- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
12 lutego 2025, 23:09
Gdyby ktoś mi "TO" powiedział zanim zaczęłam się odchudzać (lub schudłam).. Dziewczyny zgromadźmy tu takie top rady, pomocne przy procesie odchudzania. 👍😁
Moje:
1. Nie umiesz pić wody? Noś ją wszędzie ze sobą. Nawet w małych butelkach. Zatrzymaj się i wypij pół butelki na raz, im dłużej regularnie pijesz wodę, tym staje się to łatwiejsze. Najgorsze są pierwsze dni, pózniej organizm "budzi się" i Ci pomaga - sam prosi o wodę.
2. Jedz na śniadanie dużo białka, to sprawia, że jest się o wiele dłużej sytym i najedzonym. Różnica jest znacząca.
3. Na problemy z słodyczami najlepsze są koktajle z owoców i gorzka czekolada. Mniej kaloryczne, a zaspakajają głód na słodycze.
Dzielcie się swoimi najlepszymi radami! 😍
13 lutego 2025, 21:06
Gdyby ktoś mi "TO" powiedział zanim zaczęłam się odchudzać (lub schudłam).. Dziewczyny zgromadźmy tu takie top rady, pomocne przy procesie odchudzania. ??Moje:1. Nie umiesz pić wody? Noś ją wszędzie ze sobą. Nawet w małych butelkach. Zatrzymaj się i wypij pół butelki na raz, im dłużej regularnie pijesz wodę, tym staje się to łatwiejsze. Najgorsze są pierwsze dni, pózniej organizm "budzi się" i Ci pomaga - sam prosi o wodę.2. Jedz na śniadanie dużo białka, to sprawia, że jest się o wiele dłużej sytym i najedzonym. Różnica jest znacząca.3. Na problemy z słodyczami najlepsze są koktajle z owoców i gorzka czekolada. Mniej kaloryczne, a zaspakajają głód na słodycze. Dzielcie się swoimi najlepszymi radami! ?
Jesli u Ciebie te rady zdaja egzamin to fajnie, ale nie sa uniwersalne. Wode powinno sie pic powoli i stale. Wlewanie polowy butelki jak sie przypomni raczej nie jest wskazane.
Jak slysze sniadania bialkowe czy bialkowo tluszczowe to mi sie cos przewraca w zoladku. Mnie akurat nie syca tak polecane dania w stylu jajecznicy z awokado. Jestem glodna dosyc szybko. Tylko wlasciwie skomponowane z bialek, tluszczy i weglowodanow sie sprawdzaja.
Podobnie z zamiennikami slodyczy. Jak mam ochote na ciasto czy czekolade to to jem (w ramach limitu i zachowujac zdrowy rozsadek). Zadne soki (cukier w plynie) czy ciemna czekolada. Jak widac, moze u ciebie sie sprawdza, ale nie jest to uniwersalna wskazowka.
Sniadanie z dużą ilością białka a śniadanie białkowo tłuszczowe to dwie różne rzeczy ?
aha. A linuxs napisala, ze to to samo? W ktorym miejscu? Czytanie, a czytanie ze zrozumieniem to dwie rozne rzeczy
No zgadzam się co do twojej tezy a propos czytania ze zrozumieniem, bo widać że też masz problemy xd
A w którym momencie autorka napisała że to mają być śniadania białkowo tłuszczowe? W żadnym. Napisała żeby jeść dużo białka
13 lutego 2025, 21:19
Gdyby ktoś mi "TO" powiedział zanim zaczęłam się odchudzać (lub schudłam).. Dziewczyny zgromadźmy tu takie top rady, pomocne przy procesie odchudzania. ??Moje:1. Nie umiesz pić wody? Noś ją wszędzie ze sobą. Nawet w małych butelkach. Zatrzymaj się i wypij pół butelki na raz, im dłużej regularnie pijesz wodę, tym staje się to łatwiejsze. Najgorsze są pierwsze dni, pózniej organizm "budzi się" i Ci pomaga - sam prosi o wodę.2. Jedz na śniadanie dużo białka, to sprawia, że jest się o wiele dłużej sytym i najedzonym. Różnica jest znacząca.3. Na problemy z słodyczami najlepsze są koktajle z owoców i gorzka czekolada. Mniej kaloryczne, a zaspakajają głód na słodycze. Dzielcie się swoimi najlepszymi radami! ?
Jesli u Ciebie te rady zdaja egzamin to fajnie, ale nie sa uniwersalne. Wode powinno sie pic powoli i stale. Wlewanie polowy butelki jak sie przypomni raczej nie jest wskazane.
Jak slysze sniadania bialkowe czy bialkowo tluszczowe to mi sie cos przewraca w zoladku. Mnie akurat nie syca tak polecane dania w stylu jajecznicy z awokado. Jestem glodna dosyc szybko. Tylko wlasciwie skomponowane z bialek, tluszczy i weglowodanow sie sprawdzaja.
Podobnie z zamiennikami slodyczy. Jak mam ochote na ciasto czy czekolade to to jem (w ramach limitu i zachowujac zdrowy rozsadek). Zadne soki (cukier w plynie) czy ciemna czekolada. Jak widac, moze u ciebie sie sprawdza, ale nie jest to uniwersalna wskazowka.
Sniadanie z dużą ilością białka a śniadanie białkowo tłuszczowe to dwie różne rzeczy ?
aha. A linuxs napisala, ze to to samo? W ktorym miejscu? Czytanie, a czytanie ze zrozumieniem to dwie rozne rzeczy
No zgadzam się co do twojej tezy a propos czytania ze zrozumieniem, bo widać że też masz problemy xd
A w którym momencie autorka napisała że to mają być śniadania białkowo tłuszczowe? W żadnym. Napisała żeby jeść dużo białka
ok, czyli na prawde nie umiesz czytac albo masz problem ze zrozumieniem.
Z wypowiedzi linux nie wynika, ze ona posilkow bialkowych i bialkowo-tluszczowych nie rozroznia. Inaczej nie wymienialaby ich obu.
13 lutego 2025, 21:56
Nie przechodź na dietę tylko zmień swoje nawyki na zawsze, drobnymi krokami. Tylko to pomaga schudnąć i utrzymać efekty.
13 lutego 2025, 22:23
Gdyby ktoś mi "TO" powiedział zanim zaczęłam się odchudzać (lub schudłam).. Dziewczyny zgromadźmy tu takie top rady, pomocne przy procesie odchudzania. ??Moje:1. Nie umiesz pić wody? Noś ją wszędzie ze sobą. Nawet w małych butelkach. Zatrzymaj się i wypij pół butelki na raz, im dłużej regularnie pijesz wodę, tym staje się to łatwiejsze. Najgorsze są pierwsze dni, pózniej organizm "budzi się" i Ci pomaga - sam prosi o wodę.2. Jedz na śniadanie dużo białka, to sprawia, że jest się o wiele dłużej sytym i najedzonym. Różnica jest znacząca.3. Na problemy z słodyczami najlepsze są koktajle z owoców i gorzka czekolada. Mniej kaloryczne, a zaspakajają głód na słodycze. Dzielcie się swoimi najlepszymi radami! ?
Jesli u Ciebie te rady zdaja egzamin to fajnie, ale nie sa uniwersalne. Wode powinno sie pic powoli i stale. Wlewanie polowy butelki jak sie przypomni raczej nie jest wskazane.
Jak slysze sniadania bialkowe czy bialkowo tluszczowe to mi sie cos przewraca w zoladku. Mnie akurat nie syca tak polecane dania w stylu jajecznicy z awokado. Jestem glodna dosyc szybko. Tylko wlasciwie skomponowane z bialek, tluszczy i weglowodanow sie sprawdzaja.
Podobnie z zamiennikami slodyczy. Jak mam ochote na ciasto czy czekolade to to jem (w ramach limitu i zachowujac zdrowy rozsadek). Zadne soki (cukier w plynie) czy ciemna czekolada. Jak widac, moze u ciebie sie sprawdza, ale nie jest to uniwersalna wskazowka.
Sniadanie z dużą ilością białka a śniadanie białkowo tłuszczowe to dwie różne rzeczy ?
aha. A linuxs napisala, ze to to samo? W ktorym miejscu? Czytanie, a czytanie ze zrozumieniem to dwie rozne rzeczy
No zgadzam się co do twojej tezy a propos czytania ze zrozumieniem, bo widać że też masz problemy xd
A w którym momencie autorka napisała że to mają być śniadania białkowo tłuszczowe? W żadnym. Napisała żeby jeść dużo białka
ok, czyli na prawde nie umiesz czytac albo masz problem ze zrozumieniem.
Z wypowiedzi linux nie wynika, ze ona posilkow bialkowych i bialkowo-tluszczowych nie rozroznia. Inaczej nie wymienialaby ich obu.
Chryste panie, "jajecznica z awokado", "sniadania bialkowe i bialkowo tluszczowe", "tylko wlasciwe skomponowane z bialek, tluszczy i weglowodanow". Jest roznica pomiedzy posiłkami białkowymi i bialkowo tluszczowymi gdzie głównymi składnikami z definicji sa uwaga bialko czy bialko i tluszcze, a posilkiem gdzie jest dużo bialka, ale są też inne makroskladniki i to nie w ilosci minimalnej jak w przypadku tych dwoch pozostalych. Autorka nigdzie nie sugerowala posilkow bialkowych ani bialkowo tluszczowych, dyc literatko 🤡🤡🤡
15 lutego 2025, 16:22
Gdyby ktoś mi "TO" powiedział zanim zaczęłam się odchudzać (lub schudłam).. Dziewczyny zgromadźmy tu takie top rady, pomocne przy procesie odchudzania. ??Moje:1. Nie umiesz pić wody? Noś ją wszędzie ze sobą. Nawet w małych butelkach. Zatrzymaj się i wypij pół butelki na raz, im dłużej regularnie pijesz wodę, tym staje się to łatwiejsze. Najgorsze są pierwsze dni, pózniej organizm "budzi się" i Ci pomaga - sam prosi o wodę.2. Jedz na śniadanie dużo białka, to sprawia, że jest się o wiele dłużej sytym i najedzonym. Różnica jest znacząca.3. Na problemy z słodyczami najlepsze są koktajle z owoców i gorzka czekolada. Mniej kaloryczne, a zaspakajają głód na słodycze. Dzielcie się swoimi najlepszymi radami! ?
wiecej białka, nie rezygnuj ze wszystkiego tylko jedz z umiarem, bo później się na to zakazane rzucisz.
15 lutego 2025, 17:17
Moje to:
1. Pamiętaj, że się NIE odchudzasz, ale wyrabiasz zdrowe nawyki, żeby dłużej i bardziej cieszyć się życiem.
2. Ruszaj się. Ustaw sobie minutnik i co godzinę wstawaj od pracy, przejdź kilka kroków, zrób kilka skłonów. Używaj schodów. Staraj się chodzić pieszo.
3. Jedz, kiedy jesteś głodna. Słuchaj sygnałów swojego ciała.
4. Kochaj siebie :)
1. Nie do końca rozumiem to picie wody na siłę. Ważne by się odpowiednio nawodnić ale to nie musi być czysta woda . Produkty typu surowe owoce i warzywa zawierają już sporo wody.
3. Gdyby to było takie proste to by większość osób nie musiała się odchudzać. osoby zaburzone nie odczuwają głodu i sytości prawidłowo..
najlepsza rada to jedz mniej niz twoje zapotrzebowanie. Reszta to dodatki.
17 lutego 2025, 11:59
Moja ulubiona rada to "Nie żryj tyle". Brutalne, ale na mnie działa 😁Poza tym, łatwiej mi się trzymać w ryzach jedząc 2, a w ostateczności 3 razy dziennie niż rozdrabniać się na 5 czy nawet 6 (!!!) posiłków. Powyżej 3 posiłków dziennie, w praktyce oznaczałoby dla mnie, ze cały dzień kręciłby się wokół jedzenia: planowanie - przygotowywanie - jedzenie i za godzinę-dwie powtórka. Wolę jeść rzadziej, z większymi przerwami i potem nie musieć już myśleć o jedzeniu. No i dłuższe przerwy pomiędzy posiłkami nie powodują wyrzutów insuliny, jak przeżuwanie czegoś co 2-3 godziny.
17 lutego 2025, 14:13
Moja ulubiona rada to "Nie żryj tyle". Brutalne, ale na mnie działa ?Poza tym, łatwiej mi się trzymać w ryzach jedząc 2, a w ostateczności 3 razy dziennie niż rozdrabniać się na 5 czy nawet 6 (!!!) posiłków. Powyżej 3 posiłków dziennie, w praktyce oznaczałoby dla mnie, ze cały dzień kręciłby się wokół jedzenia: planowanie - przygotowywanie - jedzenie i za godzinę-dwie powtórka. Wolę jeść rzadziej, z większymi przerwami i potem nie musieć już myśleć o jedzeniu. No i dłuższe przerwy pomiędzy posiłkami nie powodują wyrzutów insuliny, jak przeżuwanie czegoś co 2-3 godziny.
👍
17 lutego 2025, 17:16
Moja ulubiona rada to "Nie żryj tyle". Brutalne, ale na mnie działa ?Poza tym, łatwiej mi się trzymać w ryzach jedząc 2, a w ostateczności 3 razy dziennie niż rozdrabniać się na 5 czy nawet 6 (!!!) posiłków. Powyżej 3 posiłków dziennie, w praktyce oznaczałoby dla mnie, ze cały dzień kręciłby się wokół jedzenia: planowanie - przygotowywanie - jedzenie i za godzinę-dwie powtórka. Wolę jeść rzadziej, z większymi przerwami i potem nie musieć już myśleć o jedzeniu. No i dłuższe przerwy pomiędzy posiłkami nie powodują wyrzutów insuliny, jak przeżuwanie czegoś co 2-3 godziny.
Bardzo się z tym zgadzam. Ja jak się trzymałam zalecanych 5 mniejszych posiłków to właśnie miałam wrażenie, że ciągle moje życie kręci się koło tego jedzenia. Ledwo człowiek skończył jeść a już trzeba było planować co będzie się jadło i szykować (o ile ktoś nie je 3 razy dziennie kanapek, które się robi 2 minuty). Miałam wrażenie, że ciągle żuję jak jakaś krowa na łące. I wbrew pozorom byłam ciągle głodna bo insulina buszowała a posiłki musiały być mniejsze, żeby się zsumowały do sensownych ilości nie przekraczających zapotrzebowania. Jak ograniczam się do max 3 posiłków, zjedzonych po kokardy, to po pierwsze, najadam się i potem długo mi się nie chce jeść a po drugie nie ma tylu wyrzutów insuliny, ma czas spaść i ma czas w końcu załączyć się tryb spalania tkanki tłuszczowej, który zostaje zatrzymany gdy insulina krąży we krwi a przy insulinooporności, którą niestety mam, trwa to dłużej, więc realnie jedząc 5 posiłków nie spada ten poziom w ciągu dnia prawie nigdy. Bo ledwo spadnie, już się coś je i wywala ją znowu. I w sumie "je" to skrót myślowy, bo wliczają się w to wszystkie przekąski małe i wszystkie napoje które mają kalorie czyli przykładowo kawa z mlekiem czy tam cukrem. Ja piję sporo kawy i dawniej piłam między posiłkami a od lat piję do posiłków, żeby to za jednym zamachem ogarnąć. I może moja waga nie jest jakąś do polecania czy stawiania ją tu za wzór (:P), ale przynajmniej trzyma się w ryzach a i czasem sobie spadnie coś. W innym przypadku (czyli 5 posiłków, podjadanie między posiłkami, ciągłe żucie, nawet jeśli niewiele) to z automatu idzie w górę. Aczkolwiek nie bez znaczenia jest tu IO oraz niedoczynność z Hashimoto. Natomiast no ten sposób jedzenia jakoś to z grubsza trzyma w ryzach i w sumie nie absorbuje mojej głowy specjalnie odchudzaniem.
Edytowany przez Karolka_83 17 lutego 2025, 17:20
19 lutego 2025, 12:18
Dla mnie najważniejsze i najskuteczniejsze, to nie przeżuwac ciągle jak krowa. Może się wydawać, że mało jesz, bo twoje posiłki są małe i ogólnie ograniczasz ?złe? produkty, a tak naprawdę ciągle coś masz w buzi, wszystko to, co je i wypija się pomiędzy posiłkami, tam jakiś orzech, tam gryz jabłka, tam łyk kawy z mlekiem czy inne ciastko i tak cały dzień. Warto się sobie dokładnie przyjrzeć, czy nie jest się nałogowym przeżuwaczem ? teraz jem dwa albo trzy posiłki dziennie, bez jakichś większych wyrzeczeń, ale tylko to, nic pomiędzy i szczupła sylwetka się utrzymuje, ale trwało trochę, zanim to całodzienne przegryzanie udało mi się odstawić.
Witaj krowia siostro 😂