Cześć czołem! :))
aaa
Dzisiaj krótka fotorelacja z wyjazdu - trafił nam się piękny i słoneczny weekend. W sobotę zrobiliśmy długi spacer i najadłam się niezdrowych rzeczy (ale to było dobre!), a w niedzielę pojechaliśmy do Gryfina do aquaparku. Pływałam 2 godziny :))))
aaa
Dieta na wyjeździe kuleje, niestety Teściowie mają inne godziny jedzenia niż ja, u nich obiad jest dopiero koło 18 - i nawet mimo moich wysiłków jedzenia regularnie, słabo mi się to udawało, bo wciąż byliśmy gdzieś poza domem. Do tego pieczone domowe babcine ciasto i inne pokusy :D
aaa
A jutro robię ważenie... Zobaczymy co wyjdzie ;)
aaa
aaa
aaa
aaa
aaa
aaa
Piękne są te szczecińskie kamienice!
I mój walentynkowy deser :))) Zamówiłam deser "Fitness", dali mi taki kielich z lodami, jogurtami, orzechami, bitą śmietaną, płatkami i ziarnami, ciastkami i wafelkami, z mnóstwem owoców... że 2 inne osoby pomagały mi go kończyć, bo nie dałam rady :DDDD To dopiero fitness, prawda? :DDD
angelisia69
15 lutego 2016, 16:48slicznie,nigdy w Szczecinie nie bylam,kurde obiad o 18?? o tej ja juz do kolacji zasiadam :P ale kazdy ma inny tryb zycia.Deserek faktycznie z fitnessem ma duzo wspolnego hehe zacheca po zjedzeniu do cwiczen :P
_czarodziejka
15 lutego 2016, 23:25No właśnie! Ja też zwykle o tej godzinie jem już ostatni posiłek. A tu klops ;) Ale co zrobić, musiałam się na trochę dostosować żywieniowo :))) Ten deserek długo chyba będę spalać ;P
shymeg
15 lutego 2016, 16:22Deser wygląda apetycznie... :D Piękne zdjęcia! Czasem trochę 'luzu' w diecie się przyda. :) Powodzenia !
_czarodziejka
15 lutego 2016, 23:23Dziękuję :) Ten "luz" był baaardzo smaczny ;)
ewela22.ewelina
15 lutego 2016, 14:31alez pięknie. czuc już wiosne:)
_czarodziejka
15 lutego 2016, 23:22Prawda, już chce się tej wiosny! Tego ciepła i zapachu zieleni, kwiatów, ziemi... :)))
Jelly2015
15 lutego 2016, 11:18Ach te desery w Castelari pysznośći i park Kasprowicza.... Tęsknie za nimi no i oczywiście za moim rodzinnym domem w Szczecinie:)
_czarodziejka
15 lutego 2016, 23:21Ja Szczecin poznałam dopiero parę lat temu, dzięki Narzeczonemu - ale zakochałam się od pierwszego wejrzenia! A Castellari to już klasyka słodkości ;))) Aczkolwiek ten deser jest z Cinnamon Garden - Castellari było caaalutkie zajęte ;))) Pozdrawiam :)
Jelly2015
16 lutego 2016, 08:20Ciesze się że Szczecin ci się podoba a widzisz a ja cinnamon garden nie znam będe musiała zasmakować tam pyszności jak przylece,pozdrawiam:)