jest ale ja to w końcu robię tylko i wyłącznie dla siebie. On w końcu widzi tylko efekt końcowy a ile ja się muszę na męczyć żeby zatuszować boczki i dobrać odpowiednią spódnicę żeby nogi nie wyglądały grubo to już moje...
Wtrącał się tylko jak miałam momenty bardzo niezdrowego dietkowania, znacie to na pewno, jeden posiłek dziennie, góra 2, brak śniadać kolacji i jakieś ziołowe specyfiki. Ale to bardziej z troski o moje zdrowie niż z obawy że wytopię tłuszcz z tyłeczka. Myślę że w tych 65kg też mu się będę podobała i to dużo bardziej gdyż będę czuła się pewniejsza siebie i bardziej seksowna:) Jakoś mu ewentualne braki wynagrodzę:) A że piersi sama z siebie mam dość pokaźne to nawet jak się trochę skurczą to i tak nie powinien być stratny:) Same plusy.

A co do diet to ja poranek dzisiaj miałam masakryczny, dawno nie miałam takiego apetytu, już myślałam że ten wilczy głód jest nie do zaspokojenia. Na szczęście przeszło. Teraz próbuję Dukana więc się tym tak bardzo nie przejmuję, ale łatwo nie było.

To ja też spróbuje, ale z 2000 kcal bo mam kompulsy i na więcej sobie pozwolić nie mogę ;D Za to obiecujuę jeszcze więcej ćwiczeń i ruchu ;) Pozdrawiam :)

A mój facet sie ze mnei smieje bo ja zawsze całe zycie jestem na diecie a jem i mówie ze oo dietk a potem jem no bo zeby utrzymać stałą wage to musze sie ograniczac. i raz sobie poppuszcze potem tydzien ograniczam bo mam tendencje do tycia ap rzez zime ciągle były jakies okazje a teraz mówi ze sie nei wtrąca chodź i tak mi nie wierzy;p bo ja mus ie tłumacze z wzstkigo co jem a sam mnie czesto kusi:D i on mowi ze sie na kaloriach nie zna ale i tak jakby jadł to co ja bez diety by z głodu umarł;d a co do Ciałka to lubi bardzo moję krągłosci szczególnie tyłecek:) i mówi ze bym sie nie odchudzała bo zrobi mi sie obwisły;d
jeszcze dodam ze on je wiecej kalori na snaidanie niz ja przez cały dzien:P a jak mó mówie ze zjadlam dzisiaj tylko 800 to on nie wie czy to mało czy duzo;d
ewcia, jak będziesz dbała o tyłeczek, to nie będzie obwisły, trzeba go ćwiczyć ;) Ja mimo, że schudłam, to tyłek mam już dość jędrny, nie czuję się już jakbym siadała na galaretowatej plazmie  :P ale ćwiczę pośladki i naprawdę widzę efekty, zaczynam nawet lubić ten swój tyłek, który jeszcze niedawno mnie wkurzał okropnie.

klaudia318, Twój facet ma w sumie fajne podejście, bo akceptuje to i traktuje jako Twoją sprawę. A i Ty robisz to dla siebie, co jest podstawą w odchudzanie, dla mnie fundamentem :)
Właśnie mi chodzi też o tą pewność, jak ważę mniej i mam zadbane ciało, to się czuję super i nie chowam się przed pokazywaniem się w kostiumie, a to naprawdę ułatwia funkcjonowanie, bo ja czuję się dobrze z samą sobą, a plus jest taki, że inni mnie odbierają bardziej pozytywnie:)
U mnie prócz kwestii dobrego samopoczucia i samoakceptacji dochodzą kwestie czysto praktyczne jak np. dobór spodni. Mam z tym wielki problem. Nawet największe rozmiary trzeszczą mi w udach, a czasem wręcz zatrzymują się tuż nad kolanami i dalej koniec :(
Czasami mam wrażenie, że zaniżają rozmiarówki, bo jak to możliwe, że wchodzę w stare spodnie rozmiaru 38, a obecnie nawet 42-46 na mnie trzeszczy!? Dodam tylko, że nigdy nie patrzę nawet na surowy jeans, tylko zawsze szukam tych elastycznych z domieszką.

A...znacie może (i polecacie) jakieś faje ćwiczenia na "bułeczki" po wewnętrznej stronie ud? Ja na razie praktykuję takie oto ćwiczenie: leżąc na plecach unoszę nogi do góry i zaczynam robić rozkrok w powietrzu. Nic innego nie przychodzi mi na razie do głowy.
Z kolei tył nogi (o ile się nie mylę - mięsień dwugłowy uda) mam totalnie "galaretowaty" i próbuję go poskromić w ten sposób: stojąc odwodzę nogę do tyłu podnosząc tak, że tworzę kont prosty z podłogą oraz leżąc na placach z nogami ugiętymi w kolanach, podnoszę pupę.

Emiko87 znam ten ból jeżeli chodzi o spodnie. Czasami mam wrażenie że na zakupach człowiek się może więcej nerwicy nabawić niż zadowolić się z ich wyniku. Wymieniamy tylko na większe i większe jak byśmy naprawdę wyglądały jak jakieś potwory, a ja się takim nie czuję. Ale to fakt że bez tych zbędnych kilogramów było by łatwiej, nie trzeba było by się zastanawiać czy ten fason bioder nie poszerzy, albo tyłka nie powiększy...
Nie pozostaje więc nic innego jak się wziąć za siebie:)

A co do mojego faceta to na prawdę człowiek o anielskiej cierpliwości:) Jakąś pokojową nagrodę Nobla powinien dostać za chodzenie ze mną albo jeszcze coś lepszego, bo ja sama ze swoimi dietami ledwie wytrzymuje a co dopiero on. Ma szczęście że nie dał mi się poczuć nigdy nieatrakcyjną bo już bym go totalnie musiała zamęczyć:)
Jśli ktos ma szerokie uda i biodra to najgorsza zmora w spodnach to mikroskopijny rozporek i niski stan gdyby udało sie ej włozyć napewno błyby dobre moze i za luźne w brzuchu ale z racji tego ze spodnie tak mało się rozpinają nie chca wejsc przez dupe:D tak samo jak spodnieczki ja większośc wkładam górą nie przez nogi;p;) Teraz naszczescie są modne spodnie z  nieco wyższym stanem ael krojone jak biodrówki ( te co mają 3 guziczki) są wygodne wyglądają fajnie i łątwo je włozyć no chyba ze ktos ma brzuch wtedy takich nie polecam.
Spodni, które są zapinane wyżej nawet nie dotykam, bo bym ich przez kostki nie przepchała pewnie :).
Natomiast zwykłe biodrówki "zacinają" mi się na udach nie tyle przez obwód pasa, co przez obwód nogawki. Ja mam w udzie 64cm...to chyba nie jest tak dużo..ech :p W łydkach mam 40cm i ładnie wchodzą, wiec w udach pewnie powinnam mieć według producentów tyle samo... :p
Emiko87 - spróbuj ćwiczeń 8 minut legs, tam są takie ćwiczenia na nogi, na uda, stronę wewnętrzną i zewnętrzną. Podobno bardzo skuteczne, ja właśnie zaczęłam ćwiczyć.
Witam nowe osoby.
Nie mam czasu tutaj ostatnio do was zaglądać, ale czytam sobie co napisałyście, czasem w pracy mi się uda zajrzeć, tak więc z doskoku będę czasem zaglądała i pisała bez ładu i składu.
A co do spodni, nie lubię ich kupować. Zawsze mam problem z ich zakupem. Kiedyś spokojnie rozmiar "spodniowy" 32 kupowałam, teraz to 34. Ale na bank rozmiarówka się zepsuła, zaniżana jest. Z ciuchami też nie lepiej, o 40 to mogę zapomnieć na bazarze, a np. w Orsayu spokojnie wchodzę w spodnie 40 i bluzkę rozmiar L. Ale to są niemieckie rozmiary, wydają mi się większe. Więc jak tam idę od razu się lepiej czuję, w innych sklepach mam doła, bo wszystko za małe jest na mnie. Zresztą lubię ten sklep, tylko niestety nie zawsze mnie na coś stać stamtąd.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.