Umiejętność wybierania odpowiedniej jakości produktów żywnościowych to rzecz przydatna, chociaż niełatwa. Pierwsze, co należy zrobić, to przestać zwracać uwagę na reklamy, częściej sprawdzać skład podany na etykiecie oraz wiązać je z zasadami zdrowego żywienia.

 


6 razy NIE

1. Nigdy nie sięgaj po produkt z niejasną lub niepełną informacją o jego pochodzeniu i zawartości. Lista składników oraz adres producentów to dwie podstawowe frazy, których należy szukać.

2. Nie sięgaj po wadliwe opakowania, z uszkodzeniami, zgnieceniami, nawet, jeżeli oferowane są w atrakcyjnej cenie. Nie mamy gwarancji, że powłoka nie została uszkodzona, a we wnętrzu nie zaczęły się namnażać szkodliwe bakterie.

3. Nie kieruj się atrakcyjnością opakowania oraz częstością pojawiania się reklamy produktu w telewizji, nie zawsze jest to wyznacznik jego jakości.

4. Nie sięgaj po produkty, które w składzie mają całą litanie składników E, są to w zdecydowanej większości dodatki chemiczne, które mogą działać szkodliwie na nasz organizm.

5. Nie chodź na zakupy, jeśli jesteś głodna – jest duże prawdopodobieństwo, że do koszyka trafią łatwe do przygotowania, niezdrowe przekąski.

6. Nie kupuj produktów z dodatkami, które są w nim zbędne – np. żelatyna w jogurcie, cukier w soku 100% itp.

 

 

6 razy TAK

1. Czytaj skład produktów, robi to tylko co piąty Polak. Patrz na zawartość głównego składnika – np. mięsa w szynce, owoców w sorbecie itp. Powinien on być jak najwyższy.

2. Wybieraj tylko świeże produkty, sprawdzaj datę minimalnej trwałości oraz datę przydatności do spożycia.

PS. Kontroluj te parametry w czasie przechowywania!

3. Uważaj na nazwy! Szukaj produktu, który Cię rzeczywiście interesuje, np. Matiasa, a nie ryby a'la matias, który z matiasem ma mało wspólnego. Taki chwyt jest często wykorzystywany w marketingu, ma za zadanie uśpić Twoją czujność.

4. Z daleka omijaj produkty, które w składzie mają MOM. Jest to mieszanka mięsno - tłuszczowa oddzielona mechanicznie od resztek kostnych i tak naprawdę mięsem nazywać się nie powinna. MOM zawiera mnóstwo tłuszczu i jest podatny na utlenianie, dlatego w parze z nim odnajdziemy całą masę konserwantów.

5. Jeśli koniecznie chcesz kupić produkt light, „bez cukru”, „niskotłuszczowy” porównaj jego kaloryczność z tradycyjnym odpowiednikiem. Może się okazać, że jest tak samo albo bardziej energetyczny, dzięki dodatkom, które muszą zrekompensować „odtłuszczenie” lub „odcukrzenie”.

6. Naucz się dokonywać zdrowych wyborów. Jeśli masz ochotę na słodycze zamiast kruchych ciastek włóż do koszyka ciemną czekoladę, a gazowany przepełniony barwnikami i cukrem zamień na sok naturalny 100%.


Dieta ze wsparciem dietetyka i psychologa: Wypróbuj