Słodki, bo mimo, że nie obchodzimy walentynek, mój M. dał mi walentynkę połączoną z prezentem urodzinowym (25 kwietnia mam urodziny), a mianowicie 24 kwietnia lecimy na 5 dni do Barcelony Było to moje marzenie i moje Kochanie postanowiło je spełnić. Nawet nie wiecie jak bardzo się cieszę :)
Gorzki, bo w pracy wszystko się nadal wali, a dziś było jeszcze gorzej, komornik, blokada konta i dużo dużo innych problemów, ale nawet nie chce mi się o nich dziś pisać, wystarczająco popsuły mi ten dzień, choć miał być taki miły. Po raz kolejny wiem, że gdyby nie M. to chyba już bym nie dała rady...
Dieta dziś z małym odstępstwem, bo byliśmy na obiedzie w Da Grasso i zjadłam małą pizzę, co prawda w pozostałych posiłkach się mocno oszczędzałam, więc myślę, że dużo więcej kcal niż powinnam nie zjadłam.
Ćwiczeń dziś nie było, bo cały dzień na wariackich papierach, praca, zakupy, pizzeria, pakowanie, robienie prowiantu na drogę, malowanie paznokci itp itd. Za niecałe 5 godziny wyjeżdżamy, powinnam już spać, ale jakoś nie mogę :( za dużo wrażeń...
Śniadanie g. 8:00
- bułka wieloziarnista z serkiem Turek puszysty naturalny i dżemem truskawkowym
- kawa z mlekiem
II śniadanie g. 11:00
- jabłko
- 4 kostki (16g) czekolady gorzkiej z żurawiną
Lunch g. 13:30
- mały jogurt naturalny Zott
Obiad g. 17:00
- pizza o średnicy 26cm z pomidorami suszonymi, oliwkami i rukolą, zjedzona bez sosów i obrzeżków
Kolacja g. 20
- kefir z wkrojonymi truskawkami
Ćwiczenia:
BRAK
Motywator:
Jako, że rano wyruszamy, od razu uprzedzam, że najbliższy tydzień będzie bez foto-menu, będę na pewno zaglądała do Was i spowiadała się ;) z tego co jem i co porabiam :) A Wy ładnie dietkujcie!
- bułka wieloziarnista z serkiem Turek puszysty naturalny i dżemem truskawkowym
- kawa z mlekiem
II śniadanie g. 11:00
- jabłko
- 4 kostki (16g) czekolady gorzkiej z żurawiną
Lunch g. 13:30
- mały jogurt naturalny Zott
Obiad g. 17:00
- pizza o średnicy 26cm z pomidorami suszonymi, oliwkami i rukolą, zjedzona bez sosów i obrzeżków
Kolacja g. 20
- kefir z wkrojonymi truskawkami
Ćwiczenia:
BRAK
Motywator:
Jako, że rano wyruszamy, od razu uprzedzam, że najbliższy tydzień będzie bez foto-menu, będę na pewno zaglądała do Was i spowiadała się ;) z tego co jem i co porabiam :) A Wy ładnie dietkujcie!
aisha2013
15 lutego 2014, 22:09ale cudowny prezent! barcelona... zazdroszcze!
kajasl
15 lutego 2014, 20:22Piekny prezent. Ja bylam w styczniu w Barcelonie na rocznice slubu. Bylo super
misiek19851985
15 lutego 2014, 20:08udanego wyjazdu ;) będzie dobrze!
czasik
15 lutego 2014, 19:56Zasłużyłaś. Miłego wyjazdu.
grgr83
15 lutego 2014, 13:12No piękny prezent od męża dostałaś :)
Monika3030
15 lutego 2014, 12:50O no bardzo fajny prezent! Zazdroszczę :)
Surce77
15 lutego 2014, 11:31Super prezent!
asia20051
15 lutego 2014, 09:40miłego wyjazdu :) zazdroszczę tak fajnego faceta :)
kamilka0011
15 lutego 2014, 08:01Miłego wyjazdu!
jolakosa
15 lutego 2014, 05:14a poza tym życzę zajebistego wyjazdu
jolakosa
15 lutego 2014, 05:14jak już wpadam do da grasso to zjadam pól duzej pizzy i to z sosami, nikt mi nie jest w stanie jej odebrac :)
Asenna
15 lutego 2014, 01:45blokada konta... czyżby all??? komornik :O! o jej, współczuję bardzo i tulę jeszcze bardziej. A co do urodzin Twoich to w kwietniu i mój synek ma urodziny :) wiec chwilę po Tobie będzie świętować, bo 27.04 :) Poza tym czy pisałam już Ci że bardzo mi się podoba jak prowadzisz foto menu? czytelne, ładne, do pozazdroszczenia. I udanego wyjazdu życzę!
gorzka6
15 lutego 2014, 00:34Udanego wyjazdu:)
GloriaM
15 lutego 2014, 00:22Barcelona! To tez bylo moje marzenie i spelnilo sie rok temu.. Gaudi, rambla, wzgorze montjuc, spacery, morze, hiszpanskie wino.. Do dzisiaj innego nie pije! A przy kazdorazowym otwieraniu pachnie mi Barcelona. 5 dni to mnostwo czasu na zwiedzanie, my bylismy tez 5, codziennie zwiedzanie wg zalozonego planu a itak byl czas na codzienny powrot na la rambla, jedzonko na niesamowitym targu LaBogueria i wieczory na plazy. Aaaale sie rozmarzylam. Jeszcze tam wroce! A Tobie juz ZAZDROSZCZE! :)