Temat: 10 kg mniej do pazdziernika

Hej dziewczyny, ktoras ze mna?

Postanowilam jesc do 1500 kcl, 4-5 posilkow dziennie a do tego bieganie co drugi dzien po godzince, i 10 min brzuszkow. Mysle, ze powinno sie udac.

 

Wymiary:

brzuch: 89 cm

talia 76 cm

biodra 106cm

udo 62cm

Bede wazyc sie raz na tydzien w soboty, ktoras chetna?

kasnov- będziemy trzymać kciuki:)  Jak się nastawisz pozytywnie i nie będziesz myślała o żadnych żelazkach to na pewno wszystko pójdzie ok:) Grunt to uśmiech na twarzy i pozytywne wibracje:) Z niecierpliwością czekam na sprawozdanie.
ewcia060890- ten szczegółowy opis wyglądu ciasta przyczynił się do wydzielenia z hektolitra soków trawiennych w moim żołądku... chyba się muszę zapchać twarożkiem...
kasanov-powodzenia i pamietaj najwazniejsze to byc soba
Dzięki dziewczyny :) Macie racje- uśmiech na twarzy i bycie sobą najważniejsze :)
Lecę ;)

witajcie po paru dniach ! niestety w weekend nie popisałam sie, było sporo słodkości i znów na plusie, w ten piatek pewnie będzie ta sama waga jak tydzień temu. Nie ma co się poddawać - do października damy radę jeszcze po 4-5 kg 

dziewczyny - do roboty! kasnov - daj znac jak tam było :)

Aga.1981 wszystkie teraz miałyśmy gorszy okres :) ale idziemy dalej.
Było super, od 19 do 22.30 rozmawialiśmy non stop, baaardzo sympatycznie było :))
Witam Was serdecznie drogie Panie;)) ja rowniez chciałabym przyłaczyc sie do Was!:)


Wytrwałosci!!

Witamy PaulinaNiunia w naszych progach i zyczymy powodzenia i przede wszystkim wytrwalosci i motywacji, bo z tym to czasami ciezko.

Chyba masz racje Aga.1981 do pazdzeirnika, to pewnie damy rade najwyzej te 4-5, bo cos ciezko nam idzie, ale i to byloby olbrzymim sukcesem. Wiadomo, lepiej wolno gubic kilogramy a skutecznie, niz szybko i po 2 tygodniach miec wszystko spowrotem.

Dzis dziewczyny rozpoczelam SB, bo cos mam zastoj wagi, moze przez okres. Na sniadanko zajdlam jajecznice z cebulka, pomidorkiem, troszke kielbaski i herbatke. Powiem wam ledwo to w siebie wcisnelam, bo nie potrafie tak o 6.30, tak samej jajecznicy. Do pracy wzielam sobie twarozek naturalny 0,2% tluszczu, a na obiadek salatka grecka. W samochodzie jest juz torba z rzeczami sportowymi, takze po pracy smigam od razu na fitnesik. 

kasnov ciesze sie, ze randka sie udala, teraz to pewnie i motywacja u ciebie silniejsza

Witam dziewczynki:) Fajnie ze mimo takiej aury za oknem nie tracimy motywacji:) grunt to brnąc do przodu bo warto:) 
PaulinaNiunia, hejka :) Z nami będzie Ci raźniej :)
 Dziewczyny chyba macie rację z tym, że do października spadnie 4-5, bo u mnie też idzie to mozolnie okropnie. Ale jeśli nawet będzie to 4-5 kg, to ja i tak będę zadowolona i będę szła dalej.
Ola1233 ja rano mam największy apetyt, bo jeśli zjem ok. 18-19, to do 6 rano jestem już wygłodniała po nocy. Zresztą zazwyczaj wstaję wcześnie i duże śniadanie o 6 to u mnie normalka.
Ola fitnesuj się fitnesuj, bo to super sprawa :) Ja już o 7 dzisiaj byłam na siłowni, teraz przestałam biegać ze względu na ten uparty deszcz, który od kilku dni popaduje, grr.
Co do randki, to miłe uczucie, jak odczuwasz, że podobasz mężczyźnie, fakt, może dodać motywacji. Ale ja przede wszystkim robię to dla siebie, bo to mnie drażni widok mojego ciała, pod prysznicem zawsze oglądam się dokładnie i myślę co gdzie jeszcze wyszczuplić, ujędrnić.
Mój poprzedni partner nigdy mi nie powiedział nic negatywnego odnośnie mojego wyglądu/figury, choć sam należał do facetów dobrze zbudowanych z ładnym zarysem mięśni (trenował na siłowni regularnie). Pod koniec naszego związku mówił, żebym już nie chudła tak, bo nie mam kompletnie piersi i że kobieta musi mieć trochę krągłości.
A Wasi mężczyźni jaki mają stosunek do waszego odchudzania, walki o super figurę? Dopingują was, czy marudzą, że znika ich ulubiony kształtny tyłeczek :P ?
> Było super, od 19 do 22.30
> rozmawialiśmy non stop, baaardzo sympatycznie było
> :))

Gratulacje! :}

> A Wasi mężczyźni jaki mają stosunek do
> waszego odchudzania, walki o super figurę?
> Dopingują was, czy marudzą, że znika ich ulubiony
> kształtny tyłeczek :P ?

Mój nigdy nie narzekał na moje krągłości.
Czasem jednak podgadywał się, że może razem się jakoś rozruszamy, bo moja kondycja do niedawna pozostawała wiele do życzenia. Mam 23 lata, a moja babcia ma więcej krzepy ode mnie...no i nie dostaje zadyszki od wchodzenia po schodach (a ja tak miałam). Zatem nie dziwię się, że martwił się o moją kondycję i zdrowie.
Odkąd zaczęłam ćwiczyć i są efekty (a trenuję raptem niecały miesiąc!), to on bardzo pozytywnie to komentuje. Teraz jest coraz lepiej i cieszę się na myśl, że już niebawem będziemy mogli razem pobiegać (w końcu!). :)

I ja też raczej nie widzę możliwości zrzucenia do października tylu kilogramów. Od ponad tygodnia moja waga stoi w miejscy, ale bardzo dużo ćwiczę, więc pewnie to od tego. W sumie wagą zaczęłam się mniej interesować - widzę jak nogi stają się coraz bardziej jędrne, a to mobilizuje :) Nie chcę w sylwestra tańczyć z galaretowatymi udami, które się przy każdym stąpnięciu trzęsą :p

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.